115 lat tradycji, blisko 40 tysięcy członków i dziesiątki realizowanych projektów rocznie. Tak w liczbach prezentuje się Akademicki Związek Sportowy, czyli największe sportowe stowarzyszenie w Polsce. Jego kolejnym sukcesem jest miejsce w gronie laureatów Diamentów Forbesa.

Kondycja w sporcie jest bardzo ważna, a kondycję polskich przedsiębiorstw określa prestiżowy ranking „Diamenty Forbesa”. Stworzono go na podstawie szwajcarskiej metody wyceny wartości firm, która uwzględnia m.in. kryteria majątkowe i dochodowe, przyznając pozytywny rating wiarygodności. AZS znalazł się w tym zacnym gronie po raz pierwszy. Zostaliśmy docenieni przede wszystkim za niezwykłą dynamikę i skuteczność wzrostu naszej wartości.

Do wyceny Diamentów Forbesa 2024 wykorzystane zostały oficjalne dane z lat 2018-2022 uwzględniające m.in. poziom sprzedaży, zysk netto, wartość majątku trwałego, zapasów, należności oraz nakładów na inwestycje. Celem rankingu jest zidentyfikowanie najdynamiczniej rozwijających się polskich przedsiębiorstw w danym regionie.

Sport akademicki w Polsce swoimi korzeniami sięga czasów przed I wojną światową. Aktualnie istnieje 16 ośrodków na terenie kraju. Studenci zrzeszeni są w niemal 180 klubach uczelnianych i ponad 3000 sekcjach sportowych na ternie kraju. Tylko w rozgrywkach międzyuczelnianych bierze udział ponad 35 tysięcy osób. Liczby te robią wrażenie zwłaszcza, że zmniejsza się grono studentów na uczelniach.

Zdaniem prezesa Akademickiego Związku Sportowego obecna sytuacja AZS jest bardzo dobra pod względem merytorycznym, finansowym, jak i organizacyjnym. – Jest to z jednej strony rezultatem znakomitego zespołu ludzi pracujących i współpracujących z AZS zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym. Dobrze nam się także współpracuje z klubami i stowarzyszeniami. No dobrą sytuację AZS ma również wpływ współpraca z władzami polskich uczelni. Moi koledzy-rektorzy w zdecydowanej większości uważają, że sport akademicki odgrywa ważną rolę w życiu akademickim i mają one nawet pewne cechy wspólne. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku ażeby osiągnąć sukces, trzeba mieć po pierwsze marzenia, po drugie pasję, po trzecie być konsekwentnym w realizacji tych marzeń i po czwarte umieć się podnieść z porażki. Sport akademicki także łączy i pomaga budować relacje, które są ważne w życiu zawodowym i mamy na to wiele przykładów zarówno w Polsce, jak i za granicą. Nie bez znaczenia dla dobrego funkcjonowania AZS jest wsparcie otrzymywane z dwóch istotnych dla nas ministerstw: Edukacji i Nauki oraz Sportu i Turystyki. Mamy też sponsora biznesowego – Grupę PZU, która znakomicie wpisuje się w rozwój sportu akademickiego. Jestem przekonany, że w rezultacie tej współpracy PZU będzie miało dostęp do znakomitych pracowników wywodzących się z AZS. Pomimo spadku liczby studentów AZS nie cierpi na spadek liczby członków, z wyjątkiem okresu covidowego – ocenia prof. dr hab. Alojzy Nowak, prezes Akademickiego Związku Sportowego i rektor Uniwersytetu Warszawskiego. 

Sztandarowym projektem Akademickiego Związku Sportowego są Akademickie Mistrzostwa Polski, organizowane w 35 dyscyplinach. Stale rozwijającym się programem są Integracyjne Mistrzostwa Polski AZS. Prowadzony jest też szereg akcji z myślą o dzieciach i młodzieży oraz dla seniorów.   

Wiele z tych wydarzeń nie miałoby należytej oprawy i poziomu organizacyjnego gdyby nie wolontariusze. Obecnie część z nich jest już liderami w swoich środowiskach i klubach AZS. – Na AZS patrzymy głównie przez pryzmat sportowców, bo celem AZS jest rozwój sportu akademickiego w możliwie wielu dyscyplinach i na wielu poziomach. Jesteśmy także ważnym zapleczem sportu profesjonalnego i kadry olimpijskiej. W gruncie rzeczy nasz związek jest czymś więcej. Z AZS wywodzi się bowiem wielu naukowców, biznesmenów, polityków oraz samorządowców. Nasi sportowcy są znakomitymi doktorantami i doktorantkami oraz studentkami i studentami. Jesteśmy zatem świetnym zapleczem i kuźnią talentów. Biznes już o tym wie i dlatego m.in chce z nami współpracować i wspierać naszych sportowców, by w przyszłości do nich sięgać jako do swoich pracowników. My też to widzimy i z jednej strony chcemy wspomagać naszych zawodników w osiąganiu sportowych sukcesów, a z drugiej w zdobywaniu gruntownej wiedzy. Stąd nasze wsparcie i podtrzymywanie programu dwutorowego rozwoju azetesiaków. Z tego co jest mi wiadomo, sprawdzają się oni we wszystkich wspomnianych aktywnościach znakomicie – mówi prezes AZS.  

foto: Paweł Skraba

Z ministerialnego programu Narodowej Reprezentacji Akademickiej, wspierającego łączenie sportu z edukacją, korzysta łącznie 31 szkół wyższych. W ramach czwartej edycji projektu przeznaczono na ten cel rekordowe środki w wysokości 12 mln złotych. Ostatnio Akademicki Związek Sportowy został też operatorem ministerialnego programu upowszechniania strzelectwa w latach 2023-2025. W 2020 roku do życia powołana została Fundacja AZS, która upowszechniania sport w różnych grupach społecznych.  

Wiele inicjatyw nie doszłoby do skutku bez dotacji, ale AZS stara się też pozyskiwać partnerów biznesowych. – Jesteśmy związkiem akademickim. Granty i konkurowanie o nie, zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym, i to u różnych grantodawców, to nasz chleb powszedni. Mamy tutaj zresztą duże sukcesy. To rezultat dużej wiedzy merytorycznej pracowników i współpracowników AZS, ale także waga przedmiotu i podmiotu finansowania. Wsparcie biznesowe jest równie istotne. Na razie udało nam się pozyskać Grupę PZU, wcześniej był także Lotos. Po zmianach organizacyjnych rozpoczęliśmy rozmowy z nowym właścicielem Lotosu. To jednak chwilę potrwa. Rozmawiamy także z biznesem międzynarodowym, w tym operującym na rynku w Polsce. Tylko kwestią czasu jest pozyskanie także innych sponsorów. Marka AZS jest bowiem towarem międzynarodowym, rozpoznawalnym na każdym kontynencie. Jesteśmy nagradzani zarówno przez światową, jak i europejską federację sportu akademickiego, a nasi członkowie są we władzach tych organizacji. Nie bez znaczenia jest także kapitał ludzki w AZS, bardzo dobrze wykształcony i przygotowany do wykonywania najbardziej wymagających zadań. Jestem w tej materii i spokojny i dużym optymistą – dodaje prof. dr hab. Alojzy Nowak. 

W 2023 roku sportowcy-studenci podczas Letniej Uniwersjady w Chengu zdobyli rekordowe 43 medale. Równie dobrze spisali się zimą w Lake Placid, sięgając po 17 krążków. Podczas igrzysk w Tokio zawodnicy AZS wywalczyli 9 z 14 polskich medali. W panteonie gwiazd AZS znajdziemy wiele znanych nazwisk, zaczynając od Haliny Konopackiej po współczesne gwiazdy jak Kajetan Duszyński czy wioślarki z Tokio – Maria Sajdak, Agnieszka Kobus-Zawojska i Katarzyna Zillmann. Lista ta jeszcze się wydłuży po igrzyskach w Paryżu.

foto: Paweł Skraba

W tegorocznej rekordowej edycji Diamentów Forbesa na liście znalazło się ponad 16 tys. podmiotów. 

Więcej na stronie.