Izrael, Bośnia i Hercegowina, Kraj Basków, Irlandia Północna, Kosowo, Mołdawia i Nadniestrze – sześć podróży, dziesiątki historii i komplikacji między które wplątana jest najpopularniejsza piłka świata. Reportaże Anity Werner i Michała Kołodziejczyka, to lekcja obowiązkowa historii, polityki, człowieczeństwa, po której inaczej spojrzę na barwy klubowe i narodowe.
W jednych miejscach, wypowiedziach w piłce znajdziemy szansę i rozwiązanie. W innych opadną nam ręce, zobaczymy że to narzędzie manipulacji, czarnej polityki. Gdzieś nasze pokolenie próbuje wyciągać wnioski i nie popełniać błędów poprzedników, wskazywać młodym nowe, lepsze wzorce. Gdzie indziej trwa bezradne wyczekiwanie aż to nasze pokolenie przeminie, może wtedy będzie lepiej, inaczej. Nie ma działania, jest tylko sama, mało przekonująca nadzieja.
Jedni przekraczają wiele granic, ryzykują życiem aby zagrać dla własnej reprezentacji. Inni odwracają się do niej bokiem, szukają wymówek, wolą utożsamiać się z innym krajem. Taki futbol, taka wojna, taka polityka, taka religia.
„Mecz to pretekst” na wielu stronach poucza, daje wskazówki, z których mogą skorzystać kluby i federacje. Są jednak i takie wątki, które pewnym regionom nie dają szans, gdzie nawet piłka nie daje rady pogodzić zwaśnionych „podwórek”. Może u nas jest jednak trochę lepiej, normalniej, może nie ma co narzekać, bo przecież gdzieś, tam, to dopiero jest dramat? A może lepiej wyciągać dobre wnioski z nie tak dalekich, cudzych doświadczeń i pilnować, żeby mecz był pretekstem do budowania a nie rujnowania.
Czekam na kolejne tak dobre podróże, preteksty, reportaże…
Tekst: Mariusz Walczak
Foto: Ewa Milun-Walczak, www.miluna.pl