Bardzo dobrze zaprezentowała się zbudowana w połowie z pływaczek klubów AZS żeńska sztafeta 4×100 metrów stylem dowolnym podczas pierwszego dnia rywalizacji w trakcie mistrzostw świata w Dosze. Biało-czerwone wywalczyły bardzo wysokie, czwarte miejsce ustanawiając nowy rekord Polski, a do tego zdobywając kwalifikację olimpijską.

– Naszym głównym zadaniem na mistrzostwa świata w Dosze są minima olimpijskie sztafet oraz rekordy życiowe – mówił przed wylotem reprezentacji Polski Paweł Wołkow, trener reprezentacji Polski. I trzeba przyznać, że żeńska sztafeta 4×100 m stylem dowolnym wzięła sobie te założenia mocno do serc. Biało-czerwona ekipa, w której obok Julii Maik i Kornelii Fiedkiewicz popłynęły Zuzanna Famulok (AZS AWF Katowice) i Aleksandra Polańska (AZS Uniwersytetu Warszawskiego), z czasem 3:41.43 zajęła piąte miejsce w eliminacjach i już wówczas była pewna kwalifikacji olimpijskiej! – Dziewczyny popłynęły naprawdę bardzo dobrze – cieszyła się po porannym starcie Otylia Jędrzejczak, prezes Polskiego Związku Pływackiego.

W finale trenerzy zmienili skład i zamiast Polańskiej w sztafecie popłynęła doświadczona Katarzyna Wasick (AZS AWF Katowice), która wystartowała jako pierwsza i wyraźnie dała przewagę nad rywalkami. Co ciekawe, Polki przez 300 metrów całego wyścigu prowadziły, a ostatecznie zakończyły na czwartym miejscu, co jest najwyższym miejscem w historii polskich występów w mistrzostwach świata w konkurencjach sztafetowych! Co więcej, czas 3:38.65 to nowy rekord Polski!

– Cieszy to, że rozpoczęliśmy mistrzostwa świata w takich dobrych nastrojach, bo od rekordów życiowych, rekordów Polski i kwalifikacji na igrzyska – mówi Wasick, która… również pobiła rekord kraju na pierwszej zmianie. – Dziewczyny rano popłynęły świetnie i byłam z nich naprawdę dumna. Zmotywowały się, oddały serce, a wiedziałam, że po południu popłyniemy jeszcze szybciej. Tym bardziej, że pomogły nam atmosfera i doping.

Start żeńskiej sztafety był jedynym polskim akcentem podczas popołudniowej sesji mistrzostw świata w Dosze. Pozostali z biało-czerwonych odpadli w porannych eliminacjach, ale to wcale nie oznaczało, że nie było pozytywnych akcentów, również tych związanych z zawodnikami AZS. Paulina Peda (AZS AWF Katowice) zajęła 17. miejsce w wyścigu na 100 m stylem motylkowym (59.47 s), a jej klubowy kolega Jakub Majerski zakończył występ na 24. pozycji na 50 m stylem motylkowym (23.68). Dodajmy, że męska sztafeta 4×100 m stylem dowolnym mężczyzn – z Kamilem Sieradzkim i Mateuszem Chowańcem z AZS AWF Katowice – zajęła 10. miejsce z rezultatem 3:15.71.

We wtorek Polacy będą kontynuowali swoje starty. – Pamiętajmy, że stawiamy na sztafety i nie jest to docelowa impreza dla naszych czołowych zawodników, bo mamy rok olimpijski i każdy mówi o igrzyskach. To jest właśnie nasz priorytet w tym roku. Trzymamy kciuki za reprezentację i wierzę, że mistrzostwa świata będą nie tylko solidnym sprawdzianem, ale również zakończą się dobrymi występami – kończy Jędrzejczak.