Zakończyli swoje zmagania futsaliści i futsalistki podczas XII Akademickich Mistrzostw Europy w portugalskiej Bradze. Niezwykle silnie obsadzony turniej zdominowali Hiszpanie. W rywalizacji panów bezkonkurencyjni okazali się broniący tytułu zawodnicy z Uniwersytetu z Malagi, a wśród pań na najwyższym stopniu podium stanęły reprezentantki Uniwersytetu z Murcii.

W rywalizacji panów mieliśmy jednego przedstawiciela i, jak już wcześniej pisaliśmy, podopieczni Macieja Karczyńskiego wykonali swój cel minimum meldując się w czołowej ósemce zawodów. Takie zadanie nie udało się choćby uważanym za faworytów zawodnikom z Coimbry (Portugalia) oraz niezwykle silnym ekipom z Camerino (Włochy), Osijeka (Chorwacja) czy Lwowa (Ukraina). Ostatecznie nasi reprezentanci zajęli ósme miejsce po porażkach w ćwierćfinale z ekipą Charkowa (Ukraina) 3:7, w walce o miejsce 5 z Gruzinami z Tbilisi 3:6 oraz o miejsce 7 z Portugalczykami z Leiria 2:4. Co ważne za każdym razem pozostawiali po sobie bardzo dobre wrażenie.

– Bardzo fajne mistrzostwa. Wszystko było super. Walczyliśmy najlepiej jak mogliśmy. Wolę awans do pierwszej ósemki i grać z najlepszymi, niżeli zwyciężać z najsłabszymi jak rok temu. Na pewno w ostatnim meczu mogliśmy wygrać, ale zabrakło doświadczenia i szczęścia. Patrząc na poprzedni rok widać ogromny postęp u moich zawodników i zgranie drużyny. To będzie na pewno procentować w przyszłości. – na gorąco relacjonował nam trener akademików.

Czołowe zespoły zarówno w rywalizacji męskiej jak i damskiej to ekipy już ograne na międzynarodowych arenach. Malaga i Murcia to zespoły występujące w bardzo silnych ligach hiszpańskich, gdzie futsal traktowany jest jako ważna dyscyplina sportu i ubogacenie klasycznej piłki nożnej.

– Osiągnięte przez nas 8 miejsce jest zdecydowanie lepsze niż to, które udało nam się zająć przed rokiem (17 na 22 ekipy – przyp.red.). Uważam też, że poziom tegorocznych rozgrywek był o wiele wyższy. Nasza dobra gra była zapewne zaskoczeniem dla wielu osób. Sam przyznam, że nie spodziewałem się po nas tak dobrej gry. Walka w ćwierćfinale o strefę medalową była super sprawą i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję powalczyć w tych rozgrywkach o medale. W końcu tendacja jest zwyżkowa. – dodał z optymizmem kapitan AZS UW Radosław Marcinkowski.

Nam wypada zatem życzyć zawodnikom z Warszawy powodzenia, zwłaszcza w kolejnych edycjach Akademickich Mistrzostw Polski, które są bramą do startu w Akademickich Mistrzostwach Europy.

Z polskich akcentów warto dodać także świetne sędziowanie polskich rozjemców. Jak twierdzi ze szczegółami trener Karczyński: – Sędziowanie w całym turnieju było bardzo dobre, trochę inne aniżeli u nas, ale na międzynarodowym poziomie. Gra wyblokiem jest w Europie normą, a u nas niekoniecznie… Tym bardziej na wyróżnienie zasługuje sędziowanie finału męskiego przez Damiana Grabowskiego czy damskiego przez Katarzynę Netkowską. Dominik Cipiński oraz Artur Mital także mieli podczas turnieju okazję sędziować naprawdę trudne spotkania i zawsze wychodzili z nich bez zarzutów. – Nasi sędziowie od lat pracują na dobrą markę. Można już śmiało stwierdzić, że ich postawa zagranicą jest naprawdę godna pochwały. Zbierałem słowa uznania w ich kierunku z wielu stron i tym bardziej gratuluję naszym sędziom oraz dziękuję ich szefowi Przemkowi Sarośkowi za pomoc i oddelegowanie na ten turniej bardzo silnej grupy – zauważył Tomasz Aftański, członek ZG AZS będący Delegatem Technicznym EUSA podczas tych zawodów.

Następna edycja zawodów odbędzie się za dwa lata w chorwackim Splicie, a rok wcześniej w serbskim Belgradzie futsalowe zmagania studentów odbędą się w ramach Europejskich Igrzysk Studentów European Universities Games 2020.

Foto: EUSA Futsal

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj