Początkowo Weronika Zielińska-Stubińska (KS AZS-AWF Biała Podlaska) miała nie jechać do Rijadu na mistrzostwa świata w podnoszeniu ciężarów… gdyż, mimo że jest najlepsza w kraju, nie została powołana do kadry. W końcu jednak pojechała i spisała się najlepiej z naszych reprezentantów.
Do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Paryżu pozostały już tylko 303 dni. Sportowcy z całego świata walczą o to, aby znaleźć się w gronie olimpijczyków. Jedni już swoje kwalifikacje olimpijskie zdobyli, inni stracili bezpowrotnie szanse startu w igrzyskach w stolicy Francji, a jeszcze inni wciąż ciężko trenują i próbują przygotować taką formę, która zagwarantuje im wyjazd do Paryża i olimpijski start.
Do tej ostatniej grupy możemy zaliczyć naszych sztangistów i sztangistki, którzy podczas mistrzostw świata w Arabii Saudyjskiej mieli szansę uzyskać wyniki gwarantujące im awans w rankingu olimpijskim… Mieli… Ale tej szansy nie wykorzystali, bo ze wszystkich reprezentantów Polski – tylko Weronice Zielińskiej-Stubińskiej udało się ukończyć rywalizację w pierwszej dziesiątce – na szóstym miejscy w kategorii do 81 kg.
I właśnie z Weroniką rozmawialiśmy w Strefie Sportu o starcie w Rijadzie i walce o olimpijką kwalifikacje. Audycji z podopieczną Pauliny Szyszki posłuchacie TUTAJ.
Tekst: Darek Matyja
Fot. Archiwum prywatne Weroniki Zielińskiej-Stubińskiej