Zajęcia sekcji brydżowej na Uniwersytecie Szczecińskim odbywały się w roku akademickim 2020/21 wyłącznie online. W pierwszym semestrze były one prowadzone dwutorowo. W środy i piątki instruktorzy spotykali się z grupami słuchaczy podzielonymi w zależności od stopnia zaawansowania dwa razy w tygodniu.
Prowadzili je zamiennie prof. Jacek Batóg oraz mgr Paweł Stężała. Zajęcia teoretyczne odbywały się każdorazowo poprzez platformę Teams, z kolei część praktyczną realizowaliśmy na portalu Bridge Base Online, dedykowanemu wszelkim rozgrywkom brydżowym.
Flagowa liga
W ramach działalności e-sekcji, udało się stworzyć ligę, w której uczestniczyło ponad 60 zawodników. Część z nich stanowili stali słuchacze, natomiast pozostałą – osoby związane z sekcją: absolwenci lub uczestnicy dorocznych turniejów „O Puchar Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego” lub „O Puchar Dziekana Wydziału Ekonomii, Finansów i Zarządzania”.
Zawodnicy zostali podzieleni na 10 drużyn, które na przestrzeni około tygodnia miały do rozegrania mecz z wyznaczonym rywalem. W stworzonej w ten sposób brydżowej e-lidze, rywalizowano pełnym kojarzeniem, czyli systemem każdy z każdym, wg z góry określonego terminarza. W danym spotkaniu każda z drużyn musiała wskazać czterech zawodników, którzy o wyznaczonej porze logowali się na platformę internetową Bridge Base Online, gdzie rozgrywali 12-rozdaniowy pojedynek. Po spotkaniu kapitanowie podawali organizatorom rezultat, a ten – po wygaśnięciu terminu reklamacyjnego – zamieszczany był na Facebooku na stworzonej specjalnie na tą okazję stronie „Brydż na Uniwerku”. Administratorem witryny był student Wydziału Ekonomii, Finansów i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego – Artur Buciak, który nie tylko nadzorował rozgrywki od strony technicznej, ale również opisywał poszczególne spotkania, informował o aktualnej sytuacji w tabeli, a także podkręcał atmosferę zabawnymi treściami. Zresztą, nazwy drużyn też wiele mówiły o klimacie panującym podczas rozgrywek, a Rodzynki w Serniku, Złowieszcze Kleszcze czy Świeżaki niekoniecznie nawiązywały do terminologii brydżowej. Inna sprawa, że 4 As czy Splinterzy już tak.
Wygrała ekipa Śrubunku w składzie: Wanda Grochowiak, Ewa Dziembor, Marcin Dziembor, Dariusz Grochowiak oraz Jacek Batóg, przed zespołem Szach i Mat oraz Splinterami. Tuż za podium uplasowali się Łowcy Talentów. Natomiast żadnej z drużyn nie udało się wygrać kompletu spotkań, zaś walka o tytuł mistrzowski oraz miejsca na podium toczyła się do samego końca.
– Uważam, że brydż online w czasie pandemii jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Pozwala na spotkania przy wirtualnym stole zawodnikom z całego świata. Umożliwia granie „z marszu”, co normalnie nie byłoby proste, choćby z uwagi na konieczność dojazdu na miejsce rozgrywek – komentowała Wiktoria Pańcyk, studentka II roku. – Dzięki platformie BBO wiele się nauczyłam przez ostatni rok, ponieważ można na niej ćwiczyć licytację z partnerem, przechodzić przez różne poziomy „Bridge Mastera” oraz brać udział w turniejach lub obserwować poczynania innych graczy. Z kolei na niekorzyść grania online działa fakt , że przez internet nie jesteśmy w stanie zweryfikować czy przeciwnicy grają uczciwie. I największym minusem jest brak kontaktu bezpośredniego. W czasie pandemii jest to oczywiście zaleta, ale dużo lepiej gra się z ludźmi „na żywo” niż przez internet – dodała uczestniczka.
Parami i indywidualnie
W drugim semestrze, poza rozgrywkami ligowymi, dzięki przychylności władz Polskiego Związku Brydża Sportowego, udało się wynająć nieodpłatnie jedno z kont na platformie Bridge Base Online, z którego organizowaliśmy pięć razy w miesiącu turnieje brydżowe dla członków sekcji (z założenia koszt uczestniczenia w takim wydarzeniu to około 10 złotych od zawodnika). Każdorazowo w zawodach tych brało udział od kilkunastu do kilkudziesięciu brydżystów, a turnieje na stałe wpisały się w harmonogram cotygodniowych zajęć. Tu znowu w roli organizatora spisał się Artur Buciak, nagrodzony za swoją działalność, nie tylko brydżową, Nagrodą Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego.
Początkowo w harmonogramie zmagań były wyłącznie turnieje par, ale w miarę upływu czasu większą popularnością zaczęły się cieszyć indywiduele, czyli zawody, w których każdy z uczestników pracuje na własne konto. Na półmetku tej rywalizacji prowadzi Michał Łaciński, przed Marcinem Olkiem oraz Ewą Krok. Natomiast stawka jest na tyle gęsta, że kandydatów do zwycięstwa pozostaje wciąż wielu. Koniec zmagań planowany jest na koniec czerwca.
– W formule online można przeprowadzić różne typy rozgrywek, które są trudne do zorganizowania stacjonarnie, czy to ze względu na ograniczone zasoby finansowe, czy ze względu na potrzebę powielenia kart. Grając niepełnego howella czasami można osiągnąć bardzo dobry wynik tylko dlatego, że wylosowało się to, czy inne miejsce. W przypadku doboru par ze względu na osiągnięty wynik (tzw. system szwajcarski) lepsze rezultaty są bardzo szybko weryfikowane. Ponadto gra się z przeciwnikiem na podobnym poziomie, więc nie ma się wrażenia, że skoro gram z silniejszym, to pewnie dostanę lanie, a jak ze słabszym, to powinienem wygrać – tłumaczy Artur Buciak, student III roku.
To co zabrała pandemia
Odnośnie jednorazowych imprez rozgrywanych w ramach naszej sekcji, udało się zorganizować ponadto: listopadowy Turniej o Puchar Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego (niemal 80 uczestników z całego województwa), styczniowe zmagania w ramach zbiórki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (30 uczestników) oraz kwietniowe Akademickie Mistrzostwa Województwa 2020/21 (16 uczestników z trzech uczelni). Wszystkie te zawody odbywały się – z uwagi na sytuację pandemiczną – online.
Tekst i Foto: Paweł Stężała