Pierwszych zwycięstw doczekali się nasi żeglarze na akwenie olimpijskim w Enoshimie. Zwiększa to ich szanse na występ w wyścigach medalowych.

Na to czekaliśmy! W dzisiejszych wyścigach polskie załogi przekraczały linię mety na pierwszym miejscu. Jako pierwsi dokonali tego Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński, którzy piątkowe ściganie w klasie 49er rozpoczęli od bardzo dobrego miejsca siódmego. Po nim nastąpiło sensacyjne rozstrzygnięcie. Żeglarze AZS AWFiS Gdańsk wydostali się z dziesiątej lokaty po starcie, by na pierwszym znaku kursowym zameldować się już za Niemcami, których wyprzedzili na znaku drugim, dowożąc zwycięstwo do mety. Kto zna historię Kołodzińskiego, który po wypadku jeszcze pięć miesięcy temu poruszał się o kulach, ten doceni wagę tego sukcesu.

W ostatnim wyścigu nasi finiszowali na 13. miejscu, ale zaliczyli dziś znaczny awans w klasyfikacji generalnej. Polacy są obecnie na ósmym miejscu, a do rozegrania mają jeszcze trzy wyścigi, podczas których muszą utrzymać się w czołowej dziesiątce, by móc powalczyć w wyścigu medalowym.

Słabo rozpoczęły piątkowe zmagania panie startujące w klasie 49er FX. Aleksandra Melzacka i Kinga Łoboda z AZS AWFiS Gdańsk finiszowały najpierw na miejscu 18 (co jest obecnie ich najgorszym wynikiem), potem na 16 (co było powtórzeniem ich dotychczasowego najgorszego wyniku). Kosztowało je to utratę miejsca w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej.

Debiutujące na igrzyskach Polki na koniec sprawiły jednak sensację, od początku dziewiątego wyścigu były na prowadzeniu i nie dały się wyprzedzić. Nie poprawiły 12 pozycji w rankingu generalnym, ale znacznie zmniejszyły straty punktowe, dzięki czemu ciągle zachowują szanse na występ w wyścigu medalowym. W sobotę muszą jednak dobrze zapunktować w trzech ostatnich startach.

W sobotę w wyścigu medalowym wystartuje tymczasem Piotr Myszka. Żeglarz AZS AWFiS Gdańsk jest czwarty w klasie RS:X i ma spore szanse na medal.

Foto: Sailing Energy