W piątek miejsce na podium mogą sobie zapewnić siatkarze. Spore szanse na medal mają również łucznik Łukasz Przybylski i młociarka Malwina Kopron.
Po szybkim ćwierćfinałowym zwycięstwie nad Tajwanem polscy siatkarze szykują się do walki o finał z bardzo silną Rosją prowadzoną przez Aleksieja Wierbowa. Rzecz jasna ewentualne zwycięstwo zapewni im przynajmniej srebrny medal.
– Patrzyliśmy już na Rosjan, coś o nich wiemy i mogę zapewnić, że to będzie niezwykle ciekawe spotkanie – mówi trener Paweł Woicki. Początek półfinałowego starcia w Eboli w samo południe.
Później będziemy wyczekiwać wieści z Reggia di Caserta, gdzie o medal w łuku bloczkowym powalczy Łukasz Przybylski. W półfinale turnieju indywidualnego zmierzy się on z Rosjaninem Antonem Bulajewem, z którym przegrał podczas niedawnych igrzysk europejskich w Mińsku.
– Czas na rewanż – zapowiada trener łuczników Ryszard Janiszewski.
Wieczorem liczymy także na dobry występ Malwiny Kopron w finale rzutu młotem. Polka, która będzie bronić tytułu sprzed dwóch lat, w środowych eliminacjach posłała młot na odległość 67,98 m, co pozwoliło jej zająć trzecią pozycję. Ciężko jednak będzie puławiance nawiązać do rezultatu z poprzedniej Uniwersjady. W Tajpej uzyskała bowiem 76,85 m, co było nowym rekordem studenckich igrzysk.
– Wciąż do wracam do tego dnia. To był niesamowity rzut! Tam wszystko wyszło idealnie. Wtedy to był 10. wynik w historii konkurencji, co było dla mnie kolosalnym osiągnięciem. Trudno będzie to poprawić, ale jestem dobrej myśli i żyję nadzieją, że uda się coś takiego w Neapolu. Gdyby tak się stało, to chyba aż do mistrzostw świata chodziłabym z głową w chmurach – mówiła Malwina przed startem. Na Stadio San Paolo zobaczymy też Katarzynę Furmanek, który weszła do finału rzucając 64,49 m.
W czwartek na arenach Uniwersjady pojawią się jeszcze nasi taekwondziści. W kategorii –63 kg wystartuje Mateusz Nowak, a w kategorii –87 kg Mikołaj Szaferski.
Piotr Chłystek