Piątek na IO: Bieg sezonu Swobody. Sztafeta mieszana i Fajdek w finałach [FOTO]

0
286

Ewa Swoboda z najlepszym wynikiem w sezonie awansowała do półfinałowych biegów na 100 metrów kobiet. Pewni udziału w finałach są za to sztafeta mieszana 4×400 metrów i Paweł Fajdek. Wysokie, piąte miejsce w żeglarskiej klasie 49er zajęli Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki. Do pływackiego finału 100 metrów stylem motylkowym nie awansował Jakub Majerski.

Po czwartkowym chodzie „królowa sportu” rozkręca się na dobre. Przed południem najbardziej interesowały nas eliminacje z udziałem sprinterek AZS AWF Katowice, a także naszych biegaczy na 1500 metrów. Znakomicie weszła w olimpijskie starty Ewa Swoboda. Reprezentantka Polski przyjechała do Paryża z dużymi ambicjami i już w pierwszej rundzie potwierdziła, że dysponuje tutaj atrybutami, które te ambicje pozwolą spełnić. Sunąc po trzecim torze, nie dała się wyprzedzić biegnącej obok Dianie Asher-Smith i wygrała ze świetnym czasem 10.99. To jej najlepszy wynik w tym sezonie i ósmy rezultat piątkowych eliminacji. Druga z naszych sprinterek, czyli Magdalena Stefanowicz, uzyskała czas 11.47 i zajmując siódme miejsce w trzeciej serii nie awansowała do półfinału.

– Wróciłam w dobrym humorze, dobrym zdrowiu i tak naprawdę dobrym bieganiu. Ciężko było się skupić na starcie. Jest godzina 13 i prawie pełen stadion. To jest to, na co czekałam. Wynik 10,99 daje mi dużą pewność siebie, goniłam za nim cały sezon i mnie to cieszy – mówiła po starcie Swoboda, która pobiegnie w pierwszym sobotnim półfinale (19:50). Do finału awansują po dwie najlepsze zawodniczki z każdego półfinału oraz dwie z najszybszymi wynikami.

Do rywalizacji w eliminacjach biegu na 1500 metrów przystąpiła dwójka biało-czerwonych. Jako pierwszy z dystansem mierzył się Filip Rak (AZS Politechnika Opolska). Polak pobiegł ambitnie, ale tempo rywalizacji było wysokie. Finiszował na jedenastym miejscu z czasem 3:38.12. To jego czwarty wynik w karierze, a o półfinał Rak powalczy w repasażach. Także w biegach repasażowych swojej szansy na awans do półfinału szukać będzie Maciej Wyderka. Biegacz AZS AWF Katowice finiszował dwunasty w trzeciej serii z czasem 3:38.79. Repasaże rywalizacji na 1500 metrów odbędą się w sobotni wieczór (19:15).

Thriller swoim kibicom zafundował Paweł Fajdek (AZS Poznań). Najpierw – podobnie jak startujący w eliminacyjnej grupie A Wojciech Nowicki – rzucił poza sektor, a po drugiej próbie wypadł z koła. Na szczęście w ostatniej serii Fajdek machnął 76.56 m, co znaczyło, że awansował do niedzielnego finału (20:30).

– Rzucałem na treningach dobrze. Wiem, że wystarczy to zrobić poprawnie w kole i powinno polecieć. Koło jest szybkie, byłem dziś luźny i rzuty ściągało na lewo. W finale rzuca się na 110 procent i to będzie inaczej wyglądało – komentował po eliminacjach Fajdek.

W wieczornej sesji mocno liczyliśmy na kolejny finał sztafety mieszanej 4×400 metrów. Biało-czerwoni z Justyną Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice), Maksymilianem Szwedem (AZS Łódź), Karolem Zalewskim (AZS UWM Olsztyn) i Mariką Popowicz-Drapałą do samego końca liczyli się w grze o awans. Na mecie nasza sztafeta zameldowała się jako piąta z czasem 3:11.43. To trzeci najlepszy wynik w historii polskiej lekkiej atletyki, ale mimo to nasi musieli drżeć o awans do zakończenia kolejnego biegu. Ten był na szczęście wolniejszy i zawodnicy reprezentacji Polski wystartują w sobotni wieczór (20:55) w finale sztafety mieszanej.

Popołudniu liczyliśmy na czwarty dla Polski, a trzeci dla środowiska akademickiego medal IO w Paryżu. Szansę na podium zachowywali żeglarze z klasy 49er, czyli Dominik Buksak (AZS AWFiS Gdańsk) i Szymon Wierzbicki (OŚ AZS Poznań). Duet 32-letnich olimpijskich debiutantów, który z piątego miejsca awansował do wyścigu medalowego, nie chciał zadowolić się samą obecnością w finale. Co więcej, liczył nawet, że podwójnie punktowany bieg zapewni im miejsce w pierwszej trójce. Wyścig medalowy w Marsylii, który w czwartek został przerwany z uwagi na złe warunki atmosferyczne, ułożył się fatalnie dla biało-czerwonych. Po falstarcie Buksak z Wierzbickim wrócili na linię startu, co w praktyce pozbawiło ich szans na medal. Na trasie jednak udało im się wyprzedzić cztery zespoły, dzięki czemu finiszowali na piątym miejscu i na tej samej pozycji uplasowali się w klasyfikacji generalnej IO. To historyczny wyczyn dla polskiego żeglarstwa – wcześniej najwyższe, ósme miejsce na IO 2016 w Rio de Janeiro wywalczyła dwójka Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk).

– Jest to pewien powód do dumy. Jeśli przed regatami wiedzielibyśmy, że zakończymy je piąci, to powiedzielibyśmy, że z satysfakcją przepracowaliśmy te regaty. To piąte miejsce nie smakuje jak medal, ale pokazuje, że żeglujemy w dobrym kierunku – mówił Wierzbicki w rozmowie z Eurosportem. –  Muszę przyznać, że jest trochę niedosyt. Jak emocje opadną, to pewnie będę zadowolony – dodał Buksak.

W piątek na francuskich wodach oglądaliśmy również innego żeglarza, Michała Krasodomskiego (AZS AWFiS Gdańsk). Klubowy kolega Buksaka po czterech wyścigach zajmuje 38. lokatę. W sobotę czeka go piąty i szósty wyścig (12:20).

Zapracowany w piątek był nasz pływak Jakub Majerski (AZS AWF Katowice). W przedpołudniowych eliminacjach 100 metrów stylem motylkowym 23-latek z dziewiątym czasem 51,18 sekundy awansował do półfinału. – Widać, że poziom jest bardzo wysoki, aż siedmiu zawodników połamało czas 51 sekund, więc szykują się niezłe półfinały. Ten czas też napawa mnie optymizmem przed tym wieczornym wyścigiem. Złamanie bariery 51 sekund to jest takie minimum, które chcę tutaj popłynąć – dodawał Majerski. W wieczornym, drugim półfinale Majerski miał za rywali m.in. wicemistrza olimpijskiego z Tokio Węgra Kristofa Milaka, który był najszybszy w eliminacjach, czy wicemistrza świata Austriaka Simona Buchera. Płynący na drugim torze Polak na półmetku biegu był trzeci (23.88), ale na decydujących 50 metrach nie dotrzymał tempa rywalom i przypłynął na ósmym miejscu (51.37). Majerski został sklasyfikowany na jedenastej pozycji i stało się jasne, że nie poprawi swojego wyniku z IO z Tokio. W 2021 roku w Japonii, w finale 100 metrów stylem motylkowym był piąty.

Na olimpijskiej pływalni rywalizowały również sztafetę 4×100 metrów stylem zmiennym z Kacprem Stokowskim (AZS UMCS Lublin) w składzie. Biało-czerwoni w swojej serii zajęli szóstą lokatę, a łącznie uplasowali się na czternastym miejscu. Awans wywalczyło osiem najlepszych sztafet.

W finale B wioślarskich dwójek podwójnych wagi lekkiej kobiet oglądaliśmy natomiast Katarzynę Wełnę. Zawodniczka AZS AWF Kraków, płynąc w osadzie z Martyną Radosz, zajęły trzecie miejsce i ostatecznie zostały sklasyfikowany na dziewiątej pozycji.

Rozwój sportu wyczynowego w środowisku akademickim wspierają Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU – sponsor strategiczny AZS.