Turniej finałowy Akademickich Mistrzostw Polski w Futsalu za nami. Jednym z najszczęśliwszych ludzi w Stegu Arena był Wojciech Weiss, jednocześnie trener srebrnych medalistek z Uniwersytetu Adama Mickiewicza z Poznania oraz Selekcjoner Reprezentacji Polski w Futsalu Kobiet. Gdy emocje już nieco opadły zadaliśmy – jednej z najważniejszych osób w kobiecym futsalu – kilka pytań.

– Wojtku – dla Ciebie te AMPy to na pewno powód do sporej radości. Srebro zawisło na szyjach Twoich podopiecznych z UAM Poznań po wspaniałym meczu finałowym. Jesteś zadowolony z drugiego miejsca, czy może niedosyt?

– Można powiedzieć nareszcie… Ostatnie dwie edycje AMP były dla nas troszkę pechowe bo zajmowaliśmy odpowiednio 6 i 5 miejsce, zawsze czegoś brakowało by dostać się do walki o medale i od 2016 roku – kiedy to zdobyliśmy złoty medal – byliśmy poza podium Mistrzostw. Przed tegorocznymi AMP-ami srebrny medal wziąłbym w ciemno! Wprawdzie wiedziałem, że mamy świetny zespół, głodny sukcesu i bardzo dobrze przygotowany do Mistrzostw, co zresztą potwierdził zarówno turniej półfinałowy AMP jak i wyniki Ekstraligi, to jednak mieliśmy pewne obawy. W turnieju finałowym nie mogłem z różnych powodów skorzystać z sześciu zawodniczek ale wiedziałem doskonale, że zespół, którym będę dysponował ma ogromne możliwości, świetne umiejętności, charakter, a w samej drużynie panuje świetna atmosfera! Jednak po samym finale jest oczywiście malutki niedosyt, jak to zawsze gdy mecz przegrywa się w serii rzutów karnych. Tym bardziej, że na 15 sekund przed końcem dogrywki to my byliśmy Mistrzami Polski…

Wojciech Weiss ze swoją srebrną drużyną, turniej finałowy AMP w futsalu kobiet, Opole 2019, fot. Paweł Skraba
Wojciech Weiss ze swoją srebrną drużyną, turniej finałowy AMP w futsalu kobiet, Opole 2019

– AMPy w futsalu kobiet to święto piłkarstwa kobiecego. To chyba jedyna okazja, gdzie mogą się ze sobą zmierzyć reprezentantki Polski w futsalu w bezpośrednim pojedynku z reprezentantkami Polski w piłce nożnej 11-osobowej…

– Tak, dokładnie. Jest to największa impreza w Polsce nie tylko dla kobiecego futsalu ale i kobiecej piłki. Jak ważne są AMPy w futsalu dla środowiska kobiecej piłki, zawodniczek, Uczelni czy klubów pokazuje sama impreza, w której faktycznie obok Reprezentantek Polski w futsalu występują również Reprezentantki z trawy i to nie tylko Reprezentacji Polski ale też jak to bywało w przeszłości m.in. Słowacji czy Ukrainy.

– Uczestniczysz w finałach Akademickich Mistrzostw Polski od samego początku. Jak oceniasz imprezę zarówno pod kątem sportowym jak i organizacyjnym? Mnie urzekły m.in. transmisje niemal z wszystkich meczów z profesjonalnym komentarzem. Jaka jest Twoja opinia?

– Faktycznie impreza była świetnie przygotowana! Bardzo fajne hale, hotele oraz bardzo dobra  organizacja. Hitem i taką przysłowiową wisienką na torcie były transmisje wraz z profesjonalnym, ale też momentami humorystycznym komentarzem! Jedną rzeczą, do której mógłbym się przyczepić i o której mówiło większość trenerów czy zawodniczek, z którymi rozmawiałem to terminy meczów o medale. Moim zdaniem wszystkie mecze o medale, zarówno męskie jak i kobiece powinny być rozgrywane na jednej hali po sobie! Szkoda, że tego zabrakło!

fot. archiwum prywatne Wojciech Weiss

– Od prawie 3 lat prowadzisz także Reprezentację Polski w Futsalu Kobiet. Jak się udaje połączyć funkcję selekcjonera z rolą trenera w klubie?

– Nie jest to łatwe, ale daję jakoś radę choć najbardziej cierpi na tym moja rodzina, żona i dzieci. W czasie sezonu jestem w domu tylko gościem. Całe szczęście, że w Reprezentacji mam świetny sztab ludzi (II trener Samuel Jania, trener bramkarek Łukasz Błaszczyk, kierownik Mateusz Gołas czy fizjoterapeuta Bartek Grobelny) i to Oni bardzo mi pomagają w codziennej pracy z Reprezentacją. Podobnie w klubie, gdzie od tego sezonu w prowadzeniu zespołu pomaga mi Oktawian Solecki oraz nasza długoletnia pani kierownik Julita Szumińska i człowiek orkiestra Radek Jurga. Bez tych wszystkich osób byłoby mi bardzo trudno połączyć obie funkcje. Pracy jest bardzo dużo, a doba ma niestety tylko 24 godziny…

– Sporo osób w środowisku sugeruje większą profesjonalizację ligi, jej wydłużenie, a może nawet złączenie dwóch grup w jedną. Jakie jest Twoje zdanie? W którym kierunku powinniśmy iść, aby nawiązywać równorzędną walkę z rywalkami z innych krajów?

– Jako liga jesteśmy bardzo daleko w tyle za najlepszymi czyli Hiszpanią, Rosją, Włochami czy Portugalią co niestety przekłada się również na poziom Reprezentacji. W Polsce w futsal gra się niecałe 3 miesiące. Zdecydowana większość dziewczyn łączy grę w futsal z piłką nożną, przez co futsal traktowany jest jako dodatek w przerwie między rundami. Kluby – nawet te z najniższych lig trawiastych – często zabraniają grać w futsal lub stawiają na pierwszym miejscu zimowe mecze towarzyskie, a nie mecze w Ekstralidze futsalu. Liga jest typowo amatorska, a szkoda bo mamy świetne dziewczyny, którym trzeba tylko pomóc przede wszystkim organizacyjnie bo sportowo kluby sobie poradzą. Najlepsze kobiece ligi w Europie grają praktycznie cały rok, są profesjonalne, dziewczyny grają tylko w futsal, żyją z tego i to oczywiście przekłada się również na grę danej Reprezentacji.

– Jesteś także Trenerem Akademickiej Reprezentacji Polski. W zeszłym roku było V miejsce na AMŚ w Kazachstanie. W 2020 roku czeka nas impreza w Twoim rodzinnym Poznaniu. Mamy szansę namieszać i powalczyć o medale?

Na pewno tak! Mamy bardzo zdolne dziewczyny, naprawdę nie musimy się wstydzić w Europie czy nawet Świecie jeśli chodzi o futsal akademicki. W Kazachstanie zajęliśmy 5 miejsce, uważam, że bardzo pechowo głównie z powodu losowania. Jak się okazało po turnieju byliśmy w grupie wraz z Mistrzem (Rosja) oraz vice Mistrzem Świata (Ukraina)… Niestety z różnych powodów – głównie tych o, których mówiłem wcześniej czyli sezon trawiasty – w czasie AMŚ nie mogliśmy skorzystać ze wszystkich najlepszych zawodniczek. Szkoda bo uważam, że stać nas było na medal w Kazachstanie! Również termin rozgrywania AMŚ nie jest dla nas idealny,  gdyż przez krótki sezon futsalowy, który się kończy na początku marca dziewczyny pojechały do Kazachstanu po pół roku przerwy od futsalu… Tym bardziej cieszę się, że za sprawą Tomka Aftańskiego, Błażeja Korczyńskiego, moją i ludzi z Zarządu Głównego AZS przygotowania do poznańskiej imprezy ruszyły już teraz! Chcemy wszyscy, aby Akademicka Reprezentacja Polski zarówno męska jak i kobieca mogła w Poznaniu wystartować w najlepszym z możliwych składów oraz by była świetnie przygotowana! Myślę, że w Poznaniu mamy ogromną szansę na medal!

– Środowisko akademickie jest bardzo aktywne w damskim futsalu. Obecnie połowa drużyn z najwyższej klasy rozgrywkowej czyli Ekstraligi jest z AZSu. To słuszny kierunek?

– Myślę, że tak! Dużo dziewczyn w futsal zaczyna w Polsce grać tak naprawdę na studiach. Dla niektórych to tylko świetna przygoda w czasie nauki, dla części przeradza się to w pasję, która towarzyszy im również po ukończeniu studiów. Myślę, że nauka, studiowanie i gra w futsal to idealne połączenie dla dziewczyn!

fot. archiwum prywatne Wojciech Weiss

– Jest szansa, aby droga do seniorskiej reprezentacji prowadziła przez AMPy oraz rywalizację studentek? Występowanie z orzełkiem na piersi to przecież marzenie wielu futsalistek…

– Oczywiście! Turnieje AMP to dla nas, sztabu Reprezentacji obok Ekstraligi największa kopalnia Reprezentantek! Tylu zawodniczek w jednym miejscu przez 3 dni nie zobaczymy nigdzie! Dlatego zarówno ja jak i mój cały sztab jest i będzie zawsze obecny na turniejach AMP. Również gra w Reprezentacji akademickiej jest przepustką do pierwszej Reprezentacji!

– W pierwszy marcowy weekend turniejem Final Four kończą się rozgrywki w Ekstralidze. Czy w finale Ekstraligi będziemy mieli powtórkę z AMPów?

– Osobiście bardzo bym chciał, choć może tym razem z innym zakończeniem… Poziom na turnieju Final Four jest bardzo wysoki, wszystkie cztery zespoły są mocne i na pewno będą świetnie przygotowane do rywalizacji! Myślę, że o medalach będą decydować niuanse, dyspozycja dnia.

– Jakie są najbliższe plany reprezentacji, gdzie będzie można obejrzeć naszą kadrę? Jakie zbliżają się międzynarodowe imprezy, gdzie nastąpi weryfikacja tego gdzie teraz jesteśmy?

Tuż po Final Four w poniedziałek 4 marca rozpoczynamy w Białymstoku zgrupowanie, które zakończymy dwumeczem towarzyskim z Białorusią (7 marca o 18.00 w Białymstoku i 8 marca o 18.00 w Sokółce). Dalsze plany są na razie w fazie dopinania szczegółów. Rok 2019 będzie trochę luźniejszym czasem dla Reprezentacji, czasem na selekcję przed kolejnymi eliminacjami do Mistrzostw Europy, które odbędą się pewnie w połowie 2020 roku.

– Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów.