Ewa Swoboda została w Stambule halową wicemistrzynią Europy w biegu na 60 m. Zawodniczka AZS AWF Katowice w finale wyrównała swój najlepszy wynik w tym sezonie – 7,09 s.
Podopieczna trener Iwony Krupy już w porannych eliminacjach pokazała się z bardzo dobrej strony, awansując do półfinałów z najlepszym rezultatem – 7,11 s. W sesji wieczornej Swoboda wygrała swój półfinał, osiągając łącznie trzeci wynik – 7,10 s. W finale Polka poprawiła się o kolejną 0,01 s i przekroczyła linię mety jako druga, zdobywając tym samym srebrny medal. Lepsza okazała się tylko Szwajcarka Mujinga Kambundji, która wyrównała rekord halowych mistrzostw Europy – 7,00 s.
– Jestem bardzo szczęśliwa, że zdobyłam ten srebrny medal. Z wyników wychodziło, że będę tutaj trzecia. Powiedziałam sobie jednak, że nie chcę mieć brązu i powalczę o coś lepszego – przyznała podopieczna Iwony Krupy.
Przed rekordzistką Polski teraz przygotowanie do sezonu na otwartym stadionie. – Co będzie latem zobaczymy, ale teraz chcę się cieszyć tym, że jestem druga w Europie – śmiała się Swoboda.
Na półfinale rywalizację na 60 m zakończyła Magdalena Stefanowicz (AZS AWF Katowice), która zarówno w eliminacjach, jak i półfinale uzyskała wynik 7,32 s.
Dziewiąte miejsce w finale 1500 m zajął Michał Rozmys (AZS UMCS Lublin). – Miałem wewnętrzny tor co utrudniło przedostanie się na początek stawki. Zawodnicy od zewnątrz zabiegali drogę i trochę blokowali. Po 250 metrach doszło do kolizji, próbowałem wyminąć wywróconego zawodnika. Starałem się być w kontakcie z czołówką, ale niestety moje nogi odmawiały posłuszeństwa. Być może są bardzo zmęczone po wczorajszym biegu i niedostatecznie się zregenerowałem mimo iż się starałem zrobić to odpowiednio – analizował piątkowy start w Stambule Rozmys.
W porannych eliminacjach kobiet w tej konkurencji bardzo dobrze spisała się Sofia Ennauoi (AZS UMCS Lublin), osiągając najlepszy wynik w tym sezonie – 4:07.91. Polka zajęła drugie miejsce w swoim biegu i pewnie awansowała do sobotniego finału.
Na dziesiątym miejscu rywalizację na 400 m ukończył Kajetan Duszyński. Zawodnik AZS Łódź w porannych eliminacjach zajął w swojej serii czwarte miejsce i z czasem awansował do kolejnej rundy. W półfinale z drugiego toru miał jednak niełatwe zadanie, przybiegł na metę piąty i nie zdołał wejść do finału.
Zaledwie sześciu centymetrów zabrakło Adriannie Laskowskiej (OŚ AZS Poznań) do awansu do finału trójskoku. Polka wyrównała w ostatniej próbie w kwalifikacjach halowy rekord życiowy – 13,76 m, który wystarczył do zajęcia dziewiątego miejsca.
Polacy zdobyli w Stambule w piątek jeszcze jeden srebrny medal. Znakomitym startem w pięcioboju popisała się Adrianna Sułek, która ustanowiła rekordy życiowe we wszystkich konkurencjach oraz ustanowiła nowy rekord kraju w pięcioboju – 5014 punktów. To wynik lepszy także od poprzedniego rekordu świata, ale ten od dziś należy do zwyciężczyni Belgijki Naffisatou Thiam – 5055 punktów.
Fot. Paweł Skraba