16. miejsce Moniki Hojnisz-Staręgi, 27. Dominika Burego i 53. Kamili Żuk to dorobek azetesiaków ósmego dnia igrzysk w Pekinie.
Biathlonistki rozegrały dziś sprint na dystansie 7,5 km, w którym czyste konto na strzelnicy zachowało 12 zawodniczek. Monika Hojnisz-Staręga i Kamila Żuk zaliczyły po jednym pudle w pozycji leżącej i mogły liczyć na wysokie pozycje. Znacznie lepiej biegła ta pierwsza, uzyskując niespełna półtorej minuty straty do zwyciężczyni Marte Roeiseland. 16. miejsce to najlepszy olimpijski wynik Hojnisz w tej konkurencji i oczywiście prawo startu w biegu pościgowym.
– Czułam, że mogę powalczyć, było bardziej pozytywnie niż w pierwszym starcie. Dziś panowały dobre warunki na strzelnicy i tym bardziej szkoda tego pudła. W biegu na dochodzenie nie będzie łatwo, ale z 16. miejsca wszystko jest możliwe. Liczę też, że uzbieram punkty, by wystartować w ostatnim biegu masowym – komentowała zawodniczka AZS AWF Katowice dla Eurosportu.
Żuk – jej klubowa koleżanka – była dużo wolniejsza i do zwyciężczyni straciła 2:38. Dało jej to ostatecznie 53. lokatę, która także upoważnia do następnego występu. – Start nie należy do udanych. Nie czułam się sobą na trasie. Wyglądało to tragicznie, to nie był mój dzień – skomentowała dla Eurosportu Żuk.
Kolejny dobry występ stał się udziałem Dominika Burego. Zawodnik AZS AWF Katowice, który w biegu łączonym zajął 26. miejsce, tym razem był 27. na 15 km stylem klasycznym. Polak rozpoczął ostrożnie i po 3 km miał dopiero 43. czas. Na 10 km poprawił się o 13 miejsc i finiszował ostatecznie ze stratą 2.53,6 do Fina Iivo Niskanena.