Na początku tygodnia w portugalskiej Bradze rozpoczęły się Akademickie Mistrzostwa Świata w futsalu. Nasze drużyny są już po etapie eliminacji grupowych i czekają na piątkowe spotkania. W drużynie kobiet reprezentacyjną przygodę rozpoczęła Weronika Wieżynis, związana z drużyną AZS Uniwersytetu Gdańskiego. Korzystając z dnia przerwy od rozgrywek poprosiliśmy naszą bramkarkę o podzielenie się pierwszymi wrażeniami z turnieju.

Weronika, to Twój reprezentacyjny debiut. Jak odebrałaś informację o powołaniu do reprezentacji Polski na AMŚ w futsalu?

Pierwsze powołanie to ogromna radość i zaszczyt! Od momentu kiedy dowiedziałam się, że jestem w szerokiej kadrze, czekałam z niecierpliwością na telefon dotyczący ostatecznej decyzji kto pojedzie na Akademickie Mistrzostwa Świata. Po tej informacji była już tylko czysta radość i podekscytowanie. Praca z najlepszą bramkarką w Polsce – Dominiką Dewicką oraz trenerem Tomaszem Ulfikiem to dla mnie idealna okazja do zdobywania nowej wiedzy i doświadczenia. Mobilizacja, rady i wsparcie to wszystko co od nich otrzymuję i staram się jak mogę, aby również im jak i całemu zespołowi pracowało się ze mną jak najlepiej. To, co robimy na kadrze, mocno różni się od mojego grania w klubie i wiem, że dzięki zgrupowaniu oraz turniejowi wrócę do Gdańska z nową motywacją i pomysłem na siebie.

Weronika Wieżynis z Tomaszem Ulfikiem i Dominiką Dewicką, foto: Ewa Milun-Walczak

Za wami pierwszy etap rozgrywek – eliminacje grupowe. Po dwóch spotkaniach dwie wygrane. To pewnie budujące dla zespołu? Jaki klimat w drużynie i jaka ocena naszych możliwości przed kolejną fazą?

Podstawą dobrego występu na takim turnieju jest skupianie się na najbliższym meczu i tak też zrobiłyśmy podczas fazy grupowej. Początki były ciężkie, ale z minuty na minutę wzrasta pewność siebie na boisku, co widać po naszym graniu. Atmosfera, zaangażowanie i granie razem przełożyło się na piękne bramki, obrony i suma summarum – wygrane mecze. Bardzo to buduje, dodaje pewności siebie, wiary i sprawia, że do kolejnych spotkań będziemy podchodzić tak samo. Mamy teraz dwa dni na poprawę błędów i będziemy walczyć o kolejne wygrane. Moim zdaniem fakt, że Brazylia, nasze półfinałowe przeciwniczki, jest podawana jako faworyt do wygrania tego turnieju, doda nam kolejnej motywacji, aby zagrać jak najlepiej potrafimy.

Jak wykorzystujecie czas wolny od spotkań? Zwiedzacie, odpoczywacie czy mocno trenujecie? Dokuczają wam upały?

Przede wszystkim odpoczynek i integracja. Siła tej kadry jest w nas, więc chcemy być ze sobą, budować to zaufanie, ten zespół na wspólnych wartościach. Upały są dość dokuczliwe, jednak dbamy o siebie i wykorzystujemy te wolne dni na analizę oraz odbudowę sił. Cały sztab, a w tym momencie najbardziej to nasza fizjo Aga, mocno dba o nas, za co myślę że w imieniu zespołu mogę jej i wszystkim podziękować.

Co możesz powiedzieć o organizacji wydarzenia w odniesieniu do poziomu imprez sportowych jakie znasz z Polski – Akademickich Mistrzostw Polski czy rozgrywek ligowych. Dotarły do nas nieciekawe informacje o warunkach pobytu. Jak to skomentujesz?

Niestety, początku naszego pobytu w Bradze nie zaliczę do udanych. Chciałabym napisać, że organizacja i cała impreza jest super – niestety musiałabym skłamać. Jest wiele „niedociągnięć” w takich obszarach jak zakwaterowanie, wyżywienie oraz transport, których nie chcę tutaj rozwijać. Dla nas w tym momencie najważniejszy jest fakt, że zarówno PZPN jak i AZS pomógł nam w tej sytuacji i na ten moment jesteśmy w bardzo dobrych warunkach i czujemy, że możemy dawać z siebie wszystko! Osobiście jest mi przykro, że początek naszego pobytu w Bradze wyglądał jak wyglądał, bo na imprezie o takiej randze nie powinno to mieć miejsca. Na wielu imprezach akademickich i nie tylko w Polsce byłam i to, że na świecie mówią o nas jako o TOP organizatorach nie bierze się znikąd. Mam nadzieję, że Portugalia, FISU i cały akademicki świat wyciągnie wnioski z tej imprezy i będzie już tylko lepiej!

Jakie są twoje plany po powrocie z AMŚ? Odpoczynek, wakacyjny wyjazd, czy kolejne wyzwania? Przecież nie lubisz się nudzić.

Po powrocie daję sobie tydzień odpoczynku i startuję z przygotowaniem do nowego sezonu futsalowego. Sierpień to praca indywidualna, a od września ruszamy z treningami w drużynie. Co do poza futsalowych planów to czeka mnie szybki wypad do Kanady oraz pierwsze plany z zarządem AZS UG na okres do końca roku.

Na koniec serdeczna prośba o przekazanie nam dodatkowej zachęty do kibicowania i zainteresowania futsalem.

Jeżeli piłka nożna to kawa to futsal jest espresso! Czy jakoś tak i niech was to zachęci do obejrzenia naszego meczu! Spróbujcie, a się zakochacie. Obiecuję. Transmisję są darmowe na stronie fisu.tv.

Weronika Wieżynis, foto: Ewa Milun-Walczak

Dziękuję za rozmowę i czekam na kolejną po zakończeniu turnieju. Powodzenia!

PS. Polskie zespoły wracają do gry w piątek. Panowie w ćwierćfinale spotkają się z Ukrainą, a panie w półfinale z Brazylią.