W ostatniej porannej sesji halowych mistrzostw Europy w Toruniu znakomicie spisała się płotkarka Pia Skrzyszowska. Reprezentantka AZS AWF Warszawa awansowała do finału z nowym rekordem życiowym – 7,88 s.
Pia Skrzyszowska pewnie wygrała swój półfinał, uzyskując trzeci wynik w historii polskiej lekkiej atletyki. – Trzeci? To nawet nie wiedziałam. Cieszę się, teraz muszę się uspokoić i znowu skupić, bo finał już zaraz – mówiła Skrzyszowska. Finałowy bieg zaplanowano na godzinę 17:15.
Z marzeniami o medalu w tej konkurencji pożegnała się Karolina Kołeczek (AZS UMCS Lublin). – Czuję smutek i żal do samej siebie, że nie udało się czysto przebiec tego biegu. Falstarty zawsze wybijają z rytmu. Dziś widocznie nie był mój dzień i błąd na jednym płotku wykluczył mnie z dalszej gry o medale – mówiła po biegu smutna Kołeczek. Humor poprawił jej się dopiero później, gdy przy bieżni oświadczył jej się jej chłopak. Sądząc po reakcji naszej płotkarki od niedzieli już jest narzeczonym. W rywalizacji panów w półfinałach 60 m przez płotki odpadli zawodnicy AZS AWF Warszawa – Krzysztof Kiljan i Artur Noga.
W niedzielę wieczorem Polacy będą z pewnością emocjonować się ostatnią konkurencją mistrzostw – sztafetą kobiet 4×400 m.
– Mam nadzieję, że w niedzielę wieczorem uda się zamienić ten medal na bardziej złoty – mówi przed niedzielnym finałem sztafety 4×400 metrów Justyna Święty-Ersetic.
W sobotę Święty-Ersetic sięgnęła po srebrny medal w biegu indywidualnym na 400 metrów. – Gdy zobaczyłam, jakie w Toruniu będą medale to wiedziałam, że muszę go mieć. Podoba mi się, że środek się obraca. Są bardzo ładne. Organizacja zawodów jest znakomita, ale rzeczywiście te dekoracje bez kibiców, bez gratulacji są smutne. To jest szczególny moment dla zawodnika i szkoda, że nie możemy dzielić się nim z kibicami. Cóż, sytuacja jest jaka jest i pozostaje nam wierzyć, że to się zmieni i na kolejnych imprezach wróci normalność – mówiła Święty-Ersetic.
Finał sztafety kobiet rozpocznie się o godz. 19:10. W wieczornej sesji odbędzie się także finał kobiet na 800 m z udziałem Joanny Jóźwik (AZS AWF Katowice). Szansy walki o medal nie będą niestety mieli biegacze z męskiej sztafety 4×400 m (czterech z sześciu powołanych to reprezentanci klubów AZS), która została wycofana z rywalizacji ze względu na wykrycie wśród zawodników zakażeń koronawirusem.
Fot. Paweł Skraba