Michał Skowron, świeżo upieczony reprezentant Polski seniorów w biegach narciarskich, przygotowuje się do nowego sezonu . Biegacz AZS AWF Katowice liczy na udane występy, zwłaszcza podczas mistrzostw świata U-23.
Skowron trenuje biegi od najmłodszych lat. Zaczynał u boku najbliższych, którzy zarazili go pasją do nart.
– Podobno narty miałem pierwszy raz na nogach w wieku trzech lat. Na początku trenowałem z mamą Dorotą, traktując biegi jako zabawę – opowiada. – Chyba w czwartej klasie podstawówki przyszedł czas na poważniejszy trening – dodaje.
Sport odziedziczył w genach. Tata Mieczysław i brat Piotr jako młodzi zawodnicy zdobywali medale mistrzostw Polski w biegach narciarskich, a mama Dorota to była piłkarka ręczna, która po zakończeniu kariery – podobnie jak reszta rodziny – zajęła się szkoleniem. To pod okiem ojca Michał stawiał pierwsze kroki w MKS-ie Karkonosze Jelenia Góra. Później w szkoleniu pomagał mu Piotr.
W Karkonoszach trenował przez niemal dekadę. Dwa lata temu wybrał studia na katowickim AWF-ie. Nie od razu zdecydował się wesprzeć tamtejszy klub akademicki.
– Przez pierwszy rok trenowałem jeszcze w rodzimym MKS-ie, by zaprezentować się w jego barwach z dobrej strony na MP seniorów. Dopiero rok temu przeszedłem już do klubu AZS AWF. To wielki klub akademicki. Przekonał mnie tym, że gwarantuje rozwój sportowy. Chcę tutaj wejść na wyższy poziom – rozwija Skowron.
Student AWF Katowice uchodzi za jeden z największych talentów polskich biegów. Na początku roku Skowron znalazł się w kadrze biało-czerwonych na zimową uniwersjadę w rosyjskim Krasnojarsku. W występach indywidualnych zajmował miejsca w trzeciej i czwartej dziesiątce.
– To było dla mnie największe przeżycie sportowe. Impreza zorganizowana z rozmachem. Mogłem się poczuć jak sportowiec na prawdziwych igrzyskach. Na osiągnięte wyniki nie mogę narzekać, byłem dobrze przygotowany, ale niestety, Rosjanie byli zbyt mocni, żeby cokolwiek zdobyć na ich terenie – opowiada Skowron. – Większość biegów mogę uznać za dobre. W starcie na 10 km stylem klasycznym zająłem 26. miejsce, a w sprincie stylem łyżwowym byłem 24. Z kolei sztafetę przyprowadziłem na czwartej pozycji. Bardzo podobały mi się tamtejsze trasy. Aż żałowałem, że trzeba wracać do domów. Myślę, że za półtora roku na kolejnej uniwersjadzie w Lozannie możemy oczekiwać jeszcze lepszych wyników.
O Skowronie głośniej zrobiło się ponad dwa lata temu, kiedy w rywalizacji na 10 km stylem klasycznym wskoczył na najniższy stopień podium MP seniorów w Jakuszycach, zostawiając w pokonanym polu m.in. Macieja Staręgę. Niemal rok później, przy okazji marcowego Biegu Piastów, 21-latek nieoczekiwanie triumfował w tej prestiżowej imprezie, pokonując rywali o setne sekundy.
– Kompletnie nie spodziewałem się zwycięstwa. Marzeniem każdego z uczestników jest dobrze wypaść w tej rywalizacji. To największa impreza w Polsce. Radość z tego sukcesu była tym większa, że tamten sezon nie należał do najlepszych w moim wykonaniu. Wcześniej, na mistrzostwach świata juniorów w Szwajcarii nie mogłem pokazać pełni swoich możliwości z powodu choroby – opowiada Michał. – Chciałbym jeszcze pobiec w tym biegu na 50 km stylem klasycznym. No i oczywiście wygrać, Do tej pory w starcie na tym dystansie przeszkadzały mi inne starty.
Z kolei w październiku Skowron kolejny raz zakończył rywalizację z medalem na szyi. W Ptaszkowej, w MP w biegach na nartorolkach, zdobył srebrny medal, ustępując jedynie Starędze.
20-latek od bieżącego sezonu przygotowuje się do sezonu wraz z pierwszą reprezentacją. Prowadzi ją nowy selekcjoner Lukas Bauer. 42-letni Czech, który ponad dwa lata temu zakończył karierę, to jeden z najwybitniejszych biegaczy ostatnich lat. Za cel w pracy z naszą kadrą stawia sobie m.in. zbudowanie silnej drużyny na igrzyska olimpijskie w Pekinie w 2022 roku. Jedną z pierwszych decyzji Bauera było powiększenie kadry A – zamiast z czwórką zawodników, trenerzy pracują obecnie z siedmioma biegaczami. Beneficjentem zmian w kadrze jest właśnie 21-letni Skowron, jeden z najmłodszych wśród kadrowiczów.
– Dowiadując się, kto będzie nowym trenerem, początkowo ucieszyłem się, że koledzy będą mieli świetnego fachowca do pracy. Wtedy jeszcze nie spodziewałem się powołania. Nie da się opisać podekscytowania, kiedy dowiedziałem się, że zostanę włączony do grupy reprezentantów. Bauer jest idolem dla biegaczy z mojego pokolenia. To zaszczyt pracować z taką osobą – mówi Skowron. Nad czym pracuje u boku nowego szkoleniowca? – Od początku sezonu, element po elemencie, szlifujemy technikę. Mamy bardzo dużo interwałów. Na pewno nie jest łatwo. Szacuję, że od kwietnia przepracujemy gdzieś ok. 800 godzin – dodaje.
Skowron w jednym z wywiadów zadeklarował walkę o miejsce w pierwszej trzydziestce na MŚ juniorów w niemieckim Oberwiesenthal (28 lutego – 8 marca 2020 roku) i w OPA Cup.
– Prawdą jest, że zawodnik zawsze przedstawia jedno, a drugie, wyższe cele ukrywa. Nie wiem, jak inni, ale przynajmniej ja mam tak, że zawsze przyjeżdżam na zawody z myślą o wygranej. Na OPA Cup przyjeżdżają najlepsi zawodnicy z Europy Zachodniej, bez udziału Rosjan czy Amerykanów. Na MŚ może być gorzej. Wszyscy trenują równie mocno wejście do pierwszej trzydziestki nie jest proste. Przynajmniej teoretycznie w OPA Cup powinno być łatwiej – przewiduje Michał, który obecnie wraz z kadrą przebywa na zgrupowaniu w szwajcarskim Davos. Najbliższe zawody, pod egidą FIS, czekają go w szwedzkim Gallivare (22-24 listopada).
Niewykluczone, że w kolejnych miesiącach przyjdzie mu wystąpić w Pucharze Świata.
– Trener w rozmowie z nami przyznał, iż zależy mu, aby każdy z kadrowiczów chociaż raz wystąpił w tym cyklu. Nie wiem, czy to będzie możliwe w moim przypadku z uwagi na limit punktów. Będę robił wszystko, by to się udało – deklaruje Michał.