W piątkowych startach w Paryżu liczyliśmy na świetne występy naszych kajakarek i kajakarzy w Paryżu i wspaniałe emocje medalowe. Skończyło się na dwóch finałach. Pia Skrzyszowska może mówić o pechu, niewiele zabrakło do awansu do ścisłego finału.
Walka rozpoczęła się od samego rana. Już o godz. 10.50 czekał nas półfinał w konkurencji K2 500 m – z udziałem Martyny Klatt (AZS Poznań) i Anny Puławskiej (AZS AWF Gorzów Wlkp.). O 11.10 płynął półfinał K2 500 m Jakub Stepun (AZS Poznań), a o 11.30 walczył w C1 1000 m Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów). Z tej grupy sportowców AZS najlepiej spisał się Głazunow. Polak pewnie awansował do finału, a w nim zajął szóstą lokatę. – Niedosyt jest, trudno żeby zadowalało mnie to miejsce, bo przyjechałem walczyć o medale – mówił na gorąco po starcie nasz reprezentant. – Gdzieś tam tą wiarę miałem, szczególnie po eliminacjach, bo czułem się bardzo mocno. Ale jestem dumny z tego szóstego miejsca. Tak jak już wcześniej wspominałem, to jeden z najlepszych wyników jeżeli chodzi o naszą jedynkę na igrzyskach. I na pewno nie jestem zły z tego powodu. Jestem dumny, że wywalczyłem finał, a potem szóste miejsce. Po prostu pierwsza piątka była mocniejsza ode mnie – dodaje.
Nasze reprezentantki w K2 500 m kobiet – Martyna Klatt z Heleną Wiśniewską oraz Karolina Naja z Anną Puławską nie przebrnęły półfinału i wystartowały w finale B. Ostatecznie zajęły 11. i 12. miejsce. W półfinale konkurencji K2 500 m mężczyzn wystartowali Jakub Stepun i Przemysław Korsak, jednak zajęli w swojej serii ósme miejsce i popłynęli w finale B, plasując się w Paryżu na 13. miejscu.
Niestety, piątkowe przedpołudnie nie było też udane dla polskich lekkoatletów startujących na Stade de France podczas Igrzysk XXXIII Olimpiady. Do finałów nie awansowały obie sztafety 4 x 400 metrów oraz Pia Skrzyszowska.
Na półfinale zakończyła olimpijskie starty płotkarka Pia Skrzyszowska (AZS AWF Warszawa). Polka, która kilka tygodni przed igrzyskami uzyskała znakomity czas 12.37 w Paryżu pobiegła ciut wolniej. Na metę swej serii półfinałowej wbiegła trzecia równo z rekordzistką globu Tobi Amusan. Skrzyszowska i Nigeryjka uzyskały czas 12.55, równy co do tysięcznej. Obie zatem musiały czekać na wyniki kolejnych biegów. W drugi trzecia płotkarka była wolniejsza od Afrykanki i naszej zawodniczki, ale w trzecim szybciej pobiegły Jamajka Nugent (12.44) i faworytka gospodarzy Samba-Mayela (12.52). To oznaczało, że Polka nie awansowała do finału.
– Brakowało bardzo mało. No nie udało się. Starałam się jak mogłam, ale nie wystarczyło – powiedziała Skrzyszowska.
To nie było też dobre przedpołudnie dla polskich sztafet 4 x 400 metrów. Panowie, biegnący w składzie Maksymilian Szwed (AZS Łódź), Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn), Daniel Sołtysiak (OŚ AZS Poznań), Kajetan Duszyński (AZS Łódź) uzyskali czas 3:01.21 i zajmując siódme miejsce w swojej serii nie awansowali do finału.
– Wydaje mi się, że zrobiłem wszystko co w mojej mocy. Nie wiem czego zabrakło – powiedział Zalewski.
Chwilę przed biegami mężczyzn kwalifikacji nie wywalczyły panie. Nasze reprezentantki finiszowały szóste uzyskując czas 3:26.69. Polską sztafetę rozpoczęła młodziutka Anastazja Kuś (AZS UWM Olsztyn), później bardzo dobrze pobiegła Justyna Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice), a na kolejnych zmianach zobaczyliśmy Aleksandrę Formellę i Alicję Wronę-Kutrzepę (AZS UMCS Lublin).
Na szczęście wszystkim polskim kibicom sporo frajdy dało inne wydarzenie. W deszczowy piątkowy wieczór na Stade de France w Paryżu Natalia Kaczmarek zdobyła brązowy medal olimpijski w biegu na dystansie 400 metrów. Zawodniczka Podlasia Białystok uzyskała czas 48.98. To był pierwszy medal polskich lekkoatletów na tych igrzyskach.
Rozwój sportu wyczynowego w środowisku akademickim wspierają Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU – sponsor strategiczny AZS.