Od porażki i zwycięstwa rozpoczęły swój udział w Akademickich Mistrzostwach Świata w futsalu reprezentacje Polski mężczyzn i kobiet. We wtorek ostatnie mecze grupowe naszych drużyn.

Jako pierwsi na parkiet w Guimaraes wybiegli biało-czerwoni. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego w meczu grupy C szybko osiągnęli boiskową przewagę nad Czechami i zaznaczyli ją w najważniejszej ze statystyk. W 5. minucie rzut rożny i podanie Kacpra Sendlewskiego wzdłuż bramki wykorzystał Filip Turkowyd, pakując piłkę z bliska do siatki. Sześć minut później było już 2:0 dla Polaków. Po przejęciu piłki Sendlewski wykorzystał opuszczenie bramki przez golkipera rywali i przytomnym lobem zza połowy boiska wpisał się na listę strzelców. Nieoczekiwanie zamiast kontrolować przebieg wydarzeń, nasi futsaliści oddali Czechom inicjatywę. Przy golu kontaktowym bramkarz naszych sąsiadów sprytnie skorzystał ze złego ustawienia Krzysztofa Iwanka i uderzeniem niemal z całego boiska pokonał swojego kolegę po fachu. Z kolei w 16. minucie Czesi w łatwy sposób ograli naszą defensywę i doprowadzili do remisu.

Prawdziwy dramat Polaków rozegrał się po przerwie. Szybko stracony gol na 2:3 i złapane trzy faule na rywalach nie podcięły jednak skrzydeł biało-czerwonym. Impulsy do walki o wygraną wysłał Szymon Cichy, po którego trafieniach dwukrotnie doprowadziliśmy do wyrównania (3:3 i 4:4), a po faulu na nim wykluczony został jeden z rywali. Biało-czerwoni nie skorzystali jednak ani z gry w przewadze jednego zawodnika, ani później z wyczerpania limitu pięciu fauli przez Czechów. Po ostatnim z przewinień Czesi ustalili wynik spotkania. Źle rozegrany przez Polaków rzut wolny przerodził się w kontratak rywali, sytuację sam na sam z Michałem Kałużą i piąty gol dla rywali. Polacy naciskali do samego końca meczu. Gola w ostatniej akcji spotkania zdobył nawet Kałuża, jednak ku niepocieszeniu biało-czerwonych, strzał oddał już po końcowej syrenie.

– Przegraliśmy po indywidualnych błędach i trochę na własne życzenie. Prowadząc 2:0, powinniśmy kontrolować wynik. Sami doprowadzaliśmy do sytuacji bramkowych rywali, a po ich golach wkradła się bojaźń w nasze poczynania. Część z tych trafień w ogóle nie powinna się wydarzyć. Przeanalizujemy na spokojnie to spotkanie i w kolejnym meczu postaramy się wyciągnąć wnioski – mówi Błażej Korczyński, szkoleniowiec reprezentacji Polski mężczyzn w futsalu na AMŚ w Portugalii.

Skutecznie i od trzech punktów rozpoczęły zmagania w grupie C Polki. Podopieczne selekcjonera Wojciecha Weissa już w pierwszej połowie meczu z Izraelem w Bradze wypracowały bezpieczną przewagę. Wynik spotkania otworzyła w 9. minucie Zuzanna Sawicka. Rywalki co prawda wyrównały, ale biało-czerwone po dwójkowej akcji i trafieniu Patrycji Sutkowskiej nie oddały już prowadzenia. Jeszcze przed przerwą uderzeniem niemal z całego boiska podwyższyła je bramkarka Dominika Dewicka, a w drugiej części spotkania Polki kontynuowały strzeleckie popisy. Kontratak w 22. minucie sfinalizowała golem Julia Basta, a sześć minut później na 5:1 strzałem głową podwyższyła Sutkowska, kompletując tym samym dublet. Izraelki po zespołowej akcji w samej końcówce zmniejszyły rozmiary wygranej Polek.

– Jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo on był dla nas kwestią nadrzędną. Pierwszy mecz w turnieju zawsze jest bardzo ważny. Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać po Izraelkach, sami również nie byliśmy pewni, co pokażemy na parkiecie. Na początku meczu było widać trochę nerwów i stresu, ale z przekroju całego spotkania mieliśmy dużą kontrolę nad wydarzeniami. Kwestią czasu było osiągnięcie przewagi bramkowej. Owszem, było u nas troszkę niedociągnięć, ale myślę, że we wtorkowym pojedynku dziewczyny wyjdą na większym luzie, dzięki czemu nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej – mówi Wojciech Weiss.

We wtorek w Bradze drugie i zarazem ostatnie spotkania grupowe naszych reprezentacji w ramach AMŚ w futsalu. Polacy przed południem zmierzą się z Arabią Saudyjską (godz. 11:30), a Polki wieczorem zagrają z Nową Zelandią (19:00). Transmisja na żywo z obu pojedynków na stronie internetowej Fisu.tv.

Głównym sponsorem Akademickiej Reprezentacji Polski jest Grupa LOTOS S.A. Start reprezentantów Polski w Akademickich Mistrzostwach Świata wspierają także strategiczny sponsor AZS – Grupa PZU S.A. oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Akademickie Mistrzostwa Świata w futsalu w Portugalii

Mężczyźni

Polska – Czechy 4:5 (2:2)
Bramki: Filip Turkowyd 5, Kacper Sendlewski 11, Szymon Cichy 29, 35 – Jan Zezulka 13, Dominik Balog 15, Zdenek Sita 21, Daniel Klima 30, Jan Kremen 37

Polska: Krzysztof Iwanek – Kacper Sendlewski, Filip Turkowyd, Sebastian Grubalski, Jakub Raszkowski oraz Michał Kałuża, Tomasz Warszawski – Piotr Przygocki, Bartosz Przyborek, Bartłomiej Gładyszewski, Szymon Cichy, Rajmund Siecla, Gracjan Miałkas.

Kobiety

Polska – Izrael 5:2 (3:1)
Bramki: Zuzanna Sawicka 9, Patrycja Sutkowska 12, Dominika Dewicka 18, Julia Basta 22, Patrycja Sutkowska 29 – Malak Shahtout 11, Gil Havazelet 40

Polska: Dominika Dewicka – Klaudia Kubaszek, Julia Basta, Anna Chóraś, Paula Zawistowska oraz Kinga Ejzel, Anna Kowalczyk, Eliza Ostrowska, Zuzanna Sawicka, Adrianna Sobolewska, Patrycja Sutkowska, Izabela Tracz, Katarzyna Włodarczyk.