Czas przygotować miejsce w klubowych gablotach, bo przed nami Puchar Polski w piłce wodnej. Już pod koniec lutego na pływalni Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego rozegrany zostanie turniej „Final Six”, a w roli obrońców tytułu wystąpią zawodnicy AZS Uniwersytetu Warszawskiego.
W ubiegłym sezonie azetesiacy nieco niespodziewanie zwyciężyli turniej rozgrywany w Gliwicach. W półfinale pokonali ŁSTW OCMER Łódź po rzutach karnych, a w finale wygrali z Polonią Bytom 12:7. Był to początek ich marszu po złoty medal mistrzostw Polski. Jako posiadacze krajowego pucharu otrzymali też prawo do organizacji jednych z najważniejszych rozgrywek w kraju.
Jak sami zapowiadają, to ma być najlepsza edycja Pucharu Polski w historii. W ostatni weekend lutego do Warszawy przyjedzie sześć najmocniejszych drużyn. Oprócz gospodarzy zagra też ubiegłoroczny finalista i mistrzowie Polski z 2020 roku – Polonia Bytom, liderzy obecnego sezonu ekstraklasy oraz zdobywcy aż 15 tytułów Pucharu Polski – ŁTSW OCMER Łódź, a także Box Logistics Waterpolo Poznań, ALFA Gorzów Wielkopolski, oraz zwycięzca kwalifikacji – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Drużyny AZS Uniwersytetu Warszawskiego i ŁTSW OCMER Łódź jako zajmujące najwyższe miejsca w tabeli ekstraklasy są rozstawione i grę rozpoczną od półfinałów.
– Uważam, że w gronie faworytów są cztery drużyny. Oprócz Łodzi i Bytomia ja bym dodał Alfę Gorzów, która nie wejdzie do finałowej czwórki w lidze, i to jest jedyna rzecz, którą mogą wygrać. Mają mocną drużynę i z nimi gra nam się najciężej. O naszą formę się nie martwię, bo mieliśmy za sobą najlepszy obóz od dwóch lat. Wyzwaniem jest tylko sprowadzenie naszych zagranicznych zawodników. Ale myślę, że nas nikt nie stawia się w gronie faworytów – mówi Jakub Bednarek trener AZS UW, aktualnych mistrzów Polski.
Stawka jest wysoka, choć w przeciwieństwie do wielu innych dyscyplin wygrana w Pucharze Polski nie daje awansu do europejskich rozgrywek. Jednak obrona trofeum lub zdobycie podwójnej korony to marzenie wielu drużyn, choć spotkania pucharowe mają swoje prawa.
– Możliwość gry w europejskich pucharach daje nam tylko liga. Puchar jest jednak specyficzny, bo czasem teoretycznie słabsza drużyna ma swój dzień konia i może sprawić niespodziankę. To nie jest tak, że wystawiamy drugie składy. Dodatkowa różnica to liczba meczów i aspekt kondycyjny, który ma tu duże znaczenie – dodaje trener AZS UW.
W ciągu dwóch dni rozegrane będzie łącznie siedem spotkań. Mecz finałowy i o trzecie miejsce odbędą się w niedzielę 27 lutego. Oba decydujące spotkania będą transmitowane w TVP Sport. Zawody toczyć będą się na pływalni CSR WUM przy ul. Trojdena 2c. Wstęp wolny.
26.02
ćwierćfinały
ŁUKOSZ WTS Polonia Bytom – KSZO Ostrowiec Św.
Box Logistics Waterpolo Poznań – ALFA Gorzów Wlkp.
półfinały
AZS Uniwersytet Warszawski – Zwycięzca meczu nr 1
ŁSTW OCMER Łódź – Zwycięzca meczu nr 2