W poniedziałek na Kanale Żerańskim odbył się nietypowy trening wioślarski. Minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk odpowiedziała na zaproszenie brązowej medalistki olimpijskiej z Rio de Janeiro – Agnieszki Kobus-Zawojskiej. Była szpadzistka, a obecnie szefowa resortu sportu, wcześniej nigdy nie próbowała sił w tej dyscyplinie. Aż do teraz. 

Akademickie spotkanie na szczycie, bo tak można określić trening, połączyło obecną i byłą reprezentantkę AZS AWF Warszawa. Plan minimum tej dwójki bez sternika złożonej z wioślarki i minister był prosty. – Obyśmy choć razem raz zawiosłowały. Myślę jednak, że osoba która próbowała tylu sportów spokojnie da radę – mówiła Agnieszka Kobus-Zawojska, przed wejściem na wodę.

Właśnie na swoje doświadczenie liczyła minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk, zwłaszcza na te wyniesione z innych sportów wodnych jak windsurfing. Największą obawę budziła jedynie pogoda. – W niedzielę wieczorem było strasznie. Zastanawiałam się, co się stanie, jak będzie lało, ale sportowcy wychodzą w każdą aurę. Pomyślałam, że trudno, najwyżej będziemy pływać w deszczu – powiedziała pani minister.

Trening trwał blisko godzinę, a współpraca osady układała się bardzo dobrze. Łodzi towarzyszyła motorówka z której Maciej Zawojski – mąż Agnieszki, służył radami. Ma on w tym duże doświadczenie dzięki prowadzeniu zajęć z amatorami wioślarstwa. – Trenerzy mówili, że było dobrze. Na pierwszy raz nawet na medal. Ja jednak nie jestem tak zachwycona, bo wiem ile człowiek musiałby wykonać pracy, żeby pływać tak jak nasi najlepsi zawodnicy. Była to jednak fajna przygoda – oceniała po wszystkim minister Danuta Dmowska-Andrzejuk.

Spotkanie było okazją do promocji aktywnego trybu życiu, ale też samego wioślarstwa, które swój szczyt zainteresowania przeżywa raz na cztery lata – podczas letnich igrzysk olimpijskich. To wtedy reprezentanci i reprezentantki Polski nazywani są „dominatorami”, lub „dominatorkami”.

W tym roku przed wioślarzami jeszcze Akademickie Mistrzostwa Polski w Bydgoszczy oraz Mistrzostwa Polski i Mistrzostwa Europy seniorów. Dwie ostatnie imprezy odbędą się na poznańskim torze Malta. Oczywiście imprezą docelową miały być igrzyska w Tokio, ale zostały przełożone z powodu pandemii. – My jesteśmy od wykonywania zadań, a to trener czuwa nad naszą formą. I choć pływamy długo, to przyznam że w tym roku jesteśmy w dobrej dyspozycji, pobiłyśmy wiele rekordów. Szkoda, że nie ma igrzysk w Tokio, ale jesteśmy zdania że co się odwlecze to nie uciecze. Za rok też zaskoczymy pozytywnie – dodała Agnieszka Kobus-Zawojska.

Trening poprzedziła miła uroczystość. Nie tak dawno, bo 28 sierpnia, Agnieszka Kobus-Zawojska obchodziła swoje 30. urodziny. Z tej okazji przygotowano dla niej tort, nie mogło też zabraknąć głośno odśpiewanego „sto lat”. Wydaje się, że dla wioślarki AZS AWF Warszawa najlepszym prezentem byłby kolejny medal igrzysk olimpijskich.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Paweł Wójcik / Subiektywnie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj