W drugim starcie na Akademickich Mistrzostwach Świata polskie futsalistki wywalczyły medal. O sukcesie kobiecej reprezentacji i samym wydarzeniu rozmawiamy z trenerem Wojciechem Weissem.

Akademicka reprezentacja Polski w futsalu mężczyzn zadebiutowała w AMŚ w 1994 roku. W dotychczasowych dziesięciu startach najlepszym miejscem panów było czwarte, które wywalczyli w 2006 roku. Kobiety po raz pierwszy pojechały na mistrzostwa dopiero w roku 2018 (rywalizacja futsalistek rozpoczęła się w 2008) i już w swoim drugim starcie, w Bradze i Guimarães (Portugalia), wywalczyły medal.

Na wstępie serdecznie gratuluję brązowego medalu.

– Dziękuję bardzo.

Chciałbym się dowiedzieć, co jest źródłem tego sukcesu?

– Jak zawsze w sporcie systematyczna, mozolna praca i łut szczęścia. Źródeł medalu upatruję w trafnej selekcji zawodniczek, bardzo dobrze przepracowanym, siedmiodniowym obozie przygotowawczym w Pruszkowie, no i w doskonałej grze na mistrzostwach, która sprawiła, że brązowy medal wywalczyliśmy w sposób nie podlegający dyskusji. Treningów w Pruszkowie mieliśmy 10, chociaż oczywiście przydałoby się jeszcze drugie tyle.

Powiesz kilka słów o meczach w Portugalii?

– W grupie eliminacyjnej pewnie pokonaliśmy reprezentacje Izraela (5:2) i Nowej Zelandii (5:1), w meczu półfinałowym przegraliśmy 0:4 z Brazylią, a w grze o brąz ponownie starliśmy się z Nową Zelandią, tym razem wygrywając jeszcze wyżej, bo 5:0. Przeciwniczki z grupy zdecydowanie nam ustępowały, a z Brazylią stoczyliśmy, wbrew temu, co sugeruje wynik, bardzo wyrównany pojedynek. Na przerwę schodziliśmy przegrywając 0:1, ale tak naprawdę to my mieliśmy więcej okazji do zdobycia bramek. Dwie ostatnie piłki wpadły do naszej siatki dopiero w ostatnich minutach meczu, kiedy musieliśmy postawić w walce wszystko na jedną kartę.

foto: https://www.facebook.com/FISUFutsal

Kogo wyróżniłbyś w swoim zespole?

– Cała drużyna zasługuje na słowa najwyższego uznania, wspomnę jednak, że Dominika Dewicka została najlepszą bramkarką mistrzostw (drugi raz z rzędu), a najlepszymi strzelczyniami w naszym zespole były Patrycja Sutkowska i Izabela Tracz (zdobyły po trzy bramki). Jestem bardzo zadowolony z medalu, z doskonałej atmosfery w zespole i cieszę się, że wszystkie dziewczyny ukończyły ciężki turniej w dobrym zdrowiu, bez poważnych kontuzji, w czym jest spora zasługa naszego sztabu medycznego: doktora Mirosława Dąbala i fizjoterapeutki, Agnieszki Łusiewicz.

Powiesz coś o grze drużyny mężczyzn?

– Nasi chłopacy zajęli wysokie, piąte miejsce, a swoją szansę na grę w medalowej czwórce zaprzepaścili przez pechową porażkę w grupie eliminacyjnej z Czechami (4:5). Zwycięstwo w tym meczu postawiłoby przeciwko naszemu zespołowi w ćwierćfinale reprezentację Argentyny, z którą wygraliśmy później bezpośredni pojedynek (2:2 w regulaminowym czasie i 5:4 dla Polski w rzutach karnych). Tymczasem trzeba było zagrać w meczu ćwierćfinałowym z bardzo silną ekipą Ukrainy, która pokonała Polskę wysoko, 7:0, i uległa dopiero w finale Brazylii (4:6). Ale na temat gry swoich zawodników w AMŚ więcej powie na pewno ich trener, Błażej Korczyński.

Zapewne masz swoje uwagi na temat organizacji tegorocznych AMŚ?

– Wylatywałem do Portugalii ostrzeżony o fatalnej pracy organizatorów z Uniwersytetu Minho. Nie ukrywam, chodzi głównie o twoje spostrzeżenia z AMŚ w Bradze sprzed 10 lat. Rzeczywistość na miejscu przerosła jednak ostrzeżenia i moje najgorsze oczekiwania. Zastaliśmy w Bradze zagrzybione kwatery w chylącym się ku upadkowi domu studenckim, fatalne wyżywienie w stołówce, mającej czasy świetności już dawno za sobą, chaos komunikacyjny i transportowy. Po jednym z meczów czekaliśmy prawie dwie godziny na możliwość powrotu do hotelu. Organizatorzy pozostawali na bakier z logistyką nawet w najprostszych sprawach. W wielu sytuacjach było naprawdę nerwowo. Dzięki zdecydowanej interwencji Polskiego Związku Piłki Nożnej – serdecznie dziękuję wiceprezesowi, Adamowi Kaźmierczakowi, który odbył w tej sprawie rozmowę z wiceprezydentem FISU, Marianem Dymalskim – po trzech dniach gehenny zdołaliśmy się przeprowadzić z ponurego akademika do wygodnego hotelu. W nasze ślady poszło zresztą kilka innych ekip. Ta sytuacja dowodzi, że FISU powinno trochę staranniej dobierać organizatorów AMŚ, nawet jeśli w grę wchodzą organizatorzy „awaryjni”, jak w tym przypadku.

A dobre strony mistrzostw?

– Wskazałbym na dobrze przygotowane hale do gry, szczególnie tę w Guimarães, oraz na możliwość oglądania transmisji meczów turniejowych w lokalnej telewizji. Więcej pozytywów nie zauważyłem, lecz może niezbyt uważnie się rozglądałem.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Rozmawiał Piotr Kuś

Brązowe medalistki Akademickich Mistrzostw Świata w futsalu – Braga/Guimarães 2022: Dominika Dewicka, Eliza Ostrowska, Zuzanna Sawicka, Patrycja Sutkowska (UAM Poznań), Klaudia Kubaszek, Adrianna Sobolewska (Collegium Humanum, filia w Poznaniu), Weronika Wieżynis, Paula Zawistowska (Uniwersytet Gdański), Julia Basta, Katarzyna Włodarczyk (Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie), Anna Chóras (AWF Katowice), Kinga Ejzel (Politechnika Wrocławska), Anna Kowalczyk (AWF Warszawa) i Izabela Tracz (Uniwersytet Jagielloński).

Sztab zespołu medalistek, to oprócz trenera Wojciecha Weissa: Samuel Jania (asystent trenera), Tomasz Ulfik (trener bramkarek), Mirosław Dąbal (lekarz), Agnieszka Łusiewicz (fizjoterapeutka) oraz Antoni Kordos (kierownik drużyny).

Kolejność końcowa Akademickich Mistrzostw Świata w futsalu – Braga/Guimarães 2022.

Kobiety:
1. Portugalia
2. Brazylia
3. Polska
4. Nowa Zelandia
5. Ukraina
6. Niemcy
7. Czechy
8. Liban
9. Izrael

Mężczyźni:
1. Brazylia
2. Ukraina
3. Portugalia
4. Czechy
5. Polska
6. Argentyna
7. Nowa Zelandia
8. Słowacja
9. Arabia Saudyjska
10. Izrael
11. Oman