Reprezentanci polskich uczelni znakomicie spisali się w trzecim, finałowym dniu Akademickich Mistrzostw Europy w wioślarstwie w Bydgoszczy. Na zakończenie imprezy na Brdyujściu nasi studenci i studentki wywalczyli w sumie jedenaście medali, a dwie polskie uczelnie – Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy i Politechnika Gdańska – zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej zawodów.
Tor regatowy na bydgoskim Brdyujściu jest szczęśliwy dla naszych wioślarzy w akademickich zmaganiach. Przed dwoma laty studenci i studentki z polskich uczelni aż trzynaście razy stawali na podium AME, a po piątkowych eliminacjach i sobotnich półfinałach stało się jasne, że rezultat z tamtego wydarzenia jest jak najbardziej realny do powtórzenia. Niemal we wszystkich finałach A znalazło się miejsce dla zawodników reprezentujących uczelnie z naszego kraju, a wielu z nich już przed decydującym wyścigiem o medale było uznawanych za jednych z głównych kandydatów do podium.
Premierowe, przedpołudniowe finały pokazały, że przypuszczenia te były uzasadnione. Pierwszymi naszymi wioślarzami, którzy zdobyli medal AME, byli studenci Politechniki Poznańskiej. Dwójka podwójna wagi lekkiej Jakub Nierzwicki/Dmytro Kułyk w finale A ustąpili jedynie osadzie z uniwersytetu z portugalskiego Aveiro. Na wysokości zadania stanęły też męskie czwórki bez sternika. Na mecie najszybsi byli zawodnicy Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy (Bartłomiej Sopoński, Paweł Janik, Filip Szczepaniak, Mikołaj Grochowski), a na najniższym stopniu podium stanęli wioślarze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (Igor Osiński, Mateusz Kozłowski, Mateusz Bielak, Kacper Polański).
Złoto wywalczone przez wioślarzy WSG nie było jedynym złotem zdobytym dla bydgoskich uczelni w przedpołudniowej sesji finałowej. W finale kobiecych dwójek bez sterniczki zwyciężyły reprezentantki Politechniki Bydgoskiej – Zuzanna Madaj i Wiktoria Zawadzka, które popołudniu wraz z Mają Kocieniewską i Wiktorią Zając były piąte w finale czwórek podwójnych.
– Po piątkowym przedbiegu zdawałyśmy sobie sprawę, że możemy osiągnąć to podium. Chciałyśmy pokazać, że jesteśmy dobrze przygotowane. O tym, że był to pierwszy medal AME dla naszej uczelni, dowiedziałyśmy się dopiero po starcie – komentowała Madaj. – Przed startem pomyślałyśmy, żeby skupić się na sobie i ze spokojną głową jechać to, co zaplanowałyśmy. Głowa była w łódce, a nie poza nią, więc zrobiłyśmy to, co miałyśmy. Sama narzucałam sobie małą presję przed AME, ale generalnie są to inne, luźniejsze zawody, żeby studenci mogli zaznać tego sportu i razem się pobawić – dodała Zawadzka.
Bezpośredniej rywalizacji polskich o złoto AME doczekaliśmy się w konkurencji jedynek. Najszybsza w finale okazała się Zuzanna Jasińska (Politechnika Gdańska), która o blisko cztery sekundy wyprzedziła drugą w stawce Dominikę Baranowską (WSG Bydgoszcz). Jasińska, podobnie jak wielu innych wioślarzy, była zapracowana w niedzielę, albowiem w popołudniowej sesji finałowej walczyła razem z Katarzyną Dudą o medale w dwójce podwójnej. I ponownie miała okazję do świętowania zwycięstwa, albowiem w wielkim finale wygrały z dużą przewagą nad pozostałymi osadami.
– Przyjechałam tutaj, żeby wygrać, ale nie byłam w stu procentach pewna, bo nie wiedziałam, co przygotują moje przeciwniczki. Na finały przygotowywałam się, że rywalki będą mocniejsze niż w przedbiegach czy półfinale, ale na szczęście udało mi się kontrolować oba biegi i w niedzielę wszystko poszło po mojej myśli – podsumowywała AME wyraźnie uradowana Jasińska. – Co prawda warunki były bardzo zmienne, bardziej wiało i była fala, która przeszkadzała, ale udało się przejść i wygrać finał w dwójce – uzupełniła Duda.
Smak zwycięstwa poczuły też zawodniczki UMK Toruń w konkurencji ósemek. Osada złożona z Martyny Wiśniewskiej, Julii Weiwer, Weroniki Lipertowicz, Aleksandry Miazgowskiej, Dominiki Gałki, Amelii Pawłowskiej, Kingi Stałęgi, Wiktorii Lewandowskiej i Amelii Stypczyńskiej zostawiły w pokonanym polu ekipy z Holandii, Niemiec i Francji. Cztery z nich – Miazgowska, Gałka, Stałęga i Lewandowska – wystartowały także w finale czwórek bez sterniczki, gdzie zajęły drugie miejsce, tuż za Uniwersytetem w Lyonie.
Popołudniu swojego medalu AME 2025 doczekali się gospodarze. Trzeci w męskim finale wagi lekkiej był Kacper Mickiewicz (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy), brązowy medalista niedawnych młodzieżowych mistrzostw świata. Blisko podium dla UKW Bydgoszcz było też w finale mieszanych czwórek podwójnych, ale ostatecznie Paulina Chrzanowska, Piotr Dziewieczyński, Julia Ćwiklińska i Dominik Marciniak przypłynęli na piątym miejscu.
Po złoto AME w Bydgoszczy sięgnął także Fabian Barański (WSG Bydgoszcz). Brązowy medalista olimpijski z Paryża i dwukrotny uczestnik igrzysk finiszował z ponad sekundą zaliczki nad resztą stawki w finale skiffistów. Szósty na macie był drugi z Polaków, Krzysztof Kasperek (Uniwersytet Medyczny w Poznaniu). Warto dodać, że to nie pierwszy sukces Barańskiego w studenckiej rywalizacji, albowiem w maju podczas Akademickich Mistrzostw Polski również w Bydgoszczy wygrał w konkurencji jedynek.
– To zwycięstwo mnie cieszy, bo stawka była bardzo mocna i trzeba było pojechać trzy dobre wyścigi, żeby zdobyć złoto. Wydaje mi się, że ten dystans 1000 m sprawił, że te różnice były jeszcze mniejsze. W niektórych wyścigach szło to „na żyletki”, żeby znaleźć się w finale czy TOP 3. Zawodnicy stosowali różną taktykę, także trzeba było to kontrolować i płynąć z wiarą we własne możliwości. Atmosfera może była troszkę inna niż na MŚ czy igrzyskach olimpijskich, ale w powietrzu dało się wyczuć nutkę rywalizacji i chęć zwycięstwa. Oczywiście, AME mają inny wymiar emocjonalny, ale wszyscy przyjechali tu połączyć dobrą zabawę ze sportem na fajnym poziomie. Te regaty to naprawdę coś fajnego w kalendarzu wioślarskim – mówił Barański.
Podczas tegorocznych AME w wioślarstwie w Bydgoszczy studentki i studenci z polskich uczelni zdobyli w sumie 11 medali (6 złotych – 3 srebrne – 2 brązowe). W klasyfikacji medalowej zawodów zwyciężył Uniwersytet z portugalskiego Aveiro (3-0-1) przed WSG Bydgoszcz (2-1-0) i PG Gdańsk (2-0-0), która dzięki medalom zdobytym w Bydgoszczy przesunęła się na siedemnaste miejsce w klasyfikacji tegorocznego cyklu AME. W tym roku, uwzględniając wszystkie przeprowadzone dotychczas zawody w różnych dyscyplinach, polskie uczelnie wywalczyły łącznie aż 72 medale AME, o dwa mniej niż prowadząca w klasyfikacji państw Turcja.
– Bydgoszcz zdobyła dużo medali i to cieszy. Wiadomo, studencki poziom zawsze jest falujący, ale trzeba przyznać, że każda z uczelni wyjeżdża z medalem i to jest bardzo fajne. Kolejny raz organizowaliśmy taką imprezę i myślę, że już mamy metodę tej organizacji. Jesteśmy zaufanym partnerem przy dużych, międzynarodowych zawodach od FISU czy EUSA. Dziś wszystko zagrała: pogoda, świetna atmosfera i wyniki sportowe, a przy tym dobra zabawa – skomentował prof. dr hab. Bernard Mendlik, rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy i wiceprezes ds. sportu KU AZS UKW Bydgoszcz, który nie ukrywał, że w planach jest aplikowanie o kolejne duże wydarzenia sportowe dla studentów.
Przyszłoroczne AME w wioślarstwie odbędą się w Zagrzebiu. Z kolei jeśli chodzi o tegoroczny cykl AME, do rozegrania pozostała tylko jedna impreza. Na końcówkę roku we włoskim Val di Zoldo zaplanowano AME w sportach zimowych (15-18 grudnia).