Nie myśli o emeryturze, choć rozgrywana jest już po raz 60. w dziejach. Przed nami jubileuszowa edycja Varsoviady czyli Igrzysk Studentów Pierwszego Roku. W wydarzeniu można wziąć udział tylko jeden jedyny raz, będąc pierwszy raz przyjętym na studia. Nie strać tej okazji, a reszta stanie się historią.
W październiku 1964 roku prasa informowała o sześciodniowej wizycie przyjaźni delegacji z Węgier w Warszawie, wyprodukowaniu milionowego telewizora w zakładach WZT, a z Tokio teleksem nadawano o sukcesie polskich olimpijczyków. Dziś pewnie mało kto zna taki sposób przesyłania wiadomości czy pamięta o Warszawskich Zakładach Telewizyjnych. Występ polskich olimpijczyków pozostaje jednak w pamięci kibiców, bo sportowcy zdobyli wtedy 23 medale.
W tych samych dniach co igrzyska olimpijskie w Tokio, w Warszawie rozgrywane były inauguracyjne igrzyska studentów I roku. Debiut odbywał się na stadionie Politechniki Warszawskiej pod hasłem „Olimpiada nie tylko dla olimpijczyków”. Po kilku latach gospodarzem igrzysk żaków została Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie i potem impreza zadomowiła się tam już na stałe. W 1989 roku przesunięto tylko termin zawodów z końca października na 11 listopada, łącząc imprezę ze Świętem Niepodległości.
– Ja pamiętam swoją pierwszą Varsoviadę z 1970 roku. Byłem wtedy studentem Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (dawna nazwa SGH). W programie lekkiej atletyki było wtedy m.in. 100 m, 400 m, skok w dal i chyba coś jeszcze. Wygrałem stówę i było to nawet w gazecie opisane i pewnie dlatego zostało mi to w pamięci. Pamiętam też frekwencję jednej Varsoviady w której uczestniczyłem już jako pracownik. W samych biegach wystartowało kilkaset osób z Uniwersytetu Warszawskiego. Tylko raz się tak zdarzyło i aż kartki z numerami nie mieściły się w worku. Niestety nie pamiętam, który to był rok. Ta impreza to dobra promocja sportu. Można sobie podpatrzeć utalentowanych zawodników i zawodniczki i zaprosić ich do sekcji – wspomina Roman Stępniewski, który przez ponad 40 lat był trenerem sekcji LA w AZS Uniwersytetu Warszawskiego.
Wyczynowi sportowcy mają co cztery lata szansę, żeby wywalczyć kwalifikację na upragnione igrzyska. W Varsoviadzie jest nieco inaczej i tylko raz w życiu można wystartować w tym wydarzeniu – będąc studentem pierwszego roku, po raz pierwszy przyjętym na studia. Dla żaków jest to też pierwsza okazja, żeby założyć uczelniany strój i reprezentować szkołę w zawodach na poziomie akademickim. Pierwsza okazja, ale nie ostatnia.
Lata lecą, a program Varsoviady ulega tylko drobnym zmianom. Na uczestników czekają dyscypliny indywidualne jak biegi przełajowe, ergometr wioślarski, tenis stołowy i pływanie oraz drużynowe: futsal, koszykówka 3×3 kobiet, koszykówka mężczyzn, piłka siatkowa kobiet i mężczyzn. Zwycięzcy awansują do ogólnopolskiego finału, co nie dotyczyć będzie tylko wioślarzy. Ta konkurencja nie znalazła się w programie finałowych zawodów organizowanych w Lublinie.
– Podtrzymujemy charakter wyjątkowości i robimy wszystko, żeby jak najwięcej osób wzięło udział w tegorocznej jubileuszowej edycji. Bonusem dla uczestników jest to, że wezmą udział w 60. wydarzeniu. Chcemy, że poczuli atmosferę tego święta. Dodatkowo organizowane będą Akademickie Mistrzostwa Warszawy w biegach przełajowych, pływaniu i ergometrze wioślarskim. Można jedynie czuć niedosyt, że nie damy rady całych zawodów przeprowadzić w ciągu jednego-dwóch dni i wszystko nie odbywa się na terenie jednej uczelni. Liczymy jednak, że w przyszłości na AWF powstanie jeszcze jedna hala. Z drugiej strony cieszymy się, że stołeczne uczelnie są otwarte i możemy organizować Varsoviadę w różnych miejscach – mówi Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa, organizator wydarzenia.
Jednym z głównych punktów Varsoviady jest trójbój rektorski, który wbrew swojej nazwie nie ma on nic wspólnego z trójbojem siłowym. Przedstawiciele władz stołecznych uczelni zmierzą się w trzech konkurencjach, a zagrzewać do rywalizacji będą ich studenci. W wydarzeniu nie zabraknie też zasłużonych koleżanka i kolegów, którzy w przeszłości organizowali Varsoviady.
– W dniu święta narodowego jest czas na część oficjalną i złożenie kwiatów pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego, ale też na nieco rywalizacji. Jest to też element integracji, bo studenci mogą zobaczyć swoich rektorów w sytuacji nieco mniej formalnej i im kibicować. W tym roku przedstawiciele uczelni będą mieli też zmienioną jedną z konkurencji z pistoletu laserowego na karabin laserowy. Chcemy zaprosić też osoby, które tworzyły Varsoviadę, bo zależy nam żeby była to też okazja do spotkania dla różnych pokoleń – dodaje Rafał Jachimiak.
60. Varsoviada – Igrzyska Studentów Pierwszego Roku wystartują 4 listopada w Parku Kultury Powsin od biegów przełajowych na dystansach ok. 3 km i ok. 5 km. Finał rywalizacji w pływaniu, tenisie stołowym, ergometrze wioślarskim, piłce siatkowej i koszykówce odbędzie się 11 listopada na terenie Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Natomiast turniej futsalu mężczyzn odbywać będzie się na obiektach Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Partnerami są Ministerstwo Sportu i Turystyki, m.st. Warszawa, Akademia Wychowania Fizycznego, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie i Uniwersytet Warszawski.
Strona: https://varsoviada.azs.waw.pl