Dajcie ognia! – było hasłem tegorocznej Akademii Liderów AZS.  Warsztaty i panele miały być paliwem do dalszego działania. Pozostaje liczyć, że ten żar nie wypali się zbyt szybko w uczestnikach, ale jak znicz olimpijski zaniosą go do swoich klubów i środowisk.     

Po czterech dniach spędzonych w Krakowie nikt nie może mieć poczucia straconego czasu. Blisko 80 studentek i studentów z 40 klubów i jednostek wzięło udział w Akademii Liderów AZS, która odbywała się w dniach od 13 do 16 marca. Rozmowy, wymiana doświadczeń oraz nabranie innej perspektywy mogą wkrótce zaprocentować.

W tym gronie przeważały osoby, które od niedawna udzielają się w Akademickim Związku Sportowym i z wielką otwartością podchodziły do zajęć. Nie brakowało i tych, którzy już dali się poznać jako organizatorzy wydarzeń na poziomie lokalnym. Swoje miejsce miał też Zespół Studencki, który odważnie stawia pierwsze kroki i ma być motorem napędowym inicjującym akcje skierowane do społeczności akademickiej.

Uroczyste otwarcie nastąpiło w Sali Senackiej Politechniki Krakowskiej. Tegoroczne spotkanie z liderami połączone zostało z obchodami 80-lecia powstania uczelni. Akademię zainaugurowali obecny rektor uczelni – prof. dr hab. inż. Andrzej Szarata oraz prorektor ds. studenckich – dr inż. Marek Bauer. Była to dobra okazja, żeby swoje osiągnięcia i aktywność zaprezentował Klub Uczelniany AZS Politechniki Krakowskiej.

– Uważam, że Akademia Liderów AZS spełniła swoje zadanie i była taką platformą do integracji młodych ludzi. Przyjechało wiele osób, które nie miały zbyt dużego doświadczenia w działaniu w klubach uczelnianych. Mogli tu poznać liderów z innych miast i członków AZS z całej Polski. Staraliśmy się, żeby zajęcia były dopasowane do poziomu ich doświadczenia, tak żeby mogli rozwijać się w swoich klubach czy środowiskach – powiedział Krzysztof Pszczółka, prezes AZS Politechniki Krakowskiej i organizator tegorocznego szkolenia.

Kolejne dni były intensywne, ale deszczowa pogoda zachęcała do spędzenia czasu w salach wykładowych i na warsztatach. O tożsamości AZS i sztafecie pokoleń, której młodzi liderzy są częścią mówił wiceprezes ZG AZS ds. rozwoju – Mariusz Walczak. Temat Akademickich Mistrzostw Polski, Pucharów AZS czy akcji jak np. Doba Sportu przybliżył wiceprezes ZG AZS ds. upowszechniania – Tomasz Wróbel. O ważnych sprawach formalnych takich jak wybory powiedziała Magdalena Wielgosz – kierownik działu organizacyjnego ZG AZS. Natomiast o Integracyjnych Mistrzostwach Polski AZS opowiedziała Anastazja Andrzejewska, reprezentantka KU AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

– To chyba pierwszy raz jak AZS AWF Katowice wysłał swoich przedstawicieli na Akademię Liderów, więc dla mnie i dla koleżanki jest to duża sprawa, że możemy tu być. Dostałyśmy dużo wiedzy merytorycznej i jesteśmy bardzo zadowolone. Mi najbardziej w pamięć zapadło szkolenie o mediach, ponieważ fotografia i właśnie działalność mediów bardzo mnie interesuje. Jest to też okazja, żeby poznać innych i już widać, że kluby uczelniane z innych województw ze sobą współpracują, zjeżdżają się i pomagają przy różnych wydarzeniach. To jest super – powiedziała Kinga Białończyk z AZS AWF Katowice.

– W klubie trochę już działam, ale na Akademii Liderów AZS jestem po raz pierwszy. Dowiedziałem się tu dużo nowych i wiele fajnych inicjatyw przychodzi mi w tej chwili do głowy. Poznałem wiele nowych osób z AZS, które też mają inne pomysły i to wszystko się kumuluje. Teraz jest dużo energii, żeby coś fajnego zrobić i rozwijać – dodał Hubert Krokowicz z AZS Politechniki Łódzkiej.

 

Nie brakowało warsztatów dotyczących organizacji imprez sportowych, sytuacji kryzysowych oraz wspomnianej już współpracy z mediami. Po wielu godzinach spędzonych w salach wszystkim przydało się nieco aktywności fizycznej. Był to też dobry moment na integrację i odrobinę zabawy.

Wszystko zakończyło się wręczeniem certyfikatów. Zanim uczestnicy wyruszyli w drogę każdy mógł w kilku słowach opowiedzieć o swoich wrażeniach. Dokąd zaprowadzi ich droga w AZS tego nikt nie wie, ale pozostaje im kibicować i wspierać. Oby dali ognia.