Znamy pierwszych medalistów Akademickich Mistrzostw Polski. W futsalu najlepsze były ekipy z Torunia i Krakowa.
Finałowe zawody w piłce halowej odbyły się w Poznaniu. Wśród mężczyzn triumfowało Kolegium Jagiellońskie – Toruńska Szkoła Wyższa, które w finale pokonało krakowski Uniwersytet Ekonomiczny 5:1. Brąz przypadł ekipie Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Z kolei u kobiet najlepsza okazała się drużyna Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studentki z Krakowa w decydującym spotkaniu wygrały z przedstawicielkami Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Wałbrzychu 2:1. Na najniższym stopniu podium stanęły futsalistki Uniwersytetu Gdańskiego.
Sukces rodził się w bólach
Podczas walki o medale Akademickich Mistrzostw Polski szczególnie zaimponowały zawodniczki Uniwersytetu Jagiellońskiego, które już po raz trzeci z rzędu sięgnęły po złoto.
– Ten sukces smakuje wyjątkowo, bo rodził się w bólach. Okoliczności nie były najłatwiejsze. Mieliśmy kontuzje, problemy fizyczne, przegraliśmy ostatni mecz w lidze, więc jechaliśmy na turniej z lekkimi obawami. Tutaj z pomocą przyszedł sztab. Fizjoterapeuta Krzysztof Habrat postawił dziewczyny na nogi, ważną rolę odegrał też m.in. kierownik zespołu Przemysław Mosiołek. Przede wszystkim trzeba jednak pochwalić zawodniczki. Kapitalnie grała np. nasza bramkarka Denisa Mochnacka. Słowaczka wiele razy uchroniła nas przed stratą gola. Co ciekawe, Denisa przyjechała do nas na testy do klubu piłki nożnej. Dopiero na miejscu przekonała się do futsalu, a teraz jest już także studentką UJ – opowiada Krzysztof Mastalerz, trener zwycięskiego zespołu.
Zaprocentowało doświadczenie
Panowie rywalizowali na obiektach Politechniki Poznańskiej i Akademii Wychowania Fizycznego, a panie na arenach należących do Uniwersytetu Adama Mickiewicza oraz Uniwersytetu Przyrodniczego. Organizatorem turnieju mężczyzn był KU AZS Politechniki Poznańskiej, natomiast turnieju żeńskiego KU AZS UAM. I choć gospodarze na boisku nie byli w centrum uwagi, to trzeba przyznać, że znakomicie wywiązali się ze swojej roli.
– Dla nas taki turniej to duże wydarzenie. W rywalizacji mężczyzn wystartowało
16 ekip. Cieszymy się też z występu naszych zespołów, które wysoko uplasowały się w klasyfikacji generalnej i w typach uczelni. Pod względem organizacyjnym i logistycznym wszystko przebiegało sprawnie. To zasługa całego środowiska związanego z Klubem Uczelnianym, które mocno zaangażowało się w przygotowanie zawodów. Daliśmy radę, choć przy takich zawodach trzeba naprawdę zadbać o wiele drobnych spraw. Zaprocentowało jednak doświadczenie. Trzy lata temu odbył się u nas finał AMP w koszykówce kobiet, a w 2018 roku decydujące zmagania w żeńskiej siatkówce. Co roku organizujemy też półfinałowe imprezy w różnych dyscyplinach. Podobnie będzie wiosną, gdy ugościmy uczestników półfinałów w męskiej siatkówce i koszykówce – mówi Robert Rejewski, prezes KU AZS Politechniki Poznańskiej. Odpowiedzialność udźwignęli także członkowie KU AZS UAM przygotowujący turniej kobiet.
– Wszystko przebiegało jak należy. To była bardzo dobrze obsadzona impreza, bowiem wiele akademickich zespołów na co dzień występuje w ekstraklasie. Nie każda drużyna wstrzeliła się jednak z formą i pojawiły się niespodzianki. Za taką trzeba uznać np. awans do czołowej czwórki ekipy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego z Olsztyna, która gra w niższej klasie rozgrywkowej – informuje Łukasz Stypa, wiceprezes KU AZS UAM Poznań, dodając przy okazji, że na początku jednego ze spotkań miało miejsce niecodzienne wydarzenie.
– Na jednej z hal dwa zespoły weszły na parkiet… tańcząc Poloneza. Wymyśliły to dziewczyny z UMCS Lublin, a towarzyszyły im zawodniczki Uniwersytetu Szczecińskiego. Prawda, że nietypowe? – śmieje się nasz rozmówca.
Foto: RaJu Photography
Materiał dostępny także na stronie patrona medialnego – Przeglądu Sportowego: TUTAJ