W futsalu czekają na decyzję, co dalej

0
720
Podpis - W grudniu zarząd i drużyna AZS UŚ Katowice podziękowała Jędrzejowi Jasińskiemu, jednej z legend klubu, za 155 spotkań w barwach akademików. / fot. AZS UŚ Katowice Futsal Team (Facebook)

Pandemia koronawirusa zatrzymała bieg rywalizacji w ligach futsalowych. Nie wiadomo, czy zawodników zobaczymy jeszcze w tym sezonie na parkietach.

Pierwotnie rozgrywki Futsal Ekstraklasy zostały zawieszone do 29 marca. Na ten moment brakuje decyzji, co dalej z rywalizacją na arenach najwyższej klasy rozgrywkowej. Do momentu ogłoszenia zawieszenia rozegrano 18 kolejek, a do dogrania pozostało raptem osiem. Na ósmym miejscu w czternastozespołowej lidze, z dorobkiem 25 „oczek”, plasuje się AZS UŚ Futsal Team Katowice.

Polski Związek Piłki Nożnej zawiesił wszystkie swoje rozgrywki do 26 kwietnia. Jako odmiana piłki podporządkujemy się decyzjom federacji i czekamy na rozwój wydarzeń – mówi pasja.azs.pl Aleksander Fangor, prezes klubu z Górnego Śląska. – Ciężko powiedzieć, czy w Futsal Ekstraklasie wznowimy sezon. W piłkarskiej Ekstraklasie ewentualna gra wiąże się z dużymi pieniędzmi z umów sponsorskich czy telewizyjnych, których u nas brakuje. Liga musiałaby ruszyć gdzieś w połowie maja, żeby skończyć rozgrywki do końca czerwca. Kontrakty zawodnicze są bowiem w większości podpisane do końca maja. Sami gracze łączą obowiązki sportowe z zawodowymi czy edukacją (w kadrze AZS UŚ jest pięciu studentów – dop. red.). Żaden klub z FE nie jest przygotowany więc do gry co trzy dni – dopowiada.

Na rozstrzygnięcia władz związku czekają również w I lidze futsalu, a zwłaszcza w grupie północnej, gdzie kwestią otwartą pozostaje sprawa awansu do FE. Pewnie zmierzający po przepustkę AZS UW Warszawa – Wilanów roztrwonił w styczniu pięć punktów zaliczki, przegrywając z bezpośrednim rywalem Futsal Team Lębork (2:8) i remisując u siebie z TAF Toruń (3:3). Chwilowo po 16. kolejce to lęborczanie pozostają liderem (40 pkt), jednak mają identyczny dorobek punktowy co stołeczni futsaliści i rozegrane jedno spotkanie więcej. Z gry o awans wypisał się AZS Uniwersytet Gdański, obecnie czwarty z 28 punktami. W przypadku ewentualnego awansu warszawian, może dojść do ciekawej sytuacji. Trenerem stołecznych akademików jest Maciej Karczyński, jednocześnie prezes zarządu spółki kierującej… Futsal Ekstraklasą. Czy będzie łączył obie funkcje po awansie?

– Myślę, że odpowiedź na to pytanie poznamy wkrótce. Na razie mamy zawieszone rozgrywki. Cieszę się, iż udowodniłem moją wartość nie tylko jako prezes, ale i trener. Dzięki temu znam prawdziwe problemy polskiego futsalu. Nie tylko problemy prezesów. Dziś to moja bardzo duża wartość dodana, której nikt mi nie odbierze – mówił niedawno Karczyński w rozmowie dla futsal-polska.pl.

Na tym samym miejscu, tylko w grupie południowej, plasuje się po 18 spotkaniach zespół AZS UMCS Lublin (30 pkt). „Czerwoną latarnią” stawki pozostaje zaś AZS Uniwersytetu Wrocławskiego (występuje pod nazwą Profi Sport Wrocław) z zerowym dorobkiem punktowym i fatalnym bilansem bramkowym 42-103.

W dobie epidemii koronawirusa klubom nie brakuje kreatywności w internecie. Wzorem innych przedstawiciele drużyn przystąpili do rywalizacji w grze FIFA 20. Brązowy medal w charytatywnym turnieju, do uczestnictwa w którym warunkiem było wpisowe na rzecz na walki polskiej służby zdrowia z COVID-19, zdobył Mateusz Szafrański z AZS UMCS. W turnieju zagrali również Artur Ząbek z AZS UŚ, Kacper Sasiak z AZS UG czy Jakub Nahorny z AZS UW Wilanów (syn Rafała Nahornego, komentatora Canal Plus). Co ciekawe, jak przypomniał Kurier Lubelski, Szafrański (czołowy strzelec południowej grupy I ligi z 15 golami) w październiku ubiegłego roku był członkiem reprezentacji Polski w piłce nożnej sześcioosobowej, która została wicemistrzem świata.

Tekst: Paweł Skraba, Artur Kluskiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj