Paweł Fajdek po raz pierwszy w karierze wystąpi w finale olimpijskim w rzucie młotem. Reprezentant AZS AWF Katowice w ostatniej próbie osiągnął odległość 76,46 m, która zapewniła mu finalnie dziewiąte miejsce i awans do finału. Eliminacje wygrał inny Polak Wojciech Nowicki z wynikiem 79,78 m.

Igrzyska w Tokio to trzeci olimpijski start Fajdka, ale po raz pierwszy wystąpi w finale. Dziewięć lat temu w Londynie spalił wszystkie trzy próby w eliminacjach, a z kolei w 2016 roku w Rio de Janeiro, gdy już dominował w światowym młocie, uzyskał zbyt bliską odległość, by móc wejść do finału.

W trakcie poniedziałkowych eliminacji w Tokio też było nerwowo. W pierwszej próbie Fajdek uzyskał tylko 74,28 m, a w drugiej wypuścił młot przy trzecim obrocie. W trzeciej, która była już ostatnią, udało mu się posłać młot na odległość 76,46 m. To sporo, choć o ponad metr poniżej odległości, która gwarantowała udział w olimpijskim finale.

– Wiadomo, że nie tak miało być, ale nie ma co narzekać, bo 76,46 to jest daleko – mówił Fajdek przed kamerami Telewizji Polskiej.

Finał rywalizacji młociarzy na stadionie w Tokio zaplanowany jest na środowy wieczór.