Zwycięstwo siatkarzy z Portugalią, niezła postawa strzelców, dzielna pogoń koszykarzy za Amerykanami i awans do ćwierćfinału koszykarek – to najważniejsze sobotnie wydarzenia z udziałem Akademickiej Reprezentacji Polski w 31. Letniej Uniwersjadzie w Chengdu. Za nami pierwszy pełny emocji dzień zmagań na uniwersjadowych arenach w Chinach.

Bardzo blisko medalu były reprezentantki Polski w rywalizacji drużynowej w strzelaniu z karabinu pneumatycznego 10 metrów podczas 31. Letniej Uniwersjady w Chengdu. Polki w składzie Natalia Kochańska, Julia Piotrowska i Julia Mikołowska zajęły czwartą lokatę. Indywidualnie najlepsza była Kochańska, która zajęła dwunastą lokatę.

– Mało brakowało, bo jedna Chinka gorzej od nas strzelała, ale koleżanki pociągnęły je w górę. Z pięć dziewczyn z tej rywalizacji ma już zapewniony start w igrzyskach olimpijskich, a to pokazuje, że poziom tu był bardzo wysoki, na pewno dużo wyższy, niż cztery lata temu podczas uniwersjady w Neapolu. Wynik na finał był na poziomie zawodów Pucharu Świata, a tak już zawsze startuje cała światowa czołówka – mówiła Natalia Kochańska.

– Start uważam za udany, choć mamy niedosyt, bo w drużynie nie mamy medalu. Zabrakło bardzo, bardzo niewiele, ale przeciwnicy okazali się lepsi, więc musimy to przyjąć. Poziom, w stosunku do Neapolu bardzo urósł, bo tam miejsce w finale dawał wynik 625 punktów, a tutaj aż 629. Będziemy walczyć w trzech postawach – podsumował trener Bogdan Kowalewicz.

W pierwszym strzelaniu eliminacyjnym w konkurencji strzelania z pistoletu szybkostrzelnego 25 metrów bardzo dobrze spisał się Oskar Miliwek, który zajął trzecią lokatę i w niedzielę powalczy o medal. Dwunasty jest Filip Wagner, a osiemnasty Jakub Rosa. Gorzej spisały się polskie reprezentantki w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego 10 m, a najwyższą pozycję – dwudziestą czwartą – zajęła Maja Jarosińska.

Sporo emocji było w starciach polskich drużyn – dwie z nich wyszły zwycięsko i to w dodatku z reprezentacją tego samego kraju. Sportowcy z Portugalii nie będą miło wspominać starć z polskimi drużynami, bo zarówno siatkarze, jak i koszykarki z nimi wygrali. Dla siatkarzy zwycięstwo 3:0 było dobrym rozpoczęciem turnieju, a z kolei dla koszykarek, choć był to pierwszy mecz, od razu był walką o awans do ćwierćfinału. Polki wygrały 59:50 i w niedzielę zagrają z Chinkami o pierwsze miejsce w grupie. Gorzej poszło polskim koszykarzom, choć zadanie mieli piekielnie trudne. Biało-czerwoni ulegli Amerykanom 82:96, a to drużyna, która w jakimkolwiek turnieju koszykarskim zawsze jest jednym z faworytów. W niedzielę Polacy na porażkę – jeśli chcą grać w ćwierćfinale – nie mogą sobie pozwolić. Ich rywalem będą Czesi.

Od porażki udział w turnieju drużynowym rozpoczęły polskie tenisistki stołowe. Zadanie miały arcytrudne, bo ich pierwszym rywalem były Chinki. Polki przegrały ten mecz 0:3 wygrywając tylko dwa sety – w jednym zwyciężyła Katarzyna Węgrzyn, a w drugim Paulina Krzysiek, a bez wygranego seta swój mecz zakończyła Anna Węgrzyn. W niedzielę Polki zagrają z Rumunią, która w sobotę również uległa Chinkom 0:3.

Siedmioro naszych zawodników rywalizowało w konkurencjach łuczniczych podczas 31. Letniej Uniwersjady w Chengdu. Biało-czerwoni nieźle spisali się w startach drużynowych, nie poprawią jednak naszego dorobku medalowego w swojej dyscyplinie w trakcie letnich uniwersjad. Drużyna pań zajęła szóste miejsce, w startach indywidualnych nasi zawodnicy odpadali tuż przed walką o medale.

Siedmioro naszych zawodników stanęło do walki w konkurencjach łuczniczych. Wydawało się, że największe szanse na trzeci w historii medal Akademickiej Reprezentacji Polski mieliśmy w rywalizacji drużyn. Te przypuszczenia potwierdziły się na obiektach na co dzień goszczących zawody w pięcioboju nowoczesnym – Centre Equestrian Arena – a w których rozgrywane są konkurencje łucznicze w Chengdu. Polki – w składzie: Kamila Napłoszek, Sylwia Zyzańska i Klaudia Płaza – najpierw wygrały z Amerykankami, a potem przegrały w starciu o awans do strefy medalowej z bardzo mocnymi gospodyniami. Oba te mecze kończyły się dogrywkami.

– Szóste miejsce drużyny dziewczyn to dobry wynik, niewiele zabrakło do sprawienia niespodzianki, doprowadziliśmy do barażu, w nim zabrakło tylko paru punktów – powiedział Maciej Fałdziński, trener akademickiej reprezentacji Polski w łucznictwie, w przeszłości uczestnik uniwersjad jako zawodnik. – Panowie mieli trochę mniej szczęścia, już w pierwszym pojedynku trafili na Tajwan, przegrali po dogrywce, a rywale walczą o złoto. Ostatecznie nasza drużyna zajęła dziewiąte miejsce. W startach indywidualnych odpadaliśmy jeszcze przed decydująca walką w strefie medalowej, swoje pojedynki wygrywali tylko panowie, ale w kluczowych starciach o wejście dalej przegrywali po zaciętej walce. Warto pamiętać, że w tak wysokich temperaturach i przy tak wysokiej wilgotności nie jest łatwo dobrze strzelać, wymaga to olbrzymiej koncentracji i przede wszystkim przyzwyczajenia. Mam nadzieję, że nasza ekipa zebrała dużo doświadczenia, które zaprocentuje na kolejnych wielkich zawodach rangi światowej – dodał.

W niedzielę, oprócz meczów koszykarzy, koszykarek i tenisistek stołowych, swoje pierwsze spotkanie rozegrają polskie siatkarki, które o godz. 14 polskiego czasu zmierzą się z Brazylią. Dwa mecze w turnieju drużyn mieszanych rozegrają polscy badmintoniści – ze Stanami Zjednoczonymi i Singapurem. Emocje – a być może i medale, jest na to szansa! – będą na strzelnicy, gdzie powalczy Oskar Miliwek.

Start biało-czerwonych w 31. Letniej Uniwersjadzie w Chengdu wspierają m.in. sponsor główny Akademickiego Związku Sportowego PZU S.A., a także Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki.