Pod znakiem sensacji stał półfinał B AMP w futsalu mężczyzn. Dwóm drużynom udało się powtórzyć sukces z ubiegłego roku i ponownie wywalczyły bilet do finału. Jedni zostają w domu, a inni po raz pierwszy w historii wywalczyli miejsca w gronie najlepszych.

Od piątku do niedzieli w Warszawie rozgrywano jeden z czterech turniejów półfinałowych Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu mężczyzn. O cztery bilety do finału rywalizowało w stolicy 13 drużyn akademickich. Jak to zwykle bywa na tym etapie, poziom był bardzo zróżnicowany. Na parkiecie nie brakowało graczy z futsalowej ekstraklasy aż po II ligę, piłkarzy z boisk trawiastych oraz amatorów piłki w wydaniu halowym. W dwóch halach rozegrano łącznie 31 spotkań, a większość z nich odbywała się w Centrum Sportu i Rekreacji UW przy ul. Banacha 2 a.

Już w fazie grupowej doszło do niespodziewanych rozstrzygnięć. Do 1/4 turnieju nie awansował ubiegłoroczny finalista Akademickich Mistrzostw Polski czyli Politechnika Warszawska, a przede wszystkim brązowy medalista AMP-ów z ubiegłego roku – Uniwersytet Warszawski. Reprezentanci największej uczelni w kraju w decydującym meczu grupowym z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi musieli wygrać, żeby znaleźć się w kolejnej fazie. Jednak na trzy sekundy przed końcem meczu UW straciło gola i był remis 2:2. Szansę na awans zyskali „medycy”.

– Nasi rywale grali bardzo ambitnie i zrobili wszystko co mogli żeby awansować. A my bardzo zawiedliśmy w tym roku. Zupełnie nie potrafiliśmy przełożyć optycznej przewagi w meczach na większą liczbę bramek i na koniec się to na nas zemściło w najgorszy możliwy sposób. Jest nam wstyd, ale niestety taki bywa sport – ocenił Michał Rabiej, student Uniwersytetu Warszawskiego gracz sekcji AZS UW Darkomp Wilanów.

foto: Marcin Selerski

W finałach Akademickich Mistrzostw Polski drużyna męska Uniwersytetu Warszawskiego poprzednio nie zagrała w 2021 roku, ale wtedy powodem były sprawy związane z pandemią. Brak awansu to dla uczelni z Krakowskiego Przedmieścia bolesny cios, bo przed kilkoma dniami do finału AMP-ów nie zdołała zakwalifikować też drużyna futsalistek.

Nieszczęście jednych to zwykle radość kogoś drugiego. Podczas turnieju oglądać mogliśmy cztery finały i jeden mecz o pierwsze miejsce. To nie pomyłka, bo każdy mecz fazy 1/4 turnieju miał rangę o wiele większą niż mecz numer 31. Zwycięzcy ćwierćfinału nie tylko awansowali do pierwszej czwórki, ale byli też pewni wyjazdu do Gdańska. Nie brakowało więc walki, walki i jeszcze raz goli.

W pierwszym ćwierćfinale drużyna Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie pokonała Uniwersytet Łódzki 4:2 i zameldowała się w półfinale. Oznaczało to, że tak jak przed rokiem awansowali też do grona najlepszych ekip w kraju. Następne dwa spotkania rozstrzygnęły się dopiero w rzutach karnych.

foto: Marcin Selerski

Choć studenci SGGW przegrywali przez większość spotkania z reprezentantami Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie jedną bramką, to zdołali doprowadzić do remisu (1:1). W strzeleckiej loterii lepsza była uczelnia z warszawskiego Ursynowa, wygrywając 3:2 i tak jak rok temu cieszyli się z awansu.

Pełen dramaturgii przebieg miał też mecz pomiędzy Szkoła Główną Handlową w Warszawie i Uniwersytetem Medycznym w Łodzi. Prawie cały pojedynek prowadzili „ekonomiści” 1:0, ale na zaledwie 10 sekund przed końcem łodzianie zdołali wyrównać. To podłamało stołeczną drużynę i w karnych lepszy był UMed, wygrywając 3:2. To oni mogli świętować swój pierwszy w historii awans do finałów Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu.

– To jest super uczucie i cała drużyna jest mega zadowolona. Uważam, że każdy z nas wykonał super robotę i dawał z siebie wszystko. A teraz jedziemy do Gdańska! – mówił na gorąco po meczu szczęśliwy Kacper Leszczyński, kapitan UMed Łódź.

foto: Marcin Selerski

Debiutantami w finale Akademickich Mistrzostw Polski będzie również drużyna Wschodnioeuropejskiej Akademii Nauk Stosowanych w Białymstoku (dawna WSFiZ), która w ostatnim ćwierćfinale pewnie pokonała Wojskową Akademię Techniczną w Warszawie (5:2).

W niedzielnym finale Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie wygrała po serii karnych z WANS Białystok (4:3). Po upływie czasu na tablicy był remis 1:1. Jak przyznał trener Zbigniew Tyc jego zespołowi bardzo pomogło zwycięstwo w lidze środowiskowej i teraz z nadziejami jadą na finał.

Również karne o zdecydowały o tym, że trzecie miejsce trafiło do drużyny Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, która w regulaminowym czasie zremisowała SGGW Warszawa 0:0, a w karnych wygrała 3:1.

foto: Marcin Selerski

Najlepszym graczem turnieju został wybrany Wojciech Nasuto (WANS Białystok), który z pięcioma golami został też królem strzelców półfinału. Najlepszy bramkarzem uznano Dawida Wasążnika z AWF Warszawa.

Turniej finałowy Akademickich Mistrzostw Polski odbędzie się w dniach 23-26 lutego w Gdańsku. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki. Sponsorem strategicznym AZS jest PZU.

Półfinał B Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu mężczyzn – klasyfikacja końcowa:
1. Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie – awans
2. Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania w Białymstoku (WANS) – awans
3. Uniwersytet Medyczny w Łodzi – awans
4. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie – awans
5. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
6. Uniwersytet Łódzki
7. Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie
8. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
9. Politechnika Warszawska
10. Uniwersytet Warszawski
11. Politechnika Łódzka
12. Akademia Ekonomiczno-Humanistyczna w Warszawie
13. Warszawski Uniwersytet Medyczny