Trzeciego dnia Drużynowych Mistrzostw Europy w Madrycie Anita Włodarczyk (AZS AWF Katowice) wygrała konkurs rzutu młotem z najlepszym w tym sezonie wynikiem. Bardzo dobrze w sobotę spisali się także płotkarka Pia Skrzyszowska (AZS AWF Warszawa) i skoczek w dal Piotr Tarkowski (AZS AWF Biała Podlaska). Polscy lekkoatleci zachowują szanse na medal DME.

W czwartek kolejce konkursu młociarek Anita Włodarczyk posłała młot na odległość 73,34 m, wyszła na prowadzenie i już go nie oddała. Dzięki zwycięstwu zdobyła 16 punktów dla Polski.

– Jest radość z pierwszego miejsca, bo wszyscy tutaj walczymy dla reprezentacji. Rzuciłam dziś najdalej w sezonie, a czuję, że jest potencjał na więcej. Po tej przerwie trochę się rozluźniłam i trzeba było wrócić do konkursu. Po nim wiem, że mam rezerwy. Emocje buduję z każdym startem i wierzę, że do Tokio zdążę – zapewniła polska mistrzyni rzutu młotem.

Zawodniczka AZS AWF Katowice często realizuje zgrupowania przygotowawcze do sezonu w Dosze, dzięki czemu upał panujący w Hiszpanii jej niestraszny.

– Kiedy przyjechałam na stadion rozgrzewkowy i zobaczyłam, że jest 38 stopni, to pomyślałem, że taka temperatura w Katarze jest o 8 rano w kwietniu. Trenuję tam nawet przy +45, więc dziś czułam się jak ryba w wodzie. Trudne warunki treningowe zawsze się przekładają u mnie na dobre starty. W Tokio będzie podobna aura. Najważniejsze uzupełniać wodę, elektrolity – podkreślała Włodarczyk.

Dorobek punktowy Polaków znacząco zasiliła Pia Skrzyszowska. Płotkarka AZS AWF Warszawa zajęła trzecie miejsce z rezultatem 12,60 s (przy nieregulaminowym wietrze +2,2 m/s). Polka uległa jedynie świetnie dysponowanym w tym sezonie Szwajcarce Ditaji Kambundji i Holenderce Nadine Visser – obie uzyskały wynik 12,39 s.

– Patrząc na czas, to cieszy progres. Trochę za bardzo skaczę jednak przez te płotki, a przez to brakuje mi odwagi. Nie zmienia to faktu, że jestem zadowolona z dzisiejszego startu – mówiła po zejściu z bieżni madryckiego stadionu Skrzyszowska.

Wysoką formę w tym roku potwierdził Piotr Tarkowski. Zawodnik AZS AWF Biała Podlaska już w pierwszej kolejce konkursu skoku w dal skoczył 8,02 m, by w trzeciej poprawić się jeszcze o centymetr. Ostatecznie został sklasyfikowany na bardzo dobrym, czwartym miejscu.

– W końcu wróciłem na poziom ośmiu metrów, mam stabilizację, o jakiej marzyłem. To już kolejny taki skok w tym sezonie. Zostały do poprawy detale i lecimy dalej – nie krył zadowolenia Tarkowski, który w ostatnich sezonach częściej niż z rywalami, walczył z własnym zdrowiem.

Piąte miejsce zajęła polska sztafeta kobiet 4×100 m w składzie z Magdaleną Stefanowicz (AZS AWF Katowice) i Krystsiną Tsimanouskayą (AZS AWF Warszawa). Polki pobiegły najszybciej w tym sezonie – 42,84 s.

Siódma w konkursie trójskoku była Adrianna Laskowska (OŚ AZS Poznań), która w swojej jedynej mierzonej próbie w drugiej kolejce uzyskała wartościowy rezultat 13,76 m. Także siódme miejsce w rzucie dyskiem zajął Oskar Stachnik (AZS UMCS Lublin) z wynikiem 61,88 m. Na dziewiątej pozycji na 400 m przez płotki została sklasyfikowana Anna Gryc (AZS AWF Warszawa). Dopiero dwunaste miejsce po słabych zmianach zajęła męska sztafeta 4×100 m ze sprinterami AZS UMCS Lublin, Patrykiem Krupą i Łukaszem Żakiem, w składzie.

Po trzecim dniu zmagań Polacy plasują się na trzecim miejscu z dorobkiem 256,5 punktów. Prowadzą obrońcy tytułu, Włosi (290 pkt) przed Niemcami (266 pkt). Polakom depczą po piętach Holendrzy (253,5 pkt), Byrtyjczycy (252 pkt) i Hiszpanie (249 pkt). W niedzielę zakończenie rywalizacji na Estadio de Vallehermoso. Początek zawodów, z któych transmisję przeprowadzi TVP Sport, o godzinie 18:00. Podsumowanie DME oczywiście w naszym serwisie.

Fot. Tomasz Kasjaniuk/PZLA