Chęć zdobycia prestiżowego tytułu oraz niesamowita determinacja Dominiki Hoft i Marleny Pogorzelczyk doprowadziły do ogromnego sukcesu. W miniony weekend studentki ustanowiły Rekord Guinnessa w najdłuższej grze w boccia.
Marlena od trzech lat jest studentką pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej i profilaktyki na Uniwersytecie Zielonogórskim. Od początku studiów angażuje się w działalność sportową i aktywność uniwersytecką studentów z niepełnosprawnościami. Dominika to reprezentantka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Aktywnie działa w sekcji sportowej studentów z niepełnosprawnościami, gdzie przez cały rok trenuje do Integracyjnych Mistrzostw Polski AZS w wielu dyscyplinach, jak bowling, pływanie, szachy, boccia, goalball, czy tenis stołowy. To właśnie im powierzono zadanie ustanowienia rekordu Guinnessa – obie nie zawiodły!
Próba ustanowienia rekordu rozpoczęła się w sobotę, 1 czerwca punktualnie o godzinie 10:00 w Zielonej Górze. Rekordowemu pojedynkowi towarzyszyły Integracyjne Mistrzostwa Polski AZS w Boccia, rozgrywane na trzech boiskach obok. Pierwsze godziny mijały spokojnie, a na twarzach zawodniczek malował się entuzjazm i wielka radość. Niestety, z czasem pogoda zaczęła dawać im się we znaki.
– Było naprawdę ciężko. Reagowaliśmy na bieżąco, mieliśmy kilka scenariuszy, jednak nie przewidzieliśmy, że będzie tak wysoka temperatura. Spontanicznie robiliśmy wszystko, by ją obniżyć i zapewnić komfort dziewczynom. W przerwie obie zawodniczki wzięły prysznic, okładaliśmy je lodem, wiatrak działał na pełnych obrotach, dostarczaliśmy nawet rożki – mówi Marta Dalecka – inicjatorka i organizatorka wydarzenia.
Pozostałe aspekty na szczęście pozostawały pod pełną kontrolą organizatorów i uczestniczek rekordowych zmagań. Zgodnie z zasadami dziewczyny co godzinę mogły skorzystać z pięciominutowej przerwy. Najczęściej Dominika i Marlena decydowały się jednak na kumulację przerw, grając nieprzerwanie przez 2-3 godziny. W rekordowym meczu w boccia nastąpiły dwa poważne kryzysy. Pierwszy z nich pojawił się około godziny 20. Organizatorzy byli przygotowani na to, że to właśnie godziny wieczorne i nocne będą najtrudniejsze dla dziewczyn. Zawodniczki otrzymywały nieustannie wsparcie psychiczne, a na trybunach i wokół boiska podejmowano różne inicjatywy. Ciszę nocną zakłócił szumny występ cheerleaderek. W ten sposób świętowano półmetek rekordu.
Krótki, ale treściwy występ grupy wsparcia, pomógł ze spokojem przetrwać kolejne godziny. Najcięższa próba nastała około godziny 3:00 nad ranem. Zawodniczki były już bardzo zmęczone. Otuchy dodawali im trenerzy oraz nieustannie pojawiający się goście. Jednym z nich był lider Kabaretu Zachodniego Jarek Sobański, który walczył razem z dziewczętami do wczesnych godzin porannych.
Około godziny 4:00 wybrzmiał głośny dźwięk budzika. Grupa przyjaciół i studentów wychowania fizycznego Uniwersytetu Zielonogórskiego wpadła na pomysł rozruszania zawodniczek. Na trybunach odśpiewali kilka kibicowskich piosenek przy akompaniamencie bębnów.
– Ani przez moment nie byłyśmy same na sali. W nocy chłopcy przyszli z bębnami, nie mogłyśmy już spać. Nie było takiej możliwości – mówiła Dominika Hoft tuż po ustanowieniu rekordu.
Kolejne godziny mijały już spokojniej. Dziewczyny grały zmęczone, ale uśmiechnięte. Śpiewały razem znane piosenki z różnych repertuarów, od disco-polo po rocka. W hali pojawiały się nowe osoby, dodające wsparcia i otuchy. Rano było już niemal pewne – to musi się udać! Na trybunach pojawiła się między innymi rodzina Marleny, zawieszając baner z hasłem: „Przetrwajcie jak najdłuższy czas, i tak jesteśmy dumni z Was”. W niedzielę, 2 czerwca o godzinie 10:00 dziewczęta dały upust swoim emocjom. Właśnie wtedy minęły 24 godziny. Jednak to nie był koniec…
Mimo, iż reprezentantki UAM i UZ dopięły wszelkich formalności, związanych z 24-godzinną grą to postanowiły jeszcze poprawić rezultat. Pod wpływem emocji po osiągniętym sukcesie podjęły decyzję o wyśrubowaniu wyniku. Ich gra trwała ponad 25 godzin, podczas których rozegrały 102 mecze. Finał mógł być tylko jeden!
– Bardzo dziękujemy za wsparcie. To dla Nas wiele znaczyło. Bez Was byśmy nie przetrwały tego – ze łzami wzruszenia podsumowała wydarzenia minionej doby Marlena Pogorzelczyk.
Zgromadzone materiały w postaci protokołów, nagrań wideo oraz zdjęć trafią w najbliższych dniach do siedziby Guinnessa w Londynie. Na oficjalny wynik przyjdzie nam poczekać kilka miesięcy. Pobicie Rekordu Guinnessa w boccia było pierwszą tego typu próbą na świecie. To ogromny sukces organizacyjny, ale również promocyjny dla sportu osób niepełnosprawnych.
Słowa uznania należą się partnerom oraz firmom, które zechciały wesprzeć zawodniczki w tej niecodziennej przeprawie. Rekord Guinnessa w Boccia napędziały: Eobuwie.pl, Przewozimy24, Merkury Narzędzia, Strong Food oraz Rebis.
Po więcej zdjęć zapraszamy do galerii na stronie www.imp.azs.pl
Tekst i foto: Dawid Piechowiak