Tu nikt nie liczył czasu, tylko spalone kalorie. W dzień i w nocy uczestnicy Akademickiej Dobry Sportu robili wszystko dla zdrowia. Dla niektórych jednak doba okazała się zbyt krótka.
Z wtorku na środę w 26 lokalizacjach na terenie niemal całego kraju odbył się prawdziwy sportowy karnawał. Uczestnicy Akademickiej Dobry Sportowy mogli uczestniczyć w szerokiej gamie aktywności. Czekały na nich turnieje, otwarte treningi, nocne rajdy, biegi czy zajęcia z fitnessu. Wszystko przypominało wielki maraton aktywności, do którego każdy mógł dołączyć w wybranym momencie. Udział był darmowy.
Warszawa po raz pierwszy pierwszy przystąpiła do Akademickiej Doby Sportu, ale od razu zrobiła to z dużym impetem. Swój program zajęć zaoferowały środowisko AZS Warszawa, a także AZS Szkoły Głównej Handlowej, AZS Politechniki Warszawskiej i AZS Akademii Pożarniczej. Podobnymi elementami były turnieje z badmintona, koszykówki oraz piłki siatkowej ale każdy próbował też zachęcić czymś wyjątkowym, jak na przykład grą w golfa na Stadionie Syrenki. Dla wielu uczestników była to pierwsza okazja, żeby dowiedzieć się, czym jest Akademicki Związek Sportowy i znaleźć miejsce w sekcjach. Dla innych to po prostu dobra zabawa i szansa, żeby spędzić aktywnie czas ze znajomymi.
– Uważam, że jest to bardzo udana akcja i wszyscy się fajnie bawią. To jest moment, gdzie każdy może znaleźć aktywność dla siebie, poruszać się i zrobić coś dla zdrowia. Plusem jest też to, że wszyscy mogą się ze sobą zintegrować, zarówno azetesiacy jak i osoby, które dopiero przyszły na studia albo są z innych uczelni. Byli też mieszkańcy Warszawy, którzy przyszli na SGH i chcieli tu aktywnie spędzić czas – powiedziała Aleksandra Stando z AZS SGH.
Kolejnym debiutantem na mapie Aktywnej Doby Sportu była Łódź. Miasto okazało się być ziemią obiecaną dla wszystkich fanów tenisa, szachów, aerobiku sportowego czy też piłki siatkowej. Wydarzenie rozpoczął test coopera na stadionie tamtejszego AZS, a jednym z głównych punktów był otwarty trening z Mateuszem Rzeźniczakiem – wicemistrzem uniwersjady z Chengdu. Natomiast w stolicy Podlasia wydarzenie organizowane było już po raz drugi i cieszyło się dużym zainteresowaniem. Niemal 300 osób przewinęło się przez kampus Politechniki Białostockiej i halę Akademickiego Centrum Sportu.
– Bardzo się cieszymy, że mogliśmy w tym roku dołączyć do tej akcji. Akademicka Doba Sportu to znakomita okazja do promowania aktywności fizycznej i popularyzacji nie tylko znanych i lubianych dyscyplin jak siatkówka czy piłka nożna, ale także takich aktywności jak aerobik sportowy czy szermierka historyczna. Sama organizacja wydarzenia jest także ważnym ogniwem w integracji sportowego środowiska akademickiego i zacieśniania współpracy między środowiskiem a klubami uczelnianymi AZS – opisuje Aleksandra Leszczyńska, dyrektor sportowa AZS Łódź.
Również po raz drugi sporo aktywności było we Wrocławiu, ktoś nie zmrużył oka żeby inni mogli ćwiczyć. Zajęcia z unihokeja, piłki ręcznej, treningi pływackie czy też marsze nordic walking – to tylko część wydarzeń, które znalazły się w programie tamtejszej Akademickiej Doby Sportu. Wszystko zakończył turniej bilardowy. Jak mówią organizatorzy, zapisy na zajęcia rozchodziły się jak ciepłe bułeczki.
– Termin w środku tygodnia nie przeszkodził w zebraniu blisko 300 wrocławskich studentów. Ponownie najwięcej chętnych przyciągnął nocny turniej siatkówki, w którym udział wzięło 16 zespołów, a chętnych było jeszcze więcej. Rozgrywki zakończono nad ranem, a część studentów prosto z turnieju ruszyła na poranne zajęcia na uczelniach. Sporo chętnych przyciągnęły również aktywności, takie je otwarte treningi wspinaczki, tenisa oraz turniej tenisa stołowego. Choć tej doby organizatorzy nie spali za wiele, to dobry podział obowiązków pozwolił dobrze rozłożyć siły na długim dystansie – mówił Jan Ciesielski z AZS Wrocław.
Akademicka Doba Sportu została zorganizowana po raz drugi w historii, ale z pewnością już na stałe wpisała wpisała się do kalendarza imprez. Wszyscy liczą, że z roku na rok obejmować będzie kolejne miasta i kluby uczelniane. Organizatorem wydarzenia był Akademicki Związek Sportowy. Projekt jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.