Sześć medali zdobyli reprezentanci Polski podczas mistrzostw Europy w maratonie kajakowym, które w niedzielę zakończyły się w chorwackim Slavonskim Brodzie. – To rewelacyjny wynik – nie ukrywa Mateusz Rynkiewicz, trener naszej kadry. Złotymi medalistami tej imprezy zostali Mateusz Borgieł i Mateusz Zuchora z AZS PO Opole.
Biało-czerwoni przed wyjazdem na europejski czempionat zapowiadali walkę o najwyższe lokaty. Zawodnicy naszej reprezentacji wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. nie rzucili słów na wiatr i już od pierwszego dnia mistrzostw ostro zabrali się za kolekcjonowanie krążków. Zarówno na otwarcie, jak i zamknięcie chorwackiej imprezy błyszczeli Mateusz Borgieł i Mateusz Zuchora. Kanadyjkarze AZS Politechniki Opolskiej zdominowali rywalizację w C1 3,4 km i C2 22,6 km. W indywidualnych zmaganiach na krótkim dystansie Borgieł został mistrzem, a Zuchora wicemistrzem Europy. Z kolei w niedzielę, startując w jednej osadzie, nie mieli sobie równych w swojej koronnej konkurencji, wyprzedzając drugą i trzecią na mecie dwójkę z Hiszpanii o blisko 15 i 25 sekund.
– Wspólne złoto chłopaków smakuje tym lepiej, gdyż nie obyło się bez komplikacji. Dość szybko zahaczyli oni o rufę innej osady i odpadł im kawałek dziobu. Ledwo co dopłynęli z potężnym obciążeniem wody do przenoski po 8 kilometrach. Wodę udało się wylać, a na drugiej przenosce zrobiliśmy naprawę łodzi przy użyciu… taśmy klejącej. Mimo to, udało się im odrobić 50 sekund straty i dogonić współpracujące ze sobą hiszpańskie osady, ale również je wyprzedzić – relacjonuje Mateusz Rynkiewicz, opiekun naszej kadry narodowej w maratonie kajakowym.
Obiecujący debiut w ME w maratonie kajakowym zaliczył junior Igor Wyszkowski. Kajakarz AZS AWF Poznań był dwunasty w finale jedynek na 3,4 km w swojej kategorii wiekowej. Jeszcze lepiej poszło mu w K1 22,6 km, gdzie po pierwszych trzech przenoskach nie miał sobie równych. Ostatecznie Wyszkowski zajął wysokie, szóste miejsce.
– Igor bardzo pozytywnie zaskoczył wszystkich, jadąc aktywnie w pierwszej grupie. Chyba zbyt dużo energii włożył w trasie, przez co rywale mu odjechali. „Zagotował” się, trochę wyszedł brak doświadczenia. Dodając u niego nieco wytrzymałości, myślę, że w przyszłości można liczyć u niego na jeszcze lepsze wyniki – podsumowuje występ Wyszkowskiego trener Rynkiewicz.
W klasyfikacji medalowej Polacy zajęli trzecie miejsce z 6 medalami (2 złote – 3 srebrne – 1 brązowy). Wygrali ją Węgrzy z 19 krążkami (8-6-5) przed Hiszpanami (23 medale – 5-5-13).
– W siedem osób zdobyliśmy sześć medali. To rewelacyjny wynik. Istotne są dla nas dwa złote w kategorii seniorów. Pokazujemy tym samym, że należymy do światowej czołówki – uważa opiekun polskiej kadry.
Przed polskimi maratończykami kajakowymi kolejne ważne imprezy. W dniach 19-20 sierpnia w Poznaniu odbędą się 37. Mistrzostwa Polski, a na przełomie sierpnia i września nasi reprezentanci wezmą udział w mistrzostwach świata w duńskim Vejen Kolding.