Czwarte miejsca Aleksandry Formelli w finale biegu na 400 metrów i Dawida Piłata w konkursie rzutu młotem to najlepsze rezultaty Polaków w środowy wieczór na stadionie lekkoatletycznym podczas 32. Letniej Uniwersjady Ren-Ruhra 2025. Na razie w dorobku Polaków na stadionie jest srebrny medal Magdaleny Stefanowicz w biegu na 100 metrów.

Największą środową szansą na medal był finał biegu na 400 metrów kobiet. Formella przybiegła jednak do mety czwarta z czasem 52.56 sek. – Niewiele brakło, wychodząc na ostatnią prostą widziałam, że jestem gdzieś na trzeciej pozycji, ale osłabłam na ostatnich metrach i nie dowiozłam tego medalu. Zaczęłam mocno, bo trener powiedział, że muszę tak zrobić, bo inaczej już nie nadrobię. Niestety zabrakło mi trochę prądu na końcu, no i znowu mam czwarte miejsce – mówiła Formella.

Chwilę wcześniej stadion opuścił Dawid Piłat, czwarty zawodnik konkursu rzutu młotem. Dwa lata temu w Chengdu miał brązowy medal, ale tym razem nie udało mu się powtórzyć tego osiągnięcia.

– Liczyłem po cichu na trzecie miejsce, po prostu technicznie dzisiaj nie dałem rady. Popełniłem za dużo błędów. To mój pierwszy rok z nową trenerką, więc dużo zmian i oczywiście nie mamy jeszcze tego wszystkiego opracowanego do perfekcji. Musimy czekać aż będzie dobrze. Muszę powiedzieć, że w tym roku na uniwersjadzie jest dużo wyższy poziom, niż w Chengdu. Cóż, trochę szkoda, bo dwóch zawodników było poza zasięgiem, ale można było walczyć o brąz. Z drugiej jednak strony przyjechałem tu z szóstym czy siódmym wynikiem, więc nie ma co narzekać – mówił zawodnik, który w najlepszym rzucie osiągnął odległość 72.06.

Ostatnim akcentem wieczornej sesji na stadionie w Bochum był finał biegu na 400 metrów mężczyzn z udziałem dwóch Polaków – Marcina Karolewskiego i Daniela Sołtysiaka. Obaj finiszowali jednak na dalszych pozycjach – Karolewski był szósty, a Sołtysiak siódmy.

– Cieszę się, że mogłem się pierwszy raz tak pokazać indywidualnie na imprezie międzynarodowej. Po cichu liczyłem, że nawet na to czwarte miejsce można było wskoczyć. Niestety, tutaj zawodnicy już biegają poniżej 45 sekund, to jeszcze nie jest mój poziom. Przyjechałem tutaj po to, żeby zrobić rekord życiowy. Przywiozłem tutaj najlepszą formę w życiu, nie mam sobie nic do zarzucenia – komentował Karolewski.

– Szczerze mówiąc, w tym finale każde miejsce brałem w ciemno. Wiedziałem, że mamy szansę walczyć o czwarte, piąte, a może szóste miejsca. Nie ukrywam, że jestem mega szczęśliwy, bo my tutaj z Marcinem przyjechaliśmy mając wyniki piętnasty i szesnasty, a to my biegaliśmy w finale – dodał Sołtysiak.

W środę Polacy startowali także w eliminacjach i półfinałach. Do finału rzutu dyskiem z wynikiem 53.91 awansowała Monika Muszyńska, natomiast Inga Kanicka i Nikola Horowska zakwalifikowały się do półfinału biegu na 200 metrów. Również na 200 metrów awans do półfinału zapewnił sobie Łukasz Żok, a do finału pchnięcia kulą, z wynikiem 18.42 m, Piotr Goździewicz. Pozostali Polacy – Paulina Kubis (400 m przez płotki), Julia Jaguścik (800 metrów) oraz Olgierd Michniewski i Jakub Bujak (110 metrów przez płotki) odpadli z dalszej rywalizacji.

Start biało-czerwonych w 32. Letniej Uniwersjadzie Ren-Ruhra wspiera sponsor Akademickiej Reprezentacji Polski PGE Polska Grupa Energetyczna, Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.