Marzę o występie na Igrzyskach Olimpijskich

0
667

Już za moment ruszają Akademickie Mistrzostwa Polski w szermierce! W tym roku bohaterem plakatu promującego wydarzenie został Wojciech Lubieniecki, student automatyki i robotyki na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Szermierka nie należy do najpopularniejszych sportów. Jak to się stało, że się zainteresowałeś się akurat tą dyscypliną?

− Moja przygoda z szermierką zaczęła się w sumie dosyć przypadkowo. Gdy byłem w trzeciej klasie podstawówki, mama spytała, czy może nie miałbym ochoty pójść na trening i zobaczyć, na czym to wszystko polega. Od razu mi się spodobało i zostałem w tej dyscyplinie do dziś.

Praca ze szpadą z  pewnością wymaga szybkości i ogromnego skupienia. Co twoim zdaniem jest najtrudniejsze w trenowaniu szermierki?

− Z mojego punktu widzenia, najtrudniejsze i najbardziej wymagające są przygotowanie mentalne i nastawienie przed zawodami. Jak w każdym sporcie, aby być dobrym, trzeba się nieustannie rozwijać i doskonalić. Bardzo ważna jest ciągła praca na treningach nad szlifowaniem detali technicznych własnej szermierki.

Czy masz porównanie do innych sportów? Zdarzyło ci się uprawiać inne dyscypliny?

− W przeszłości przez chwilę trenowałem piłkę ręczną. Obecnie zdarza mi się uprawiać sporadycznie inne dyscypliny dla rekreacji. Staram się regularnie pływać i biegać. Jednak to szermierka pochłania mnie najbardziej i chcę rozwijać się właśnie w tej dziedzinie.

Już od wielu lat startujesz w zawodach na różnym szczeblu. Który z dotychczasowych sukcesów jest dla ciebie najcenniejszy?

− Myślę, że moim największym sukcesem jest złoty medal na Mistrzostwach Europy do lat 20 w drużynie. Do dziś jestem w niego bardzo dumny, ale marzę o występie na Igrzyskach Olimpijskich i, nie ukrywam, że chciałbym wywalczyć na nich medal.

Brałeś udział również w Akademickich Mistrzostwach Polski. Jak je wspominasz?

– Poprzednie AMP stały na naprawdę wysokim poziomie. Można było zobaczyć jednych z najlepszych szermierzy w Polsce. Rywalizacja była ciężka, zawody były zorganizowane bardzo dobrze. Myślę, że nie ma co do tego wątpliwości.

A jak czujesz się przed tegorocznym startem?

– Mimo pandemii startuję w tym roku i bardzo się cieszę, że tegoroczne AMP odbywają się w mieście, w którym obecnie trenuję, czyli w Krakowie. Konkurencja na pewno będzie bardzo mocna. Pojawią się zawodnicy z najwyższej półki i zapowiada się ostra rywalizacja. Dla mnie szczególnie groźnym rywalem będzie mój kadrowy kolega Wojtek Kolańczyk.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj