Szarfa została przecięta i klamka zapadła. W łódzkiej Atlas Arenie uroczyście otwarto 5. Europejskie Igrzyska Akademickie (EUG 2022), a stęsknieni studenci wrócili do rywalizacji po czterech latach przerwy. Przed nimi prawie dwa tygodnie sportowego święta.

Głównym punktem blisko dwugodzinnej ceremonii otwarcia Europejskich Igrzysk Akademickich był przemarsz reprezentacji biorących udział w imprezie. Niemal 2000 studentów z blisko 40 krajów zaprezentowało się widzom w radosnej defiladzie. Nie wszyscy mogli wziąć udział w uroczystym otwarciu, bo ich konkurencie rozpoczynają się w dopiero w drugim tygodniu igrzysk i jeszcze nie ma ich w Polsce.

Niedzielny wieczór rozpoczęło odliczanie, a po chwili na płycie jednej z największych hal widowiskowych w kraju pojawiła się reprezentacja Albanii. Jak na „prawdziwych” igrzyskach w kolejności alfabetycznej prezentowały się kolejne państwa. Tłum siedzący na trybunach porwała rozśpiewana Chorwacja, a wszystko zakończyli tradycyjnie gospodarze. Biało-Czerwoni wystawili najliczniejszą kadrę na tegoroczne Europejskie Igrzyska Akademickie liczącą blisko 500 osób. Największe brawa i owację na stojąco otrzymali studenci i studentki z Ukrainy.

Przysięgę w imieniu zawodników złożył pływak Marcel Wągrowski – mistrz Polski seniorów na 200 m stylem zmiennym i jeden z kandydatów do medalu podczas tych igrzysk.

– Czułem większą tremę niż gdy stoję na starcie, bo tu patrzyła mnie publiczność licząca prawie 8 tysięcy osób. To nie jest dla mnie codzienność, ale chyba podołałem zdaniu. Co do przemarszu, to jako gospodarze musieliśmy czekać najdłużej, a później już wszystko trwało chwilę. Na pewno jednak zapamiętam ten moment do końca życia, bo było super – mówił po przysiędze Marcel Wągrowski, student Politechniki Łódzkiej.

Nie zabrakło części oficjalnej i przemówień. Głos zabrał rektor Politechniki Łódzkiej – prof. dr hab. inż. Krzysztof Jóźwik, który w swoim wystąpieniu nawiązał do słynnego koszykarza Michaela Jordana i życzył zdrowej oraz bezpiecznej rywalizacji. O gościnności miasta zapewniał wiceprezydent Łodzi – Adam Pustelnik, a prezydent EUSA – Adam Roczek zwracał się do studentów mówiąc, że to są igrzyska równych szans i zachęcał do rywalizacji w duchu fair play.

Prezes Akademickiego Związku Sportowego prof. dr hab. Alojzy Nowak podczas swojego wystąpienia skupił się na krótkich podziękowaniach, ale dwie godziny wcześniej pokusił się o taką analizę.

– Oczywiście, że wszyscy chcą wygrywać i rywalizować, ale cieszą się też jak osiągają mniejsze sukcesy i to jest piękne. To dotyczy w znacznej części właśnie tego sportu amatorskiego, bo widać w nim pasję, konsekwencje i umiejętność czerpania radości z tego że osiąga się sukces, lub podnosi się po porażce. Towarzyszy temu śpiew, muzyka, taniec i przyjaźń. Młodzież cieszy się, że zobaczyła się znów po 4 latach przerwy. Oczywiście to nie jest tak, że wszyscy się znali, ale część z nich miała już ze sobą kontakt dzięki rozgrywkom europejskim – ocenił prof. dr hab. Alojzy Nowak, rektor Uniwersytetu Warszawskiego.

Ostatnie Europejskie Igrzyska Akademickie odbyły się w 2018 roku w Coimbrze. Dwa lata później gospodarzem miał być Belgrad, ale z powodu pandemii COVID-19 zawody nie doszły do skutku. Igrzyska próbowano jeszcze przekładać na kolejny rok, ale bezskutecznie. Podczas uroczystości otwarcia zawodów w Łodzi padły jednak zapewnienia, że wydarzenie zawita do stolicy Serbii w kolejnych latach. Ma być to docenienie pracy włożonej przez tamtejszy lokalny komitet organizacyjny.

Całą uroczystość zwieńczył koncert podzielony na tematyczne części. To jednak nie koniec, a dopiero początek, bo Europejskie Igrzyska Akademickie potrwają jeszcze do 30 lipca. Jest to największa tegoroczna impreza w sporcie akademickim na świecie, a także trzecie pod względem wielkości wydarzenie w Polsce, po dwóch zimowych Uniwersjadach (1993, 2001 rok).