Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zanotowali kolejną porażkę. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur musiała przed własną publicznością uznać wyższość Ślepska Malow Suwałki. Statuetkę MVP otrzymał Matias Sanchez.

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do poniedziałkowego meczu w Iławie przystąpili po wyjazdowej wygranej nad Barkomem Każany Lwów. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur pokonała swoich rywali po tie-breaku, przełamując tym samym serię czterech porażek z rzędu. – Poprawiliśmy grę na piłce sytuacyjnej oraz asekurację. Brakowało nam niestety w pewnych momentach zagrywki czy przyjęcia, dobrej wystawy oraz bloku. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i wróciliśmy na jakieś tory – powiedział po spotkaniu Jan Król, atakujący akademików z Kortowa.

Szansą na przedłużenie dobrej passy było poniedziałkowe spotkanie w Iławie z Ślepskiem Malow Suwałki. Choć do składu meczowego powrócił po przebytej anginie Karol Butryn, to Javier Weber wciąż nie mógł skorzystać z Moritza Karlitzka, który zmaga się z dolegliwościami mięśnia brzucha. I właśnie na powracającego Butryna postawił argentyński szkoleniowiec od pierwszej akcji. Ponadto na boisku obserwowaliśmy: Tuanigę na rozegraniu, Porębę i Averilla na środku, Lipińskiego z Andringą na przyjęciu i Hawryluka na libero.

Od początku spotkania na parkiecie przeważali goście. Świetnie w ataku radził sobie Paweł Halaba, natomiast olsztynianie mieli problemy ze skończeniem ataku w pierwszym uderzeniu. Ślepsk wygrał inauguracyjną partię 25:21. W drugim secie gra ekipy ze stolicy Warmii i Mazur wyglądała znacznie lepiej. Ciężar zdobywania punktów wzięli Karol Butryn i Robbert Andringa i głównie dzięki tej dwójce zawodników akademicy zwyciężyli 25:21

Znacząca poprawa gry olsztynian w ataku była także widoczna w trzeciej partii. Do Andringi i Butryna dołączył Bartłomiej Lipiński, czego efektem była wygrana akademików z Kortowa 25:20. Ekipa z Suwałk tanio skóry nie sprzedała i, walcząc za wszelką cenę, doprowadziła do tie-breaka (25:23). W nim lepsi okazali się goście, zwyciężając 20:18, jak i całe spotkanie 3:2. Statuetkę MVP otrzymał Matias Sanchez.

Gdy spojrzymy w pomeczowe statystyki, to ekipa ze stolicy Warmii i Mazur dokładniej przyjmowała (54% pozytywnego przyjęcia przy 43% pozytywnego przyjęcia rywali) oraz zdobyła więcej punktów w polu serwisowym (6:3). Drużyna z Suwałk była skuteczniejsza w ataku (57% skuteczności przy 53% skuteczności olsztynian) oraz była lepsza w bloku (8:4). Najwięcej punktów po stronie gospodarzy zdobył Karol Butryn (27), a u gości Bartosz Filipiak (23).

– Nie weszliśmy dobrze w to spotkanie. Potem zaczęliśmy grać bardzo dobrze, to był nasz najlepszy okres na przestrzeni ostatnich spotkań. Jestem zawiedziony z powodu porażki. W tie-breaku popełniliśmy zbyt wiele prostych błędów w przyjęciu, ataku i zagrywce – powiedział po meczu Robbert Andringa, kapitan Indykpolu AZS Olsztyn na antenie Radia UWM FM.

A jak spotkanie ocenił libero akademików z Kortowa? – Czujemy lekki niedosyt, ponieważ mogliśmy wygrać ten mecz 3:1. W tie-breaku nasi rywale zaczęli ryzykować zagrywką, gdyż nie mieli nic do stracenia i dlatego wygrali. Mimo to z każdym kolejnym meczem nasza gra wygląda coraz lepiej. Ciężej trenujemy i mam nadzieję, że będzie widać efekty – powiedział po meczu Kuba Hawryluk.

Więcej pomeczowych rozmów znajdziecie na stronie Radia UWM FM.

Kolejne spotkanie dla siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn już w sobotę, 3 grudnia. Do Iławy zawita ekipa Cuprum Lubin, jedyny pogromca obecnego lidera PlusLigi. Pierwszy gwizdek o godz. 20:30, a transmisja m.in na antenie studenckiego Radia UWM FM. Posłuchaj transmisji online.

Sponsorem siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn jest Grupa PZU S.A.