Jak to jest być wolontariuszem? [WYWIAD]

0
1148

Zapraszamy na rozmowę z Mateuszem Imiołą, jednym z przyszłych wolontariuszy na Europejskich Igrzyskach Akademickich w Łodzi, uczestnikiem programu wolontariackiego organizowanego w ramach projektu Erasmus+. Mateusz będzie członkiem ekipy medialnej, która wesprze działania biura Mediów i Marketingu EUG 2022.

Mateusz, studiujesz na Politechnice Łódzkiej. Mogę zapytać, na którym roku oraz na jakim kierunku?

– Tak. Kończę trzeci rok Zarządzania i Inżynierii Produkcji.

Skąd pomysł, żeby wziąć udział w Europejskich Igrzyskach Akademickich jako wolontariusz?

– Generalnie moja przygoda z zawodami pod szyldem EUSA rozpoczęła się w 2019 roku. Odbywałem wtedy planowe zajęcia z wf-u na Politechnice Łódzkiej. U nas każdy student musiał w ramach zajęć z wychowania fizycznego zaliczyć udział w imprezie sportowej. Złożyło się tak, że wszystkie sensowne eventy, które były na liście, już się odbyły. Pojawiło się pytanie, co zrobić, aby zaliczyć przedmiot? Okazało się, że jest możliwość zaliczenia poprzez wolontariat na zawodach w badmintonie w maju 2019 roku. Zorientowałem się, że dość sporo moich znajomych również wybrało tę imprezę. Gdy zapoznałem się bliżej z tym wydarzeniem, zobaczyłem, że jest tam dział mediów. Stwierdziłem, to jest coś idealnego z racji moich zainteresowań związanych z fotografią i filmem, więc zgłosiłem się na te zawody jako wolontariusz. Okazało się finalnie, że w dziale mediów byliśmy tylko we dwójkę, ja i koordynatorka. Przyjemnie się nam pracowało. Wydarzenie okazało się bardzo rozwijające. Mogłem poznać wiele osób z całej Polski i miałem okazję lepiej zgłębić samą dyscyplinę. Do tego czasu badminton był dla mnie tylko odbijaniem lotki rakietkami. Czasem widziałem jakieś mistrzostwa w telewizji, ale nie skupiałem się na zasadach. Natomiast będąc codziennie na hali i obserwując zmagania studentów z całej Europy, okazało się, że jest to bardzo emocjonująca dyscyplina. Dzięki temu świetnie robiło mi się zdjęcia podczas zawodów.

Jak wyglądała rekrutacja na Akademickie Mistrzostwa Europy w Łodzi? Kiedy zdecydowałeś się na zgłoszenie? Do jakiego działu się rekrutowałeś?

– Tak mi się spodobało na badmintonie, że miesiąc później odbywały się mistrzostwa Europy w siatkówce, na które też się zgłosiłem. Kierowałem się dobrymi doświadczeniami z poprzedniej imprezy. Po tym, jak zobaczyłem, że będą w Łodzi organizowane EUG 2022, doświadczony dwoma poprzednimi wydarzeniami zgłosiłem się. Od początku chciałem dostać się do działu mediów, z racji zamiłowania do fotografii. Szczególnie do fotografii sportowej, gdzie można bardzo fajnie ukazać emocje ludzi uczestniczących w tym wydarzeniu. Niestety, pandemia pokrzyżowała plany i termin igrzysk musiał ulec zmianie. Ja nie zrezygnowałem, stwierdziłem, że jest to impreza na taką skalę, że trzeba się tam zgłosić. Następnie w odpowiednim czasie wysłałem swoją aplikację, opisałem moje doświadczenia i czekałem na odpowiedź. Na rozmowie dowiedziałem się, że tym razem Media Team będzie składał się z ponad 30 osób. Praca w takim zespole międzynarodowym to będzie świetnie spędzony czas i już nie mogę się go doczekać.

Rozmowa z koordynatorem to był drugi etap rekrutacji?

– Tak. Z tego, co kojarzę, po wypełnieniu ankiety rekrutacyjnej i upływie pewnego czasu dostałem maila, który poinformował mnie o przyjęciu mojego zgłoszenia, co łączyło się z umówieniem się na krótką rozmowę. Rozmawialiśmy o tym, jak widzę moje zadania jako wolontariusza na zawodach, trochę o moich doświadczeniach związanych z pracą w grupie medialnej. Mówiliśmy też o mojej dyspozycji czasowej, jest to wydarzenie trwające ponad dwa tygodnie, więc nie wszyscy mogą uczestniczyć w nim przez cały czas. Później była krótka rozmowa po angielsku, żeby sprawdzić umiejętności językowe.

Czego się spodziewasz po zawodach? Czy jest dyscyplina, na którą czekasz najbardziej?

– Najbardziej czekam na siatkówkę i piłkę nożną. Siatkówka, ponieważ moim zdaniem fotografowanie tej dyscypliny jest bardzo przyjemne. Każda akcja jest nacechowana dużymi emocjami, jak to w grach zespołowych. Zagrania kończą się ekspresją inną dla drużyny, która punkt zdobędzie, a jeszcze inną dla tej, która go straci. Gdy podczas meczu mamy pełen przegląd emocji zawodniczek lub zawodników mogę uchwycić te krótkie momenty, drobne gesty. Kibic widzi ogół, a gdy skupimy się na każdym członku zespołu i do każdego podejdziemy tak z okiem fotografa, możemy uchwycić bardzo interesującą reakcję oraz różne emocje, które towarzyszą podczas całego meczu. Czyli od wzlotów do upadków albo na odwrót, to już zależy od losów spotkania.

Politechnika Łódzka jest głównym organizatorem całych mistrzostw. Czy na uczelni, jak i w całej Łodzi czuje się zbliżające się mistrzostwa?

– Tak. Myślę, że czuje się, na ile jest to możliwe. Nie jesteśmy codziennie na uczelni, wynika to nadal z sytuacji pandemicznej. Czuć obecność EUG w social mediach uczelni, czuć na korytarzach z racji pojawiających się plakatów czy innych form reklamy. No i przede wszystkim czuć to wśród społeczności studenckiej. Gdzie wraz ze zbliżającym się lipcem coraz częściej rozmawia się o igrzyskach, które zaraz się rozpoczną.

A jakie jest nastawienie studentów innych uczelni oraz mieszkańców Łodzi? Czy jest radość z organizacji tak dużej imprezy? Pierwszej tak dużej imprezy popandemicznej w Polsce.

– Zdecydowanie. Skala imprezy jest taka, że warto zanotować jej terminy. Super, że odbywa się to w Łodzi, ponieważ jest to miasto, które przeszło dużą metamorfozę przez ostatnie lata. Impreza, która sprowadzi w tym czasie tylu młodych ludzi z całej Europy, na pewno pokaże to miasto z dobrej strony. Zaprezentuje Łódź jako miasto ambitne, idące z duchem czasu, otwierające się na nowinki technologiczne oraz transformację środowiskową. Pozwoli to Łodzi zaprezentować się z najlepszej strony. Parę lat temu odbyły się tu Mistrzostwa Świata w U20 w piłce nożnej, więc na pewno wydarzenia sportowe w takiej skali były, są i mam nadzieję, będą coraz częściej napływać do Łodzi.

Na koniec jakbyś zachęcił osoby, które zastanawiają się nad przybyciem i kibicowaniem zawodnikom?

– Będzie to wydarzenie naprawdę duże, z wysoką dawką rywalizacji sportowej. Każdy znajdzie coś dla siebie przy 20 dyscyplinach. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że sport uniwersytecki nie jest czymś gorszym niż sport profesjonalny. Tym bardziej, że w Łodzi pojawi się niejedna zawodniczka lub zawodnik, którzy profesjonalnie zajmują się swoją dyscypliną. Na pewno poziom sportowy będzie na najwyższym światowym poziomie oraz emocje i cała otoczka, która będzie towarzyszyć temu wydarzeniu również. Warto będzie poświęcić czas na obejrzenie najlepszych w Europie studentów sportowców i miło spędzić drugą połowę lipca.

 

Program liderów wolontariatu oraz wolontariatu międzynarodowego jest współfinanowany z grantu Erasmus+ Komisji Europejskiej.

Rozmawiała Karolina Domańska – koszykarka, dziennikarka, absolwentka Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego i była działaczka KU AZS UJ. autorka podcastu „Spod kosza”, w którym łączy doświadczenie zawodowe i pasję do sportu, opowiadając o historii koszykówki.