Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia zwiastują moc prezentów. O potrzebujących nie zapomnieli reprezentanci zielonogórskiego AZS. Futsaliści i piłkarze ręczni przeprowadzili dwie akcje charytatywne.
W Mikołajki szlachetną inicjatywą wykazała się drugoligowa sekcja futsalu. Przed treningiem ekipa Świętych Mikołajów udała się do Świebodzina, by podarować dzieciom prezenty.
– Jak narodził się pomysł? Spontanicznie! Od kiedy zostałem ojcem, zacząłem inaczej na to wszystko patrzeć. To fantastyczne uczucie, kiedy możemy sprawić radość kilkunastu dzieciom – powiedział Jakub Turowski, kapitan PKM Zachód AZS UZ i pomysłodawca akcji.
Futsaliści sprawili niebywałe zaskoczenie i pobudzenie wśród najmłodszych. Dzieci nie wiedziały, że ktoś w tym dniu ma Ich odwiedzić. Po zmroku, gdy na parkingu zobaczyły kilku mężczyzn w czerwonych czapkach z białym pomponem, oszalały z radości. Kolejne kartony i paczki z prezentami przekraczały progi domu, a na twarzach dzieci widniał szeroki uśmiech. Każdy podopieczny otrzymał paczkę ze słodyczami oraz maskotkę. Do podziału przekazano również dziesiątki gier planszowych, artykułów szkolnych i sportowych. Nie zabrakło piłek do futsalu i koszulki klubowej. W tym dniu, ekipę futsalistów reprezentowali: Maciej Dudek – trener, Jakub Turowski – kapitan oraz Sebastian Hausler.
Kilka dni później miała miejsce coroczna akcja szczypiornistów. W tym roku akademicy postanowili pomóc potrzebującym czworonogom i stworzyli akcję wraz z Biurem Ochrony Zwierząt. Podczas ostatniego meczu ligowego w roku pomiędzy PKM Zachód AZS UZ a Siódemką Miedź Legnica, cała kwota ze sprzedaży cegiełek została przeznaczona na pupili BOZ. Biało-zielonym udało się uzbierać ponad 1600 złotych. To nie wszystko! Każdy kto zakupił cegiełkę, brał udział w przerwie meczu w loterii. Nagrodą główną był rower, który znalazł szybko swojego właściciela.
„Zaczęło się od luźnej pogawędki. Jeden z zawodników ma kotka. Rzucił pomysł, żeby w tym roku pomóc zwierzętom. Po nitce do kłębka, skontaktowaliśmy się z Biurem Ochrony Zwierząt i z biegiem czasu akcja nabrała tempa. Fajnie, że cały klub i cała sekcja włączyła się, żeby to dobrze wyszło” – powiedział jeden z organizatorów akcji.
Sportowcy z AZS UZ od lat pomagają potrzebującym. Co roku akcje ewoluują, czasem nabierają zupełnie inne oblicze. Zielonogórscy studenci udowadniają, że oprócz sportowego serducha, które zostawiają na boisku, drzemie w nich również chęć do niesienia pomocy. Reprezentanci AZS UZ zgodnie twierdzą, że w kolejnych latach będą podtrzymywać łączenie sportu z aktywnym udziałem w akcjach charytatywnych.
Foto: Aleksandra Lemańska / Dawid Piechowiak