Warszawa od wtorku była centrum wydarzeń środowiska AZS. W stołecznym Muzeum POLIN przez dwa dni trwał Kongres Sportu Akademickiego, a w środę, na uroczystej Gali Sportu Akademickiego nagrodzono zawodników, trenerów czy uczelnie za wybitne osiągnięcia. – To był dla AZS-u bardzo dobry rok, w którym pokazaliśmy, że w naszych klubach i zawodnikach drzemie ogromny potencjał – podkreślał Dariusz Piekut, sekretarz generalny Akademickiego Związku Sportowego.
Druga połowa października to tradycyjnie moment corocznego spotkania rodziny AZS, na którym podsumowany zostaje sportowy dorobek ostatnich miesięcy. Od wtorku sala wykładowa Muzeum POLIN wypełniała się uczestnikami paneli dyskusyjnych, podczas których poruszano kwestie istotne dla funkcjonowania i rozwoju sportu akademickiego w Polsce. Tematami przewodnimi były m.in. sport osób z niepełnosprawnościami, wyzwania stojące przed współczesnym sportem czy współpraca sportu, instytucji i biznesu w środowisku akademickim.
Dyskusje i spotkania zwieńczyła środowa Gala Sportu Akademickiego. Podczas uroczystej ceremonii w audytorium Muzeum POLIN przybliżono największe sukcesy sportowców-studentów na przestrzeni ostatnich, niezwykle udanych miesięcy. Błyszczeli w nich m.in. członkowie Akademickiej Reprezentacji Polski, którzy fantastycznie zaprezentowali się na tegorocznych uniwersjadach. W styczniu w Lake Placid biało-czerwoni zdobyli aż 17 medali, osiągając drugi najlepszy wynik w historii startów w zimowych uniwersjadach. Z kolei w trwającej na przełomie lipca i sierpnia letniej uniwersjadzie w Chengdu nasi reprezentanci pobili rekord, przywożąc z Chin aż 43 krążki. W obydwu przypadkach pozwoliło to na zajęcie piątego miejsca w klasyfikacjach medalowych. Dodatkowo w Państwie Środka Polacy wywalczyli setny złoty i czterechsetny medal w ogóle w historii startów w letnich uniwersjadach.
– To był dla AZS-u bardzo dobry rok, który pokazał, że w naszych klubach i zawodnikach drzemie ogromny potencjał. Naszą rolą jest promowanie sportu. Musimy mieć też ofertę dla tych, którzy dopiero na studiach zaczynają przygodę ze sportem. Trzeba mieć świadomość roli sportu i aktywności fizycznej w życiu. To właśnie element, który możemy wspierać – mówił Dariusz Piekut, sekretarz generalny Akademickiego Związku Sportowego i szef polskiej misji uniwersjadowej.
Wielu medalistów obu imprez pojawiło się w środę na Gali, odbierając zasłużone nagrody. Wśród obecnych nie zabrakło największych polskich gwiazd z Lake Placid i Chengdu, czyli skoczkini narciarskiej Nicole Konderli (trzy złote medale i jeden srebrny) i biegaczki Nikoli Horowskiej (dwa złota i srebro).
– To jak na razie najlepszy rok w mojej dotychczasowej karierze sportowej, tych sukcesów było najwięcej. Miło było dziś wrócić do tych fajnych chwil z Lake Placid. Wszystkie moje medale mają specjalne miejsce, ale tym zajmuje się moja mama. Ja przekazuję je jej, a ona tworzy taką swoją kolekcję – opowiadała Konderla.
– To był dla mnie przełomowy rok, ponieważ te medale uniwersjady w Chengdu były moimi pierwszymi na arenie międzynarodowej. Myślę, że teraz tych medali będzie więcej. Uniwersjada w Chinach była dla mnie wyjątkowa i zawsze będę do niej wracać z przyjemnością. Cieszę się, bo dzięki temu mogłam odebrać wyróżnienie na Gali. To bardzo wzruszające – dodała Horowska.
Swoją ostatnią Galę Sportu Akademickiego jako uczestniczka uniwersjady zaliczyła Patrycja Adamkiewicz, która w Chengdu była chorążym Akademickiej Reprezentacji Polski. Olimpijka z Tokio ma za sobą świetny sezon. W maju na mistrzostwach świata w Baku wywalczyła piąte miejsce w kategorii do 57 kg, a podczas 31. Letniej Uniwersjady w Chinach zdobyła brązowy medal. – Ten czas spędzony na uczelni, możliwość reprezentowania jej na arenie ogólnopolskiej i startowanie w zawodach międzynarodowych, to dla mnie coś wyjątkowego – nie ukrywała Adamkiewicz, zawodniczka AZS AWF Warszawa.
Gala Sportu Akademickiego w Warszawie była też doskonałą okazją do innych wyróżnień. Tradycyjnie uhonorowano najlepsze uczelnie ostatnich Akademickich Mistrzostw Polski. W tym roku flagowy cykl imprez AZS zebrał ponad 18 tysięcy uczestników (w tym blisko 8 tysięcy kobiet), toczących sportowe boje w 29 dyscyplinach, w których prowadzono 47 klasyfikacji kobiet i mężczyzn. Najważniejsze wyróżnienie ponownie trafiło do Politechniki Gdańskiej, która czwarty raz z rzędu triumfowała w klasyfikacji generalnej. Z kolei wyróżnienie za wygranie klasyfikacji medalowej AMP przypadło Akademii Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach.
– Wygraliśmy klasyfikację po raz czwarty, każde zwycięstwo jest coraz słodsze. Czujemy oddech rywali na plecach, ale to motywuje nas do jeszcze większego zaangażowania i bardziej wytrwałej pracy. To są naprawdę niesamowite emocje, to liczenie punktów i sprawdzanie, kto jest na podium. Jesteśmy już w blokach startowych do walki o piąte zwycięstwo. To byłoby dla nas wielką słodyczą i radością – mówił dr hab. inż., prof. uczelni Mariusz Kaczmarek, prorektor Politechniki Gdańskiej ds. kształcenia.
Drużyną Roku został Polski Cukier AZS UMCS Lublin, czyli mistrzynie Polski w koszykówce kobiet. Za Wydarzenie Roku uznano wrześniowe Akademickie Mistrzostwa Europy w wioślarstwie w Bydgoszczy, organizowane przez tamtejszy AZS Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, podczas których reprezentujący nas studenci aż trzynaście razy stawali na podium. Tegoroczne AME były wyjątkowo udane dla polskich uczelni, które do tej pory wywalczyły 38 medali. Przedstawiciele większości z nich zjawili się w Warszawie i z rąk organizatorów Gali odebrali wyróżnienia. Ponadto, podziękowano za wsparcie dla sportu akademickiego w Polsce sponsorom i partnerom AZS – PZU, Ministerstwa Sportu i Turystyki, Ministerstwa Edukacji i Nauki, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Narodowego Instytutu Wolności.