Podczas AMP w siatkówce drużyny ze stolicy polskiej piosenki były nie do pokonania.

Nie ma wątpliwości, że ekipy z Opola w Akademickich Mistrzostwach Polski w Rzeszowie spisały się śpiewająco. Wśród mężczyzn tytuł obronił zespół Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji. Natomiast w rywalizacji kobiet triumfował Uniwersytet Opolski. Panowie w wielkim finale pokonali olsztyński Uniwersytet Warmińsko-Mazurski 3:1, a panie w najważniejszym starciu wytrzymały wojnę nerwów i wygrały z Państwową Wyższą Szkołą Techniczno-Ekonomiczną w Jarosławiu 3:2.

Mocne wsparcie

W trakcie siatkarskich AMP, w dodatku w pobliżu aren, odbywały się juwenalia. W mieście było mnóstwo ludzi, wiele atrakcji i koncertów, więc ci, którzy wcześniej odpadli z rywalizacji i tak mogli dobrze się bawić. Jednak nawet najbardziej zapracowani i walczący do końca o medale uczestnicy nie narzekali na nudę. Na boisku też działo się sporo.

Drużyna WSZiA w Opolu podczas finału AMP, foto: Paweł Skraba

Męska drużyna WSZiA w drodze po tytuł mogła liczyć na wsparcie zawodników na co dzień występujących w klubach PlusLigi. Na parkiet w koszulce swojej uczelni wybiegli Marcin Waliński i Mateusz Malinowski, czyli gracze Aluronu Virtu Warty Zawiercie, która w zakończonym niedawno sezonie otarła się o podium mistrzostw kraju. Z kolei na rozegraniu pojawił się Marcin Komenda, a więc były zawodnik GKS Katowice, szykujący się już do występów w Asseco Resovii.

– Staramy się pomóc jak tylko umiemy. Naszymi umiejętnościami, które zdobyliśmy na ligowych parkietach, chcieliśmy przyczynić się do jak najlepszego wyniku uczelni. I to się udało! Jestem mile zaskoczony, bo dawno nie brałem udziału w rozgrywkach akademickich. Wszystko jest tak, jak powinno być, czyli na wysokim poziomie – podkreślał Waliński.Ze zwycięstwa WSZiA cieszył się wielbiciel siatkówki profesor Tadeusz Pokusa. Prorektor uczelni kilka lat temu zdecydował, że warto promować ją poprzez obecność na niej siatkarzy. Dziś z dumą podkreśla, że do grona absolwentów uczelni należą m.in. Mariusz Wlazły i Michał Winiarski. To on został jednym z najszczęśliwszych ludzi podczas zawodów w Rzeszowie.

Reprezentacja WSZiA Opole z mistrzowskim pucharem AMP, foto: Paweł Skraba

– To były bardzo udane Akademickie Mistrzostwa Polski. W turnieju wystartowało blisko 200 zawodników, rozdaliśmy 15 pucharów i 242 medale. Jesteśmy szczęśliwi, że uczestnicy są zadowoleni z poziomu zawodów. Ta impreza naprawdę pomogła nam w popularyzacji sportu akademickiego na terenie Rzeszowa. Trybuny w trakcie spotkań były niemal całkowicie wypełnione – powiedział dr Wojciech Bajorek, odpowiadający za przygotowanie męskiej części zmagań. Ich gospodarzem był AZS Uniwersytetu Rzeszowskiego. W przypadku turnieju kobiet ta rola przypadła AZS Politechnice Rzeszowskiej.

Impreza na Podkarpaciu mogła odbić się jeszcze szerszym echem w środowisku, gdyby pod siatką pojawiły się kolejne gwiazdy. Przed startem turnieju anonsowano udział mistrza świata Aleksandra Śliwki, a w turnieju kobiet fani mieli podziwiać świeżo upieczone mistrzynie Polski z ŁKS Commercecon Łódź – Klaudię Alagierską, Monikę Bociek i Annę Korabiec. Ta trójka miała reprezentować żeńską drużynę opolskiej WSZiA, więc istniała szansa nie tylko na dublet miasta, lecz także jednej uczelni. Ostatecznie złote krążki i tak znalazły się w posiadaniu zawodniczek z Opola, ale tych z Uniwersytetu Opolskiego.

Heynen będzie patrzył

Rywalizacja w siatkówce zakończona, ale AMP trwają w najlepsze. Wielkimi krokami zbliża się też letnia Uniwersjada w Neapolu. Jubileuszowa 30. edycja studenckich zmagań rozpocznie się 3 lipca i potrwa jedenaście dni. We Włoszech będziemy podziwiać w akcji wielu reprezentantów Polski, ale tylko jedną biało-czerwoną drużynę. Mowa o siatkarzach, którzy w niedawnym losowaniu poznali rywali w fazie grupowej. Nasz zespół trafił na Kanadę, Brazylię, Iran i Francję. Gdyby rywalizację tych ekip kibice oglądali np. w ramach mistrzostw świata, moglibyśmy mówić o „grupie śmierci”. Na razie trudno ocenić, czy starcia tej piątki w stolicy Kampanii będą niezwykle zacięte, ale jedno już jest pewne. Właśnie dowiedzieliśmy się, że Polaków poprowadzą byli reprezentanci kraju, którzy

10 lat temu zdobywali mistrzostwo Europy. Głównym trenerem będzie Paweł Woicki, a jego asystentem Daniel Pliński.

– Jestem bardzo szczęśliwy, że to mnie została powierzona misja prowadzenia drużyny w trakcie Uniwersjady. Selekcjoner seniorskiej kadry Vital Heynen zapowiedział, że będzie uważnie przyglądał się naszej drużynie i nas wspierał – powiedział Woicki, którego wybór na stanowisko został zatwierdzony przez prezesa PZPS Jacka Kasprzyka.

***
3 pytania do Marcina Komendy, rozgrywającego WSZiA Opole i Asseco Resovii

Mając w składzie wielu graczy z PlusLigi, przystępowaliście do AMP jako faworyci. Podczas akademickich zawodów ograni na wysokim poziomie siatkarze jak pan w ogóle odczuwają presję?

Lekka presja się pojawia, bo mając zespół złożony z przedstawicieli klubów PlusLigi i I ligi, byliśmy kandydatami do złota. Jako faworyt mogliśmy ją odczuć, ale znaliśmy swoją wartość i do meczów podchodziliśmy ze spokojem. Muszę jednak zaznaczyć, że Politechnika Łódzka i UWM Olsztyn postawiły nam trudne warunki. Choć te ekipy miały w składzie głównie chłopaków z drugiej ligi, to zaprezentowały się świetnie! Rywale walczyli o każdą piłkę. O to właśnie chodzi w takich imprezach.

Zapewne ważną osobą dla waszego zespołu i całej uczelni jest prorektor Tadeusz Pokusa? Po finale z radości cała drużyna chwyciła go i podrzucała wysoko.

To był naturalny gest, którym chcieliśmy wyrazić swoją wdzięczność. W końcu od niego wszystko się zaczęło, on wyszedł z inicjatywą założenia drużyny. Dzięki niemu możemy łączyć profesjonalne uprawianie sportu z nauką. Myślę, że w imieniu zespołu i większości studentów mogę mu podziękować za taką szansę.

Niedawno znalazł się pan w szerokim składzie reprezentacji Polski na rok 2019 i przeniósł się z GKS Katowice do Asseco Resovii. Tegoroczne AMP akurat odbywały się w Rzeszowie. Chciał pan dobrze wypaść przed miejscowymi kibicami?

Rzeczywiście. Będę związany z Rzeszowem, więc chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Teraz jednak myślę przede wszystkim o reprezentacji. W środę od badań w Warszawie zaczynamy zgrupowanie kadry, a potem ruszamy do Spały. Już nie mogę się doczekać! Jestem ciekaw, jak to wszystko będzie wyglądało.

Materiał dostępny także na stronie Przeglądu Sportowego – patrona medialnego AMP TUTAJ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj