Na razie nie ma na nią silnych na biegowych trasach narciarskich podczas 32. Zimowej Uniwersjady w Turynie. Izabela Marcisz po złotym medalu wywalczonym w biegu na 10 kilometrów, w piątek zwyciężyła w rywalizacji sprinterskiej. – Dążymy do tego, aby na tej uniwersjadzie przekroczona została bariera dwustu polskich medali – mówiła Marcisz. Na razie biało-czerwoni w historii startów w zimowych uniwersjadach mają na swoim koncie 197 krążków, bo kolejny brąz, również w sprincie, wywalczyła w piątek para narciarka Aneta Kobryń.
Marcisz w porannych eliminacjach uplasowała się dopiero na dziesiątej pozycji, ale w kolejnych biegach – ćwierćfinałowym, półfinałowym i finałowym – dobiegała do mety jako pierwsza. – Dzisiaj miałam bardzo ciężki dzień i te kwalifikacje do końca nie poszły tak jak chciałam, bo nie do końca się dobrze czułam. Z biegu na bieg na szczęście to przychodziło i czułam się coraz lepiej, więc cieszę się, że trochę udowodniłam, iż potrafię pchać – mówiła studentka krakowskiej AWF.
Trasa w kompleksie olimpijskim w Pragelato, gdzie rywalizują biegacze narciarscy, wymagała mądrego podejścia taktycznego. – Mamy tylko jeden tak naprawdę podbieg, gdzie nie można sobie do końca pozwolić, żeby zjechać pierwszemu, bo prawa fizyki są takie, że po prostu robi się tunel powietrzny i rywalki z tego korzystają. Zaplanowałam sobie każdy bieg i wykonałam ten plan w 100 procentach. W trakcie każdego zjazdu, przede wszystkim tego ostatniego, chowałam się za dziewczynami i po prostu wyjeżdżałam z większą prędkością. No i potem zostało już tylko przepchać ten stadion i przejechać linię mety. Sprint nie do końca jest taką moją konkurencją, ale cieszę się, że udowodniłam to, że potrafię. Jakoś najtrudniej jest mi przejść kwalifikacje, a później z biegu na bieg to wygląda coraz lepiej – dodała podwójna złota medalistka turyńskiej uniwersjady.
Z drugiego brązowego medalu na uniwerajadzie w para biegach narciarskich cieszyła się Aneta Kobryń, która biegnąc z przewodniczką Katarzyną Witek w sprincie uplasowała się na trzeciej pozycji. – Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo biegłam bardzo długi dystans z dziewczynami, gdzie zazwyczaj to mi się nie udawało. Więc to jest chyba największe takie spełnienie, że ten medal jest naprawdę taki wywalczony i wyszarpany. Szkoda, że nie drugie, bo słyszałam bardzo blisko przewodnika Johanny i mam mały niedosyt. Ale naprawdę mały, bo jestem bardzo zadowolona z tego. Już za tydzień wyjeżdżamy do Val di Fiemme, gdzie będzie Puchar Świata. Także również będziemy troszkę dłużej, żeby poznać te trasy na igrzyska, bo to już za rok. A później są mistrzostwa świata w Toblach dla osób z niepełnosprawnościami, a w marcu czekają nas w Trondheim mistrzostwa świata ze sportowcami pełnosprawnymi – mówiła Kobryń.
– Aneta trochę była podkręcona tymi kwalifikacjami, bo widziałam, że naprawdę strata była niewielka i to jest Anety najlepszy rezultat w życiu. Jeśli te starty dalej będą tak samo wyglądać, w szczególności sprinty, to nie chcę zapeszać, ale Aneta naprawdę idzie w górę niesamowicie. Tutaj był apetyt na to drugie miejsce kwalifikacjach. Niewiele zabrakło, ale jest dobrze, jest coraz lepiej – dodała jej przewodniczka, Katarzyna Witek.
Pozostali startujący w piątkowe południe Polacy nie przebili się do finałów. Najwyżej, bo do półfinału, dotarł Łukasz Gazurek, który jeszcze w momencie wbiegnięcia na stadion był pierwszy, ale na finiszu nie dał rady rywalom.
– Jest to bardzo widowiskowa konkurencja, nie zawsze wynik zależy od naszych umiejętności, bo też trzeba mieć troszeczkę szczęścia. Myślę, że dzisiaj dobry występ z mojej strony, choć troszkę mi brakło na finiszu. Widziałem, że konkurencja biegała na innych nartach, więc myślę, że na następny raz to jest do przemyślenia. Zdecydowanie lepiej biegam sprinty niż dystans. A co jeszcze na uniwersjadzie? Myślę, że najważniejszy będzie team sprint, bo jest duża szansa osiągnąć wysoki wynik. Tak samo też ważny dla mnie będzie start w sztafecie na 7,5 kilometra – mówił student AWF Katowice.
Start Akademickiej Reprezentacji Polski w 32. Zimowej Uniwersjadzie w Turynie wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.