Chciałbym odkryć w sobie naukową pasję

0
1109

Szczypiornista Gwardii Opole, obecny lider klasyfikacji strzelców Superligi i student informatyki na Politechnice Opolskiej Patryk Mauer opowiada o łączeniu wyczynowego uprawiania sportu z nauką na uczelni. 

Mimo młodego wieku przodujesz wśród najlepszych strzelców Superligi. Czy
to dodatkowo motywuje?

W ogóle nie myślę o rankingu strzelców, nie pomaga mi taka świadomość w zachowaniu skupienia na meczach. Jasne, że taka informacja, którą najczęściej dostaję od rodziny, jest przyjemna. Czyha w niej jednak niebezpieczeństwo kierowania uwagi na siebie, kiedy to drużyna jest naszą największą wartością.

Ostatni sezon zakończyłeś z wieloma sukcesami. Czy trudno było pogodzić
zdobycie brązu PGNiG Superligi i złoto Akademickich Mistrzostw Polski?

Rzeczywiście jedno osiągnięcie utrudniało zdobycie drugiego, bowiem wyjazd do Krakowa na AMP zaplanowany był między meczami ligowymi, przez co zmęczenie się nawarstwiało. Na AMP jechaliśmy z dużymi oczekiwaniami, udało nam się pokonać rywali, jednak po ciężkich zmaganiach, które to podczas ligi dawały się we znaki. Większą trudność natomiast stanowi połączenie tych sukcesów z obowiązkami uczelnianymi, gdyż czas i energia to niestety zasoby ograniczone.

Jesteś żywym przykładem realizowania dwutorowej kariery, bo uprawianie sportu na najwyższym poziomie godzisz z dziennym studiowaniem informatyki na
Politechnice Opolskiej.

Dokładnie tak, często mój dzień wygląda w sposób uczelnia-trening lub trening-uczelnia-trening w dniach kiedy odbywają się dwa treningi. Natomiast studiowanie daje mi przyjemność. Lubię się rozwijać i staram się to robić w różnych kierunkach. Bywa to trudne i chwile zwątpienia również się pojawiają, wtedy wyczekuję na odpoczynek, który przywraca mnie na odpowiednie tory.

Czy chcesz w przyszłości tworzyć roboty?

Swoje ścieżki naukowe jeszcze odkrywam. Jestem na wspaniałej uczelni, która dostarcza mi wiedzy z różnych dziedzin informatyki i aktywnie szukam, która z nich najbardziej mnie zainteresuje. Czy to będą roboty – nie sądzę, ale nigdy nie mów nigdy, bo dlaczego chociażby nie one…

Czy wykładowcy wspierają cię w twoich sportowych działaniach?

Często napotykam się ze wsparciem i zrozumieniem ze strony wykładowców. Wiem również, że mają swoje ograniczenia, więc nie nadużywam ich życzliwości i staram się oddawać prace w terminie, co często bywa po prostu łatwiejsze niż pisanie maili czy nadrabianie nakładających się zaległości, które to nawet przy pomocy wykładowców jest trudne do wykonania. O okresie sesji nie wspominając, gdzie osób z zaległościami „zawracających głowę” wykładowcom jest mnóstwo. Kiedy nie ma mnie na uczelni, to największym problemem staje się wyszukanie informacji, które zostały przerobione, a po wyszukaniu jeszcze trudniejsze samodzielne ich przyswojenie i zrozumienie. Jestem pewien, że możliwość uczestnictwa w zajęciach potrafi skrócić czas nauki przynajmniej o połowę ze względu na te właśnie czynniki. Nawet, gdy wykładowcy mają możliwość poświęcenia mi dodatkowego czasu na wyjaśnienie materiału, to ja potrzebuję mieć czas, żeby się z nimi spotkać, co utrudniają treningi, dni meczowe, czy wyjazdy na mecze z noclegiem, bądź noclegami, które to będą miały miejsce podczas fazy grupowej europejskiego pucharu EHF Cup, do którego wraz z KPR Gwardią Opole się zakwalifikowaliśmy. Jeśli dodamy do tego rozgrywki Pucharu Polski i PGNiG Superligi, to ciężko jest gdzieś „igłę wcisnąć”.

Wielokrotnie powtarzałeś w wywiadach, że nauka jest dla Ciebie ważna. Wiążesz swoją przyszłość z karierą naukową, chciałbyś zostać kiedyś profesorem?

Wierzę, że profesura jest wynikiem pasji i ogromnej ilości pracy. Tytuł ten budzi we mnie ogromny podziw i jakby patrzeć w kategorii zwykłego „chciałbym”, to jak najbardziej. Natomiast ciężko jest mi myśleć o tak odległej rzeczywistości, kiedy zastanawiam się nad wyborem tematu pracy inżynierskiej. Na pewną chciałbym odkryć w sobie taką naukową pasję, jaką mają profesorowie.

Co podoba ci się w AZS-ie i takich imprezach jak Akademickie Mistrzostwa Polski?

Najbardziej podoba mi się czysta radość organizatorów i uczestników z możliwości tworzenia tego typu imprez oraz idea propagowania sportu wśród uczelni wyższych.

Rozmawiał: Tomasz Wróbel

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj