To była fantastyczna środa polskich biegaczek narciarskich na zimowej uniwersjadzie w Turynie – najpierw Izabela Marcisz w kapitalnym stylu wywalczyła złoty medal w biegu na 10 kilometrów, a kilkanaście minut później Aneta Kobryń finiszowała jako trzecia w rywalizacji w para biegach narciarskich.
Marcisz prowadziła od samego początku do końca i na każdym pomiarze czasu była na pierwszej pozycji. – Mimo, że na ostatnim kole ta przewaga stopniała dosyć mocno, a ja odczuwałam bardzo tą wysokość, która tutaj jest i poszłam tak naprawdę od samego początku bardzo mocno, bo wiedziałam, że jestem w stanie naprawdę zrobić super wynik, no i to troszkę mnie pokonało własne tempo, ale mimo tego jest złoto, więc bardzo się cieszę i dołożyłam cegiełkę do tego, aby Polska miała w końcu te dwieście medali na zimowych uniwersjadach – powiedziała zawodniczka Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.
Polka nie ukrywała, że trasa olimpijska w Pragelato jest bardzo trudna. – To jest jedna z trudniejszych tras, ponieważ połowa tej trasy to jest po prostu podbieg, więc nie ma zbytnio gdzie odpoczywać, bo mimo wszystko na tych zjazdach trzeba cały czas pracować. Miałam tego świadomość, podobnie jak wysokości, bo tu jest 1600 metrów nad poziomem morza – dodała. Pozostałe Polki uplasowały się na dalszych miejscach – piętnasta była Aleksandra Kołodziej, dziewiętnasta Oliwia Buśko, dwudziesta szósta Magdalena Kobielusz, a Weronika Jarecka zamknęła czołową trzydziestkę.
A jakie są kolejne plany medalowe polskiej mistrzyni uniwersjady w Turynie? – Sport jest bardzo nieprzewidywalny i trzeba naprawdę podchodzić do niego z respektem. Te 10 kilometrów łyżwą to jest mój dystans i wszyscy podejrzewali, że będę walczyła o medal, tak ja podchodzę z respektem do sportu, bo nigdy nic nie wiadomo i dzisiaj też do samego końca walczyłyśmy o ten złoty medal – podkreśliła.
Wielką chwilę radości przeżyła także Aneta Kobryń, czyli pierwsza polska zawodniczka w sporcie osób z niepełnosprawnościami, która wystartowała na uniwersjadzie. Finiszowała jako trzecia i do Polski przywiezie brązowy medal.
– Dla mnie w ogóle to jest bardzo duże wydarzenie. Pani Zofia Kiełpińska bardzo zadziałała w FISU, żebyśmy my jako osoby z niepełnosprawnością, mogły tutaj być. Jestem jej bardzo wdzięczna, po prostu jestem przeszczęśliwa, że mogę tu być. I dla mnie to jest jednocześnie pierwsza i ostatnia uniwersjada, bo za dwa lata już będę miała 27 lat i nie będę mogła się kwalifikować. Mam nadzieję tylko, że to ktoś zobaczy, kto w tym momencie idzie na studia i pomyśli, że może po prostu zacząć trenować jako osoba z niepełnosprawnością wzroku, czy w ogóle jako osoba nie z niepełnosprawnością, bo w naszym teamie polskim jest bardzo mało takich osób, a to jest sport piękny – mówiła Kobryń, która jest studentką Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie.
Kobryń, która jest osobą niedowidzącą, biegła z przewodniczką Katarzyną Witek. – Ode mnie jest wymagane, żebym cały czas dawała sygnały i nie ukrywam, że w pewnym momencie moje sygnały były dosyć niecodzienne, bo zamiast „hop” już po prostu oddychałam głęboko, także Aneta cały czas mnie słyszała, ale poprzez ten oddech. Muszę wydawać komendy i to z dużą częstotliwością, w szczególności jeśli jest to zakręt i jeśli jest to zjazd. Anecie i wszystkim osobom niedowidzącym czy niewidomym, tym bardziej trzeba mówić, kiedy jest połowa podbiegu, kiedy jest zakręt, kiedy jest zjazd. Chciałam dodać, że Aneta jest moją studentką, ja jestem pracownikiem Akademii Wychowania Fizycznego, z której właśnie Aneta się wywodzi i cały czas studiuje, więc dla mnie to jest w ogóle podwójne wyróżnienie, że tu jestem. Cieszę się, że się udało nam dobiec w czasie, który ja zakładałam, a Aneta go nie oczekiwała, że zrobimy to w 32 minuty i to nam się udało i to jest dla nas ogromne szczęście – mówiła Witek.
Start Akademickiej Reprezentacji Polski w 32. Zimowej Uniwersjadzie w Turynie wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.