Świetnie rozpoczęły się dla polskiej reprezentacji mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie szybkim w holenderskim Heerenveen. Już w pierwszej konkurencji, drużynowym sprincie kobiet, Polki z Andżeliką Wójcik z AZS AWF Katowice w składzie sięgnęły po złoty medal. To wielka chwila, bo to pierwszy złoty medal mistrzostw Europy w historii polskich panczenów.
Początkowo polska drużyna miała ścigać się z Holenderkami, ale te w ostatniej chwili się wycofały. W tym momencie biało-czerwone były głównymi faworytkami do złota i nie zawiodły – drugą na mecie Białoruś wyprzedziły o blisko cztery sekundy!
– Myślę, że to była formalność po tym, jak sytuacja zmieniła się przed startem, bo wycofały się bardzo mocne Holenderki. Wyszło bardzo dobrze i myślę, że to jest taki fajny przedsmak kolejnych startów w następnych dniach – mówiła Andżelika Wójcik, która na najwyższym stopniu podium stanęła wraz z Karoliną Bosiek i Kają Ziomek.
Na szóstym miejscu w rywalizacji na 1000 metrów uplasował się inny panczenista AZS AWF Katowice Piotr Michalski.
– Jestem z tego biegu zadowolony, chociaż bardzo dużo mnie kosztował. Miał bardzo dużo optymistycznych akcentów, choćby to, że miałem najszybsze sześćset metrów na tych zawodach. Także myślę, że to jest bardzo budujące moją pewność siebie. Spodziewałem się, że ta końcówka będzie ciężka, bo jednak okres świąt i nowego roku spowodował troszkę przerwy od lodu, a teraz wchodzimy znów w trening, także naturalną siłą rzeczy jest to, że nie jesteśmy teraz, na szczęście, w optymalnej formie. A mimo tego był mocny bieg i dobry wynik – mówił Michalski.
Zawodnik AZS AWF Katowice przyznał, że mistrzostwa Europy są dobrym sprawdzianem treningu przed igrzyskami w Pekinie. – Tutaj nie trzeba być na cokolwiek złym. Jeżeli coś jest dobre, to się trzeba cieszyć, ale jeżeli coś jest źle, to trzeba to potraktować jako trening. Tak, jak mówię, teraz lepiej nie mieć szczytowej formy i budować ją dopiero na Chiny – dodał Michalski.
W sobotę rywalizacja rozpocznie się o godz. 14.30, a polscy zawodnicy znów staną przed szansą na medale, m.in. Kaja Ziomek i Andżelika Wójcik na dystansie 500 metrów, czy mężczyźni w sprincie drużynowym.