Drużyna Fibrain KU AZS Politechniki Rzeszów szykuje się do kolejnego sezonu w LOTTO Superlidze tenisa stołowego mężczyzn.
Ekipa z Podkarpacia, prowadzona przez grającego menedżera Tomasza Lewandowskiego, w poprzednich rozgrywkach uplasowała się na bezpiecznym, ósmym miejscu. Tenisiści stołowi, podobnie jak przedstawiciele innych dyscyplin zespołowych, w związku z pandemią koronawirusa musieli przerwać sportową rywalizację.
– Tak jak czekała piłka nożna poczekała, tak i my mogliśmy poczekać z decyzją o zakończeniu rozgrywek. Wiadomo, że wówczas ciężko było przewidzieć rozwój wydarzeń, ale niektóre dyscypliny ruszyły. Nam pozostały do gry zaledwie dwie kolejki i spokojnie mogliśmy dokończyć sezon – uważa w rozmowie z pasja.azs.pl Tomasz Lewandowski.
Rzeszowianie przed rokiem zbudowali skład z myślą o korzystaniu z azjatyckich pingpongistów. W szerokiej kadrze „Polibudy” byli m.in. Singapurczyk Pang Yew En Koen (numer 1 na juniorskiej liście ITTF, z doświadczeniem na seniorskich MŚ w Budapeszcie), Hiromitsu Kasahara (były reprezentant Japonii) czy Chińczyk Wang Jianan (olimpijczyk z Rio de Janeiro z 2016 roku w barwach Demokratycznej Republiki Konga).
– Celem było utrzymanie i z dużym spokojem go zrealizowaliśmy. Staraliśmy się wpuszczać młodych zawodników i dawać im szansę rozwoju. W naszym przypadku korzystaliśmy z Azjatów, byle mieć spokojną sytuację punktową w lidze. Priorytetem było jednak stawianie na młodzież. Mamy Szkołę Mistrzostwa Sportowego, również zespół w I lidze i mamy nadzieję, że nasi wychowankowie będą stanowić o sile pierwszej drużyny – dodaje.
Pierwszoplanowe role przez większość sezonu odgrywali właśnie krajowi gracze – Piotr Chodorski (medalista mistrzostw Polski, ostatnio brąz w deblu z Filipem Szymańskim), wspomniany Lewandowski (aktualny brązowy medalista MP w mikście z Pauliną Krzysiek) czy Szymon Kolasa, wicemistrz kraju juniorów i kadrowicz na wrześniowe ME w Warszawie. W najbliższych rozgrywkach Polacy dalej mają stanowić o sile rzeszowian. Poza Chodorskim i Lewandowskim, najbliżej pierwszego składu powinien być Bartosz Such, którego sprowadzono z AZS AWFiS Balty Gdańsk. W odwodzie pozostają zakontraktowani Azjaci – Wang, Kasahara i Koreańczyk Park Chan-Hyeok.
– Jeśli pojawi się możliwość, to oczywiście skorzystamy z usług obcokrajowców. Na razie nie mogą oni przylecieć do nas. Myślę, że sytuacja nie zmieni się diametralnie. Musimy się liczyć z tym, że nawet ściągnięcie innego Europejczyka, przy założeniu 14-dniowej kwarantanny, będzie niezmiernie ciężkie. Jestem przekonany, że polskim składem jesteśmy w stanie obronić miejsce w Superlidze. Dalej zamierzamy dawać jak najwięcej szans młodzieży – przekonywał nas na początku sierpnia Lewandowski, który do sezonu przygotowuje się w grupie treningowej m.in. z Robertem Florasem z Polonii Bytom czy I-ligowymi tenisistami z Frysztaka i Olesna. Jako jedyny z zawodników Politechniki ma już przetarcie po lockdownie – pod koniec maja wziął udział w pokazowym turnieju LOTTO Superliga Cup, organizowanym w warszawskim studiu Telewizji Polskiej przy okazji promocji ME w stolicy.
Jak zapewnia Lewandowski, utrzymanie niezmiennie pozostaje celem rzeszowian na kolejne miesiące.
– Pięć-sześć drużyn Superligi na pewno jest w naszym zasięgu, zważywszy na starty wyłącznie w krajowych składach. W każdym spotkaniu zagramy o zwycięstwo, ale cały czas podkreślam, że podstawowym celem Politechniki jest nie utrzymanie w Superlidze, a szkolenie młodzieży i budowanie struktury klubu. Jeżeli w trakcie rozgrywek pojawi się możliwość włączenia się do gry o play-offy, to do końca będziemy się bić o pierwszą szóstkę – nie kryje 35-latek.
Fibrain KU AZS Politechnika rozpocznie rozgrywki 4 września w Bydgoszczy wyjazdowym spotkaniem z tamtejszą LOTTO ZOOleszcz Gwiazdą Bydgoszcz. Premierowy mecz u siebie trzy tygodnie później – rywalem rzeszowian w akademickich derbach będzie KS AZS AWFiS Balta Gdańsk.
wsp. Artur Kluskiewicz