W tym turnieju nie stracili jeszcze nawet seta, ale najważniejszy mecz jeszcze przed nimi. W poniedziałek polscy siatkarze o godz. 14 czasu polskiego zmierzą się z Włochami w finale turnieju 31. Letniej Uniwersjady w Chengdu.

Biało-czerwoni od początku uniwersjady nie ukrywają, że ich jedynym celem jest zdobycie złotego medalu. – Przyjechaliśmy tu walczyć o złoto, w żadnym meczu nie spuściliśmy głów. Wiem, że w poniedziałek czeka nas dużo cięższe spotkanie, ale wiem też na co nas stać. Mamy bardzo mocny zespół i to na pewno wykorzystamy – mówi przyjmujący polskiej drużyny Damian Kogut.

Włosi w Chengdu już raz przegrali – w rozgrywkach grupowych z Niemcami 2:3. Awans do ćwierćfinału dały im jednak trzysetowe zwycięstwa z Tajwanem i Brazylią. W ćwierćfinale pokonali Argentynę 3:1, a w półfinale wygrali 3:0 z Chinami. Z kolei Polacy mają na swoim koncie pięć zwycięstw po 3:0 – w grupie z Portugalią, Hongkongiem i Koreą Południową, w ćwierćfinale z Ukrainą i w półfinale z Iranem.

– Jak to się robi? To trzeba zapytać drużynę. Myślę, że chłopcy stworzyli tutaj doskonały kolektyw. Nie wiem, czy powołałem najlepszych zawodników w Polsce, ale wiem, że powołałem najlepszych do tej drużyny – mówi trener Dariusz Luks. Start biało-czerwonych w 31. Letniej Uniwersjadzie w Chengdu wspierają m.in. sponsor główny Akademickiego Związku Sportowego PZU S.A., a także Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki.

Poniedziałkowy finał będzie rewanżem za ostatni mecz poprzedniej uniwersjady. Wtedy w Neapolu Włosi pokonali polskich siatkarzy 3:2.