Marcin Lewandowski zdradza nietypowe plany na 2022 rok

0
1873

Marcin Lewandowski, czołowy polski biegacz i zawodnik AZS UMCS Lublin, po pechowej kontuzji na igrzyskach w Tokio wraca do formy i… dobrego humoru. Medalista mistrzostw świata oraz mistrz i wicemistrz Europy nie próżnuje i ma głowę pełną pomysłów. Zaangażował się m.in. w produkcję odżywek i wypożyczanie namiotów hipoksyjnych.

– Jestem przekonany, że moje pomysły pomogą innym. Zresztą odżywki i namioty hipoksyjne nie są moimi jedynymi aktywnościami poza treningiem sportowym, bo właśnie powstaje Akademia Marcina Lewandowskiego – mówi polski mistrz. W ramach akademii Lewandowski zamierza przygotowywać amatorom biegania plany treningowe.

– Nasze społeczeństwo jest coraz bardziej świadome, coraz więcej osób stawia na zdrowy styl życia i chce biegać, ale wiele z nich nie mają o tym zielonego pojęcia. Wiadomo, że trenerów biegania jest mnóstwo, ale ja chcę się dzielić moją autorską filozofią treningu i biegania. Jest ona zupełnie inna od tego, co dziś dzieje się w polskiej mentalności zawodniczej i trenerskiej – dodaje.

Lewandowski, który mimo 34 lat czuje się świetnie i na razie nie zamierza kończyć kariery zawodniczej podkreśla, że nad stworzeniem optymalnej odżywki dla biegaczy i innych sportowców bazujących na wytrzymałości pracował przez dwa lata.

– Po prostu zależało mi, żeby ten produkt był dopracowany w stu procentach i chciałem wziąć udział w każdym elemencie tego projektu, począwszy od pomysłu, przez pracę chemików, kończąc na kwestiach sprzedażowych i promocyjnych. Skoro te odżywki firmuję swoim nazwiskiem, to musi być to produkt najwyższej jakości. Od wielu lat jestem profesjonalnym sportowcem i zawsze brakowało mi kompletnej odżywki. Mamy dostępne pojedyncze suplementy czy odżywki, które trzeba ze sobą łączyć. Ja chciałem stworzyć „kompletny produkt” – mówi.

Odżywki Lewandowskiego były testowane przez sporą grupę sportowców amatorów i profesjonalistów. – Efekty są bardzo dobre. I samopoczucie zwiększa się już od pierwszego stosowania – zapewnia mistrz.

Zawodnik AZS UMCS Lublin nie ukrywa, że myśli już o najbliższym sezonie, do którego przystąpi może nie jako medalista olimpijski, ale jako aktualny medalista mistrzostw świata, mistrzostw Europy na stadionie i mistrzostw Europy w hali. Lewandowski od dawna w trakcie treningu korzysta z hipoksji, w tym z namiotów hipoksyjnych, które również wypożycza innym sportowcom.

– Nie ma co ukrywać, że jestem coraz starszy i ciężko spędzać mi z dala od rodziny ponad trzysta dni w roku. Dzięki stosowaniu namiotów hipksyjnych, wyjazdy na dalekie zgrupowania można nieco ograniczyć. To niesamowita sprawa, gdyż we własnym domu, na wygodnym łóżku, w namiocie można stworzyć warunki wysokogórskie. Oczywiście, nic nie zastąpi wyjazdu na zgrupowanie i trenowania na dużej wysokości w górach, a namiot jest po prostu tańszą alternatywą – tłumaczy.

Hipoksja staje się w Polsce coraz bardzo popularna. Widać to między innymi po działaniach Centralnego Ośrodka Sportu, który ma już dostępne pokoje hipoksyjne w czterech ośrodkach. Z hipoksji korzystają już nie tylko profesjonaliści, ale też m.in. biegacze amatorzy, którzy mają swoje cele i dbają o to, by ta wydolność płuc się zwiększała.

– Od jakiegoś czasu wypożyczam namioty hipoksyjne i patrząc po osobach, które z nich korzystają mogę powiedzieć, że są to zarówno olimpijczycy i sportowcy zawodowi z najwyższej półki, ale również świadomi amatorzy, bardzo zaangażowani w sport. Wszyscy korzystają z tego, bo czują efekty. Sypiając w takim namiocie, już po krótkim czasie, zauważymy inne samopoczucie. Jakby ktoś dodał nam skrzydeł i podwoił moc – wyjaśnia Lewandowski.

W nadchodzącym roku w największych miastach w Polsce powstaną szkółki dla dzieci firmowane przez czołowego polskiego lekkoatletę. Co ciekawe, nie będą to wcale szkółki dla biegaczy. – Będziemy zapraszać na zajęcia najmłodsze dzieci i postawimy na ćwiczenia ogólnorozwojowe. Ten pomysł też wziął się z mojego życiowego doświadczenia, bo mam małe córki i szukając zajęć dla nich mogłem wybierać między piłką nożną, gimnastyką i innymi sportami. Nikt nie oferował zajęć ogólnorozwojowych, a od tego powinny zaczynać – mówi Lewandowski.

Już niebawem Marcin Lewandowski rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. – Będzie on bardzo ciekawy, bo jestem obecnym potrójnym medalistą mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Zamierzam walczyć o kolejne medale, bo kolekcję trzeba powiększyć. Czuję się świetnie, po kontuzji nie ma śladu. Organizm zregenerował się idealnie, aż lekarze byli zaskoczeni – dodaje.

A czy myśli jeszcze o pechowym biegu w Tokio, w trakcie którego musiał zejść z bieżni? Nie, nie myślę. To już za mną. Podtrzymuję moją dewizę, że cyferki są tylko w peselu. Ja pesel mam spory, ale czuje się znacznie młodziej. Zresztą wystarczy spojrzeć na starszych już sportowców z innych dyscyplin, którzy dalej odnoszą sukcesy, jak choćby Roger Federer, Robert Lewandowski, czy Cristiano Ronaldo. Zmieniły się trendy w życiu, lepiej się odżywiamy, jesteśmy bardziej świadomi i dzięki temu nasze kariery mogą trwać dłużej. Granica wieku się przesuwa, a ja chcę przesunąć ją jeszcze dalej. Kiedyś trzydziestoletni lekkoatleta szedł na emeryturę, a ja będąc cztery lata starszy biję rekordy Polski – mówi Lewandowski.