Już dziś w Wiśle startują Akademickie Mistrzostwa Polski w snowboardzie. Tegoroczną imprezę na plakacie promuje studentka psychologii stosowanej na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, Paulina Pawlikowska.
Jak zaczęła się Twoja przygoda ze snowboardem?
– Moja przygoda ze snowboardem zaczęła się, gdy miałam około 6 lat. Rodzice zaprowadzili mnie na zajęcia snowboardu organizowane przez mój klub sportowy. W górach, skąd pochodzę, sporty zimowe są często oczywistym wyborem – wielu moich rówieśników poszło na deskę, to ja też… i tak już zostałam na kolejne kilkanaście lat.
Twoja kariera trwa już kilkanaście lat. Które dotychczasowe osiągnięcie cenisz sobie najbardziej?
– Ciężko mi wyróżnić największe osiągnięcie, bo niektóre z nich brzmią wyjątkowo – na przykład 17. miejsce na Mistrzostwach Świata Juniorów z 2016 roku. Inne wiążą się z kolei z dużym ładunkiem pozytywnych wspomnień, jak na przykład wygrana w tym samym roku w zawodach FIS seniorów w Czechach. Trudno je ze sobą porównywać. Nigdy nie zapomnę również pierwszego miejsca na moich pierwszych AMP w życiu przed dwoma laty. Emocje związane z panującą na AMP atmosferą mieszały się z tymi związanymi z wygraną i przez chwilę nie wierzyłam, że to wszystko dzieje się naprawdę.
No właśnie… Startujesz w AMP od 2018 roku, a już możesz pochwalić się sukcesami na zawodach tej rangi.
– Na pierwszym roku studiów z AMP przywiozłam złoto w slalomie gigancie. Rok później musiałam ustąpić tytuł mojej młodszej siostrze Oliwii, obecnie członkini Kadry Narodowej. Drugie miejsce zaś przypadło mojej koleżance z klubu Paulinie i przyszło mi zadowolić się najniższym stopniem podium. Zawody w banked slalomie nie pozwoliły mi się jednak długo smucić, bo z nich przywiozłam złoto w typie uniwersytetów.
Wspominasz o nowej konkurencji – banked slalom, która jest rozgrywana na AMP od ubiegłego roku. Co sądzisz o poszerzeniu programu AMP w snowboardzie?
– Myślę, że banked slalom to ukłon w stronę snowboardzistów, którym w duszy gra jazda na miękkiej desce. Według mnie był to bardzo dobry ruch, bo każdy może teraz znaleźć coś dla siebie. Niezaprzeczalnie jest to też widowiskowa i ciekawa konkurencja, co na pewno przemawia na plus pozostawienia jej na stałe w programie. Teraz czekam na włączenie slalomu równoległego, bo format wyścigów na dwóch równoległych slalomach również należy do dyscyplin bardzo widowiskowych.
Jak oceniasz dotychczasowe AMP, w których miałaś okazję startować?
– Na AMP spotkałam atmosferę, której nie poczułam nigdzie indziej. Przebywając tam czuje się pozytywną energię, wsparcie innych, a szczególnie własnej drużyny z uczelni. Ja na Uniwersytecie Jagiellońskim mam najlepszą z możliwych! Organizacja zawodów zawsze przebiega sprawnie i można walczyć o fajne nagrody, co na pewno jest efektem ogromu pracy organizatorów i to widać, dlatego też wszystkie dotychczasowe edycje wspominam bardzo dobrze i cieszę się już na kolejną!
Z jakimi nadziejami jedziesz na tegoroczne AMP w snowboardzie?
– Moim celem jest oczywiście najwyższy stopień podium. Wiem, że nie będzie łatwo, bo startują mocne zawodniczki, ale ja również zamierzam dać z siebie wszystko. Przede wszystkim cieszę się na kolejne AMP i to jest moja główna myśl, a reszta rozegra się na stoku – sport to kapryśna dziedzina, jednemu da, drugiemu zabierze, pytanie brzmi jedynie komu.
Studiujesz psychologię stosowaną na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jak udaje Ci się pogodzić studia w Krakowie z trenowaniem snowboardu?
– Przyznam, że momentami nie jest łatwo. Dodatkowo zima nas w tym sezonie nie rozpieszczała. Ale kluczem do sukcesu okazuje się dobre zaplanowanie czasu i umiejętność regeneracji w autobusach, którymi kursuję między Krakowem i Zakopanem. W okresie przygotowawczym jest łatwiej – siłownie czy sale sportowe są na miejscu. W zimie muszę się trochę więcej przemieszczać, a w plecaku zawsze mieć kilka książek na studia i na chwilę obecną to działa. Ze strony uczelni również uzyskałam sporo wyrozumiałości, która ułatwiła pogodzenie jednego i drugiego.
Jakie są Twoje sportowe cele i marzenia?
– Obecnie ze sportu staram się czerpać przede wszystkim przyjemność, więc w tym sezonie postanowiłam nie stawiać sobie celów wynikowych. Moim wielkim marzeniem pozostaje jednak start w Uniwersjadzie w przyszłym roku, która będzie bardzo ważnym punktem w mojej sportowej karierze.