Pia Skrzyszowska zajęła piąte miejsce w swoim pierwszym w karierze finale mistrzostw świata na 100 m przez płotki. Reprezentantka AZS AWF Warszawa uzyskała najlepszy rezultat w tym roku – 12,49 s. Szósta w finale rzutu młotem była Anita Włodarczyk (AZS AWF Katowice).
Skrzyszowska powody do radości miała już po półfinałach. W swojej serii zajęła trzecie miejsce z wynikiem 12,53 s, z dużymi nadziejami na awans z czasem do finału. Po trzecim półfinale wszystko było jasne – Polka wywalczyła kwalifikację z ósmym rezultatem. To pierwszy finał mistrzostw świata dla zawodniczki AZS AWF Warszawa.
W finale Pia Skrzyszowska pobiegła jeszcze szybciej. Najlepszy rezultat w sezonie – 12,49 s pozwolił jej zająć znakomite piąte miejsce. Sensacyjną mistrzynią świata w finale pełnym gwiazd została Szwajcarka Ditaji Kambundji z nowym rekordem kraju – 12,24 s.
– Nigdy nie biegałam tak szybko od razu od pierwszej rundy. Najważniejsze jest najlepsze bieganie w sezonie na mistrzowskiej imprezie. Chciałabym, żeby zawsze było szybko. No i dzisiaj mogę powiedzieć, że nie wątpię już w swoje możliwości – mówiła Skrzyszowska.
W finale rzutu młotem nie zawiodła Anita Włodarczyk. Utytułowana reprezentantka AZS AWF Katowice zajęła szóste miejsce, posyłając w w piątej próbie młot na odległość 74,64 m. Aby dziś myśleć o medalu, trzeba było rzucać powyżej 77 metrów.
– Z wyniku jestem zadowolona, a 77 metrów nie było dziś w moim zasięgu. Walczyłam do końca i muszę przyznać, że nie pamiętam, żebym się poprawiała jeszcze w piątej próbie. Wiedziałam po pierwszych rzutach, że brązowy medal da wynik lepszy, niż 76 metrów. Jestem już doświadczoną zawodniczką, ale mimo to jestem szósta na świecie. Zwróćcie uwagę, że dzisiaj startowała ze mną Chinka, która jest o dwadzieścia jeden lat młodsza. Gdy ja zdobywałam w Berlinie mistrzostwo świata to ona miała trzy lata – śmiała się Włodarczyk przed kamerami Telewizji Polskiej.
Poranne eliminacje w tej konkurencji wśród mężczyzn bez problemu przebrnął Paweł Fajdek. Zawodnik OŚ AZS Poznań uzyskał rezultat 78,78 m i wypełnił tym samym minimum kwalifikacyjne wynoszące 76,50 m. Był to łącznie drugi wynik eliminacji. Dalej od Polaka rzucił dziś jedynie obrońca mistrzowskiego tytułu, Kanadyjczyk Ethan Katzberg (81,85 m). Finał zaplanowano na wtorek na godzinę 14:00 polskiego czasu.
– Ten drugi rzut był fajny technicznie. Jest jednak co poprawiać. W finale moim celem będzie przekroczenie 80 metrów. Liczę, że włączę się do walki o medale – zapewnił Fajdek.
Z dalszej rywalizacji odpadł jego klubowy kolega, Marcin Wrotyński. Na eliminacjach swój udział w mistrzostwach świata w Tokio zakończyły Anna Gryc na 400 m przez płotki, ale przed reprezentantką AZS AWF Warszawa jeszcze starty w sztafecie kobiet 4×400 m i Alicja Konieczek (OŚ AZS Poznań) w biegu na 3000 m z przeszkodami.
Fot. Paweł Skraba, Radosław Jóźwiak, Rafał Oleksiewicz/PZLA