W wielkim finale ekstraligi unihokeja kobiet spotkały się 11-krotny mistrz Polski – JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk I oraz tegoroczny beniaminek – AZS AGH Kraków. Po dramatycznym meczu akademiczki zdobyły srebrne medale.
Zespół złożony jest z zawodniczek, które na parkietach ligowych już były znane – głównie z drużyn z Nowego Targu, Krakowa, Trzebini czy Zielonki. Większość z nich to studentki lub absolwentki krakowskich uczelni – AGH, UEK, AWF, czy UKEN. Trenerem zespołu jest Daniel Widurski, dla którego był to pierwszy sezon w roli szkoleniowca.
– Pomysł na powstanie drużyny narodził się po Akademickich Mistrzostwach Polski 2023, gdzie jako Akademia Górniczo-Hutnicza zdobyliśmy złoty medal. Głodne gry nie tylko na poziomie akademickim, postanowiłyśmy zrobić rozeznanie wśród dziewczyn z innych krakowskich uczelni. Większość z nas znała się już wcześniej – każda reprezentowała jakiś klub w przeszłości, jednak na tamten moment w Małopolsce nie było ani jednej drużyny wystawionej w Ekstralidze Kobiet. Nasz pomysł bardzo spodobał się innym dziewczynom, którym również brakowało unihokeja. Plotka o zespole powstającym na AGH szybko się rozniosła i dziewczyny same zaczęły się do nas zgłaszać – mówi Natalia Jałoszyńska, kierownik zespołu. – Jesteśmy niezwykle wdzięczne Rektorowi AGH, prof. dr hab. inż. Jerzemu Lisowi oraz Prorektorowi ds. Studenckich prof. dr hab. inż. Rafałowi Dańko za umożliwienie nam utworzenia drużyny pod barwami AGH. Sama jako tegoroczna absolwentka AGH, czułam niesamowita dumę, że mogę reprezentować moją uczelnię na ekstraligowych arenach – dodała.
Sezon zasadniczy dziewczyny zaczęły bardzo dobrze, nie odnotowując przez pierwsze sześć kolejek ani jednej porażki, czym sprawiły niemałą sensację na parkietach ekstraligowych. W ten sposób rok 2023 akademiczki zakończyły jako liderki tabeli. – Nasza gra była skuteczna i bezpośrednia. Po starcie z wysokiego C przyszedł gorszy czas. Nie byliśmy wystarczająco konsekwentne, nasza gra nie była dobra. Zanotowaliśmy trzy porażki w końcówkach meczów, które powinniśmy zakończyć na dużo wcześniejszym etapie, przez co o wejście do wielkiego finału musieliśmy walczyć aż do ostatnich sekund ostatniego spotkania rundy zasadniczej – komentuje trener zespołu Daniel Widurski.
Po 14 kolejkach z dorobkiem 26 punktów krakowianki zajmowały w tabeli drugie miejsce. Depczące im po piętach SUS Travel Jedynka Trzebiatów miały tych punktów 23. Jadąc na swój ostatni mecz, akademiczki znały już wynik spotkania Trzebiatów – Zielonka. – Wiedziałyśmy, że chcąc zagrać o złoto, nie możemy przegrać tego spotkania. Porażka oznaczyłaby spadek na trzecie miejsce ze względu na niekorzystny bilans spotkań – wspomina Jałoszyńska. – Mecz nie przebiegał po naszej myśli. Mimo tego, że jako pierwsze objęłyśmy prowadzenie, JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk II nastawił lepiej celowniki i nagle przegrywałyśmy 1:4. Nie opuszczałyśmy jednak głów, w końcu ceną była walka w finale. Trener postanowił zdjąć bramkarkę i ostatnie minuty meczu grałyśmy w przewadze. Na 30 sekund przed końcową syreną Katarzyna Rajska wypatrzyła Magdalenę Krzystyniak na czystej pozycji do strzału i tak doprowadziłyśmy do remisu, a w naszej drużynie wybuchła radość – dodaje Jałoszyńska.
Po trudach sezonu regularnego przyszedł czas na zwieńczenie dotychczasowej pracy AZS AGH Kraków. 18 maja na hali Szkoły Podstawowej nr 4 w Nowym Targu odbył się Super Finał Ekstraligi Kobiet i Mężczyzn w unihokeja. W walce o złoto akademiczki zmierzyły się z jedenastokrotnym mistrzem Polski – JohnnyBros Olimpią Osową Gdańsk I. Tu także nie brakowało emocji. Na rozstrzygnięcie kibice musieli czekać do serii rzutów karnych, bo remis był w regulaminowym czasie gry (5:5) i w dogrywce (0:0).
– Finał stał na naprawdę wysokim poziomie. Obie drużyny za wszelką cenę nie dawały za wygraną i po każdej wpadce starały się od razu naprawiać swoje błędy. Zarówno my jak i Olimpia mieliśmy swoje szanse na rozstrzygnięcie spotkania, jednak najwidoczniej nie tak miało być. Byliśmy świadkami szalonej końcówki meczu, w której straciliśmy dwubramkowe prowadzenie, a następnie zdołaliśmy doprowadzić do remisu za sprawą wykorzystanego rzutu karnego Zuzanny Krzystyniak. W dogrywce również nie brakowało emocji. Świetnymi paradami popisywały się obie bramkarki, ratując swoje zespoły przed utratą arcyważnego gola. Zwycięzcę poznaliśmy dopiero w serii rzutów karnych, gdzie zasłużenie 1:0 wygrały nasze przeciwniczki. Pomimo porażki jestem dumny z moich dziewczyn, ponieważ pokazały olbrzymi charakter. Po takim rezultacie ciężko mówić o radości, ale uważam, że ich postawa naprawdę była godna miana mistrzyń – podsumował trener Widurski.
Sezon 2023/2024 AZS AGH Kraków kończy więc z tytułem wicemistrzyń Polski. Dodatkowo indywidualne wyróżnienie przypadło kapitance zespołu Katarzynie Rajskiej, która została okrzyknięta najlepszą atakującą sezonu.
– Emocje jeszcze nie zdarzyły opaść, tak niewiele zabrakło, aby zawiesić na szyi złoty medal. Mimo że jako beniaminek w tegorocznych rozgrywkach nie byłyśmy faworytem tego spotkania, walczyłyśmy jak równy z równym. Ze swoje strony jestem bardzo dumna z dziewczyn, bo pokazałyśmy naprawdę dobry unihokej i myślę, że kibice mogli oglądać arcyciekawe widowisko. Z całego serca pragniemy podziękować za doping, jaki miałyśmy na nowotarskiej hali, jak i za każdy inny mecz, w którym byliście z nami. Dziękujemy za przychylność i wsparcie Rektorowi AGH prof. dr hab. inż. Jerzemu Lisowi oraz Prorektorowi ds. Studenckich prof. dr hab. inż. Rafałowi Dańko za możliwość zgłoszenia się do ekstraligi. Dziękujemy trenerowi Danielowi Widurskiemu za cały sezon oraz każdej osobie, która obdarzyła nas wparciem. Ten medal to również wasza zasługa! – komentuje kapitan zespołu, Katarzyna Rajska.
Autor: AZS AGH Kraków – unihokej kobiet, foto: Fotokronika Podhale – Maciej Gębacz